JULEK W PODRÓŻY
Zwiedzanie Bukaresztu jeśli mam tylko weekend
Zwiedzanie Bukaresztu – Ogrody Cişmigiu Zwiedzanie Bukaresztu. Ponieważ nie przygotowałem się (wyjątkowo) do tego wyjazdu, mam zadanie wieczorne w hotelu. Wyciągnąć jak najwięcej informacji z internetu. Z pomocą zaplanowania trasy na zwiedzanie Bukaresztu przychodzą mi blogi podróżnicze: Weekendowi.Podróżnicy, Lovetotravel, Travelmaniacy, – kurcze co myśmy robili jak nie było internetu i blogosfery. Kilka godzin, szybkie notatki, tipsy zebrane z blogów oraz na szybko tuż przed wyjazdem ściągniętego przewodnika z internetu i mam już swoją, perfekcyjnie przygotowaną trasę. Godz. 09.00 Śniadanie w hotelu na które składają się lokalne sery, wędliny i warzywa. Do tego kawa, sok pomarańczowy i można ruszać w trasę. Zwiedzanie Bukaresztu czas zacząć. Godz. 10.00 Numer 1 na liście – Ogrody Cişmigiu Zwiedzanie Bukaresztu – Ogrody Cişmigiu Jest jednym z najstarszych i ulubionym miejscem odpoczynku mieszkańców stolicy. Cichy, troszeczkę oddalony od starówki. Może dlatego nie ma tutaj zbyt wielu turystów i może dlatego zwiedzanie Bukaresztu jest tutaj tak przyjemne. W zasadzie stwierdzam, że jestem tutaj jedynym turystą. Zwiedzanie Bukaresztu – Ogrody Cişmigiu Perfekcyjnie dopracowany, wypielęgnowany, stanowi perełkę płucną miasta. Na ławeczkach przysiadują staruszkowie i czytają gazety, rodzice z dziećmi bawią się i podziwiają budzącą się do życia przyrodę, młodzież oddaje się rozrywce – pływając łódkami po kanałach, ciągnących się wzdłuż parku. Zwiedzanie Bukaresztu – Ogrody Cişmigiu Zwiedzanie Bukaresztu – Ogrody Cişmigiu Jedną z atrakcji jest także mini zoo a w zasadzie ptaszarnia. W jednym miejscu odnajduję dwa najbardziej zaskakujące freaki – Czarnego Łabędzia i Białego Pawia. O ile o pierwszym wiedziałem, że istnieje (swojego czasu jego odkrycie ornitologiczne, które przeredagowało podejście naukowców do badań) o tyle o drugim nie miałem pojęcia – taki albinos wśród pawi (na Bali widziałem jeże albinosy i też mnie zaskoczyło ich istnienie) Zwiedzanie Bukaresztu – Ogrody Cişmigiu – Czarny Łabędź Zwiedzanie Bukaresztu – Ogrody Cişmigiu – Paw Albinos Oprócz wymienionych atrakcji, zachwycam się kunsztem wykonania całości tego miejsca. Zadbane alejki, mocne, żeliwne ławki parkowe a to wszystko ozdobione charakterystycznym symbolem stolicy. Zwiedzanie Bukaresztu – Ogrody Cişmigiu Na spacer można zarezerwować około 1,5 godziny do nawet pół dnia. Wszystko w zależności od Twojego poziomu zachwycania się i chęci obcowania z przyrodą. Nie chciałem podążać utartymi ścieżkami kolegów, zatem moja trasa będzie bardziej zaułkowa. Godz. 11.30 – Piateta Sfantul Papa „Ioan Paul al II-lea” Miejsce na które trafiam totalnie przypadkowo, ale wzruszenie jakie mnie dopada jest wielkie. Zawsze to miło, że poza granicami kraju, widzi się patos naszego Ojca Świętego. Na placu są dwie atrakcje. Zwiedzanie Bukaresztu – Piateta Sfantul Papa „Ioan Paul al II-lea Pierwszą (w mojej ocenie) jest nawiązujący do nazwy pomnik poświęcony Św. Janowi Pawłowi II zaś drugą malutki, praktycznie niezauważalny kościółek – Biserica Schitu Măgureanu, kościółek prawosławny. Mogę podziwiać go niestety tylko z zewnątrz, gdyż był zamknięty. Piateta Sfantul Papa „Ioan Paul al II-lea – Biserica Schitu Măgureanu Godz. 12.00 Zwiedzanie Bukaresztu kontynuuję przechadzając się ulicą Strada Stirbei Voda. Zwiedzanie Bukaresztu – Strada Stirbei Voda Mam okazję podziwiać odrestaurowane pałace z okresu secesji i dumy królewskiego Bukaresztu. Niestety jak w każdym z krajów komunistycznych i ten naznaczony jest śladami zniszczenia i rozpadu. Zwiedzanie Bukaresztu – Strada Stirbei Voda Serce się kraje, że tyle zostało zmarnowane i to tylko przez jednego psychola, który ogarnięty był manią prześladowczą i pragnieniem posiadania władzy absolutnej. Miejmy tylko nadzieję, ze z tej trudnej dla wielu narodów lekcji historii zostanie wyciągnięty jakiś wniosek. Zwiedzanie Bukaresztu – Strada Stirbei Voda Zachwycałem się we Lwowie, zachwycam się i tutaj. Godz. 12.30 Zwiedzanie Bukaresztu c.d. – Zwiedzanie Bukaresztu – Piata George Enescu Docieram do tego malowniczego placyku, który przecina jedna z najważniejszych ulic w mieście Calea Victoriei, ale zanim nią podążę, na chwile zatrzymuję się w położonym na środku placu Parcu Ateneului i przyglądam się kopułowej budowli Ateneul Roman w której mieści się teatr. Godz. 12.45 Zwiedzanie Bukaresztu kontynuuję podążając Calea Victoriei. Zwiedzanie Bukaresztu – Calea Victoriei – biały kościół Św. Mikołaja Sama w sobie nazywana jest Champs Elysees Bukaresztu. Tutaj można albo zaszaleć, uszczuplając swój portfel lub obciążając swoją kartę kredytową. Ewentualnie pozostać biernym obserwatorem bogatych witryn sklepowych najprzedniejszych marek światowych projektantów. Zwiedzanie Bukaresztu – Calea Victoriei Poza sklepami na ciągnącej się w nieskończoność ulicy znajdują się liczne kawiarnie, restauracje, hotele i kościoły. Nagle staję jak wryty przed jedną z witryn. Tak muszę się przyznać. Uwielbiam robić zakupy na wyjazdach. Niestety nienawidzę chodzić po sklepach w Polsce. Kupienie czegokolwiek jest dla mnie udręką. O tyle zakupienie i przywiezienie sobie czegoś z wyjazdu to inna para kaloszy. Dlatego pewnie w mojej szafie są ciuchy z całego świata. Dlatego chwilowo przerywam zwiedzanie Bukaresztu, ale tylko na momencik. Zwiedzanie Bukaresztu Calea Victoriei Stoję, patrzę, marka mi nic nie mówi, ale po chwili wahania decyduję się wejść do eleganckiego butiku Antony Morano. Szybka przebieżka po wieszakach i już mam w ręce bluzkę. Wiem, że ma to mało wspólnego ze zwiedzaniem, ale moje odkrywanie w tym momencie się zatrzymuje. Zresztą to także część jakiejś przygody. Po paru próbach w przebieralni decyduję się i po chwili staję się posiadaczem czarnej, eleganckiej papierowej torby z zawartością w środku. Karta kredytowa przyjmie wszystko. A ja wychodzę z założenie (tego mnie też nauczyło moja kochana mama), że życie jest zbyt krótkie i trzeba dawać i sprawiać sobie przyjemności tu i teraz. Zasada druga – też wpojona mi przez mamę – nigdy, ale to nigdy nie przeliczaj, bo zwariujesz i niczego sobie nigdy nie kupisz a przecież chodzi o zasadę numer 1 (patrz wyżej) Zwiedzanie Bukaresztu – Calea Victoriei Zwiedzanie Bukaresztu – Calea Victoriei Godz. 13.45 Spacer ulicą Victoriei to bardzo długa trasa, ale warta poświęcenia. Wspaniale odrestaurowane budynki, secesja na każdym kroku, przepych starego, jeszcze królewskiego, monarszego tygielka odczuwa się na każdym kroku. Docieram do Piata Victoriei i dopada mnie deszcz. Zmuszony przerwać zwiedzanie Bukaresztu szukam miejsca, gdzie mogę przetrwać tą chwilową nawałnicę i ląduje w przemiłej kawiarence. Zwiedzanie Bukaresztu – Piata Victoriei Przerwa na złapanie oddechu. Nieplanowana, ale przyjemna. Godz. 14.30 Kontynuuję zwiedzanie Bukaresztu. Okrążam Piata Victoriei – z jednej strony olbrzymi gmach Guvernul României a z drugiej National Geology Museum – och gdybym miał więcej czasu zdecydowanie wszedł bym do środka. Niestety czas nagli i muszę ruszać dalej. A kolejna na mojej trasie to Bulevardul Aviatorilor – jedna z najbardziej spektakularnych, w mojej ocenie, atrakcja miasta. Zwiedzanie Bukaresztu – Bulevardul Aviatorilor – po latach doceniono monarchię Dlaczego? Na tym bulwarze wśród miejskiej zielenie, licznych parków poukrywane są najpiękniejsze pałace i wille z najbogatszego okresu Bukaresztu. Jestem fanem tego typu atrakcji i mógłbym podziwiać je w nieskończoność. Próbować odkrywać tajemnice każdej z nich, zastanawiając się jaka historię mi opowie. Niestety, albo na szczęście, obecnie w większości z nich mieszczą się ambasady i konsulaty. Dzięki temu większość z nich została należycie odrestaurowana, ale stała się niedostępna dla zwykłego śmiertelnika. Zwiedzanie Bukaresztu – Bulevardul Aviatorilor Docieram do olbrzymiego ronda na Piața Charles de Gaulle i skręcam w lewo, gdzie już przede mną wyrasta Arcul de Triumf (Łuk Tryumfalny) a raczej to co kryje się pod rusztowaniami, bo na moje nieszczęście trwa remont. Zwiedzanie Bukaresztu – Arcul de Triumf (Łuk Tryumfalny) Po prawej stronie rozpościera się największy, miejski teren zielony rozległy na kilkudziesięciu hektarach. To tutaj mieszkańcy Bukaresztu, licznie przyjeżdżają spędzać czas wolny. Można wypożyczyć rower, zabrać własne rolki, albo zwyczajnie spacerować. Idealne miejsce na piknik i przyjemne spędzenie czasu wolnego. Zwiedzanie Bukaresztu – wejście do największego parku w mieście Godz. 15.30 Zwiedzanie Bukaresztu – Muzeum Wsi Rumuńskiej Mój cel finalny na dzień dzisiejszy to największy w Rumuni i najlepiej zorganizowany i zachowany skansen poświęcony wsi rumuńskiej. Ale o tym napiszę w kolejnym wpisie. Artykuł Zwiedzanie Bukaresztu jeśli mam tylko weekend pochodzi z serwisu Julek w podróży.