Muzeum Archidiecezji Gnieźnieńskiej Gniezno

SISTERS92

Muzeum Archidiecezji Gnieźnieńskiej Gniezno

POSZLI-POJECHALI

Gdzie zjeść w Madrycie? Tapas, ostrygi, sangria – na targach!

Każdej osobie, która spyta mnie, gdzie zjeść w Madrycie, bez zastanowienia wyślę ją do San Miguel. Jest to najlepsze miejsce, by nawiązać romans z kuchnią hiszpańską. Na myśl o tapasach z targu i sangrii nadal się wzruszam i odruchowo sprawdzam Czytaj dalej » Artykuł Gdzie zjeść w Madrycie? Tapas, ostrygi, sangria – na targach! pochodzi z serwisu Poszli-Pojechali.

Quirks of Batumi

Picking the Pictures

Quirks of Batumi

If you asked me to describe Batumi, the most famous city at the Georgian coast, I’d say it’s odd. I’m not sure if I like it. I don’t hate it. It makes me take photos like there is no tomorrow. What a weird city it is.It’s been over three years since my first visit to Batumi. I returned in early August in a desperate search of a nice beach. Actually, I’ve stayed in Kobuleti this time, but I just had to make a day trip to see that peculiar resort again. Also, my boyfriend has never been there, which sounded like a great reason to go for both of us. I love that solo female travel thing, but one needs a change sometimes. Not much has changed in Batumi in the last two years. It still feels like a tipsy architect’s playground. I’m not sure if words will do it justice. Luckily, I have enough images to tell the tale. I rather enjoy Batumi, although I’m sure no one here ever heard of urban planning. The Russian style old town blends with new buildings that pretend they are somewhere in the Persian Gulf. Turkish restaurants are ubiquitous. Fancy skyscrapers overlook a stinky harbor full of half-sunken boats. Chaos is the new harmony in Batumi. As a visual addict, I approve.Which image is your favorite?

Sycylia: wakacje samochodem dookoła wyspy

Zależna w podróży

Sycylia: wakacje samochodem dookoła wyspy

Polska też jest fajna: na tropie żubra z Białowieży

OOPS!SIDEDOWN

Polska też jest fajna: na tropie żubra z Białowieży

Bitwa na miasta: Inowrocław&Olsztyn

SISTERS92

Bitwa na miasta: Inowrocław&Olsztyn

POSZLI-POJECHALI

Bielsko-Biała na wyrywki: Maluch Cafe – muzeum-kawiarnia

Żyjemy w bardzo ciekawych czasach. Kiedy pamięć o czasach socjalistycznych jeszcze się nie zatarła do końca, a komedie z tamtych czasów nas (no dobra, mnie! #starość) jeszcze bawią. Co prawda, coraz częściej spotykam symbole tamtych czasów na memach w internecie Czytaj dalej » Artykuł Bielsko-Biała na wyrywki: Maluch Cafe – muzeum-kawiarnia pochodzi z serwisu Poszli-Pojechali.

Janów Podlaski

qbk blog … photoblog

Janów Podlaski

Bazylika prymasowska Wniebowzięcia Najświętszej Maryi Panny Gniezno

SISTERS92

Bazylika prymasowska Wniebowzięcia Najświętszej Maryi Panny Gniezno

Sienkiewicza 4, Warszawa

qbk blog … photoblog

Sienkiewicza 4, Warszawa

W Łodzi kuszą nas…

SISTERS92

W Łodzi kuszą nas…

Blois

Podróże MM

Blois

Blois to niewielkie, urokliwe miasteczko, które odwiedziłem po drodze do Zamku Chambord. Całe miasto można zwiedzić w pół dnia. Choć nie jest to miejsce oblegane przez turystów, to warto się tu choć na chwilę zatrzymać.Blois było przez wieki siedzibą królów. Świadczą o tym zapisy z kronikach jak i również zamek, który można podziwiać do dziś. Jest to jedna z największych rezydencji w dolinie Loary, której początki sięgają XII/XIII wieku. To właśnie z tego miejsca (w 1429 roku) wyruszyła Joanna d'Arc, początkowo do Reims a później do Orleanu obleganego przez Anglików.źródło: www.domainedesthomeaux.fr                                   Zwiedzanie zamku:BiletyDorośliBilety ulgowe*Dzieci 6-17 latChateau "Visite insolite"Sound and Light showHouse of Magic9,5€12€7,5€8€7€9€6€6,5€4€6€4€5€Bilety kombinowaneChateau+Sound and Light Show14,50€10,50€6,50€Chateau+House of Magic14,50€10,50€6,50€Sound and Light Show+House of Magic14,50€10,50€6,50€Chateau+Sound and Light show+House of Magic19€14€10€Wstęp wolny dla dzieci poniżej 6 roku życia!*Bilety ulgowe dotyczą studentów, nauczycieli indywidualnych oraz dorosłych z rodziną.Innym miejscem na które warto zwrócić uwagę spacerując po Blois, to Most Jacquesa-Gabriela. Jego nazwa pochodzi od nazwiska człowieka, który w latach 1716-1724 skonstruował budowlę łączącą dwa brzegi Loary. Nad całym miasteczkiem góruje gotycka Katedra Saint-Louis de Blois wzniesiona w latach 1544-1700. Jest ona siedzibą biskupstwa Blois. Świątynia jest widoczna praktycznie z każdego miejsca i stale dominuje na panoramach miasta. Jeszcze starszym zabytkiem od Katedry Saint-Louis jest Kościół Saint-Nicolas de Blois. Jego budowę rozpoczęto w 1138 roku. Kościół, katedra i zamek to nie jedyne miejsca, które warto zobaczyć podczas pobytu w Blois. Całe miasteczko jest bardzo urokliwe dzięki swej średniowiecznej zabudowie. Nie jest to miejsce znane, toteż nie napotkamy tu zbyt wielu turystów. Lubię odwiedzać miasta, które żyją swoim życiem, nie dostosowują się do potrzeb turystyki. To one są najprawdziwsze. Blois brzmi językiem francuskim, smakuje jak Francja i pachnie tak, jak pachnie Blois. - M.I. 

Pałac Herbsta Księży Młyn Łódź

SISTERS92

Pałac Herbsta Księży Młyn Łódź

ATE-TRIPS

Gorące Tbilisi

„No nie….tędy nie przejedziemy” westchnęłam kiedy po raz  kolejny nasza super nawigacja poprowadziła nas na zamknięty most by wjechać do Tbilisi. Błądziliśmy już dobre pół godziny próbując przedostać się przez rzekę, w końcu stwierdziliśmy, że dostaniemy się do naszego apartamentu przy  Agmashenebeli Avenue inną drogą niżeli zalecała nam nawigacja. „Uważaj Tomek, ten z prawej zaraz

Wisła na upały

Na Wschodzie

Wisła na upały

Obserwatorium kultury i świata podróży

Najdłuższa nazwa miasteczka w Wielkiej Brytanii – Llanfairpwllgwyngyllgogerychwyrndrobwllllantysiliogogogoch

Miałam okazję być w tym kosmicznie długim w nazwie miasteczku, którego nie jestem w stanie wypowiedzieć. To ciekawe miejsce znajduje się na wyspie Anglesey, w północno – zachodniej Walii. W sumie naczytałam się, że takie coś istnieje, mieliśmy to prawie po drodze jak zmierzaliśmy nad jeziora, to mówimy czemu nie? Całość nazwy miasteczka składa się z 58 liter. Jest to najdłuższa nazwa administracyjna zarejestrowana w Wielkiej Brytanii. W tłumaczeniu z  walijskiego oznacza: Kościół Świętej Marii nad stawem wśród białych leszczyn niedaleko wodnego wiru pod Czerwoną pieczarą przy kościele św. Tysilia. Dla ułatwienia nazwę skraca się do: Llanfairpwll lub Llanfair P. G. Nazwa powstała w XIX wieku i miała być z założenia atrakcją turystyczną – i jest! – a także wyróżnieniem od innych miejscowości. Ze względu na skomplikowanie nazwy przyjeżdżają tu tłumy turystów. Mamy okazję tego doświadczyć, gdyż wysiadamy z samochodu i mijają nas tłumy z autokarów, które kolejno parkują obok siebie. Serce miasta a zarazem jedyną atrakcję stanowi centrum handlowe, które musi nieźle na turystach zarabiać. Nie widziałam nikogo, kto wyszedłby z pustymi rękami. Handel o tyle kwitnie, że można tu sobie przybić pieczątkę z nazwą miejscowości i kupić dosłownie wszystko, co ową nazwę posiada. Breloczek, koszulkę, kubek, naklejkę, talerzyki, długopisy i tak dalej … No to kupuję naklejkę na moją ścianę (kto nie wie, to wyjaśniam – w domu naklejam na ścianę pocztówki i różne zdjęcia, czy wycinki właśnie na ścianie). Poza centrum handlowym nie ma tu nic. Satysfakcjonujące jednak jest bycie tutaj. Zerknięcie na stację kolejową gdzie napis z nazwą miejscowości przeraża. Ciekawe, jak zapowiadany jest pociąg :) i wiecie co, potem ogląda się np. Makłowicza w telewizji, on też tu był i czuje się tak fajnie, że w sumie nic się tu nie zobaczyło, ale się było :) Kategoria: Wycieczki Tagged: dziwne walia, Llanfairpwllgwyngyllgogerychwyrndrobwllllantysiliogogogoch, walia najdłuższa nazwa

Efez: antyczne miasto Artemidy – bogini płodności i wiecznej dziewicy, ewangelistów i Marii Panny

Rodzynki Sułtańskie

Efez: antyczne miasto Artemidy – bogini płodności i wiecznej dziewicy, ewangelistów i Marii Panny

Belfast

Wandzia w podróży

Belfast

Palmiarnia Łódź

SISTERS92

Palmiarnia Łódź

POSZLI-POJECHALI

Gdynia na wyrywki: najlepszy Strych w mieście

Kiedyś, przy okazji kolejnego check-inu na Foursquare w Gdyni, otrzymałam od znajomego komentarz z pytaniem – a dlaczego nie Sopot? W Gdyni nic nie ma, Gdynia to sama nuda. Trochę się zdziwiłam. Tak myślałam w 2002 roku, kiedy odwiedziłam Gdynię Czytaj dalej » Artykuł Gdynia na wyrywki: najlepszy Strych w mieście pochodzi z serwisu Poszli-Pojechali.

Biegun Wschodni

Cricova. Podziemne miasto win i szampanów

W Mołdawii znajdują się dwie największe piwnice winne świata - Milestii Mici i Cricova. Choć Milestii Mici jest największa, to, jeśli stoisz przed wyborem, którą zwiedzić, warto postawić na Cricovą.… Artykuł Cricova. Podziemne miasto win i szampanów pochodzi z serwisu Biegun Wschodni | Blog podróżniczo - turystyczny ze startem w Rzeszowie.

SISTERS92

Muzeum Archidiecezji Gnieźnieńskiej Gniezno,

Muzeum Archidiecezji Gnieźnieńskiej (ul. Kolegiaty 2) to miejsce, gdzie udać mogą się nie tylko wierni. Jak można się domyślać, wewnątrz znajduje się praktycznie wszystko z tematyki religijnej. Pooglądamy pamiątki np. z X wieku, ale i figury świętych, których imiona na pewno gdzieś słyszeliśmy. Sale są przestronne, ceny biletów niewygórowane – za ulgowy zapłacimy tylko 4 złote. Wychodzimy z założenia, że zawsze warto zobaczyć coś nowego. Jeżeli więc będziecie w Gnieźnie, koniecznie zajrzyjcie.

Zwiedzanie Bukaresztu jeśli mam tylko weekend

JULEK W PODRÓŻY

Zwiedzanie Bukaresztu jeśli mam tylko weekend

Zwiedzanie Bukaresztu – Ogrody Cişmigiu Zwiedzanie Bukaresztu. Ponieważ nie przygotowałem się (wyjątkowo) do tego wyjazdu, mam zadanie wieczorne w hotelu. Wyciągnąć jak najwięcej informacji z internetu. Z pomocą zaplanowania trasy na zwiedzanie Bukaresztu przychodzą mi blogi podróżnicze: Weekendowi.Podróżnicy, Lovetotravel, Travelmaniacy, – kurcze co myśmy robili jak nie było internetu i blogosfery. Kilka godzin, szybkie notatki, tipsy zebrane z blogów oraz na szybko tuż przed wyjazdem ściągniętego przewodnika z internetu i mam już swoją, perfekcyjnie przygotowaną trasę. Godz. 09.00 Śniadanie w hotelu na które składają się lokalne sery, wędliny i warzywa. Do tego kawa, sok pomarańczowy i można ruszać w trasę. Zwiedzanie Bukaresztu czas zacząć. Godz. 10.00 Numer 1 na liście – Ogrody Cişmigiu Zwiedzanie Bukaresztu – Ogrody Cişmigiu Jest jednym z najstarszych i ulubionym miejscem odpoczynku mieszkańców stolicy. Cichy, troszeczkę oddalony od starówki. Może dlatego nie ma tutaj zbyt wielu turystów i może dlatego zwiedzanie Bukaresztu jest tutaj tak przyjemne. W zasadzie stwierdzam, że jestem tutaj jedynym turystą. Zwiedzanie Bukaresztu – Ogrody Cişmigiu Perfekcyjnie dopracowany, wypielęgnowany, stanowi perełkę płucną miasta. Na ławeczkach przysiadują staruszkowie i czytają gazety, rodzice z dziećmi bawią się i podziwiają budzącą się do życia przyrodę, młodzież oddaje się rozrywce – pływając łódkami po kanałach, ciągnących się wzdłuż parku. Zwiedzanie Bukaresztu – Ogrody Cişmigiu Zwiedzanie Bukaresztu – Ogrody Cişmigiu Jedną z atrakcji jest także mini zoo a w zasadzie ptaszarnia. W jednym miejscu odnajduję dwa najbardziej zaskakujące freaki – Czarnego Łabędzia i Białego Pawia. O ile o pierwszym wiedziałem, że istnieje (swojego czasu jego odkrycie ornitologiczne, które przeredagowało podejście naukowców do badań) o tyle o drugim nie miałem pojęcia – taki albinos wśród pawi (na Bali widziałem jeże albinosy i też mnie zaskoczyło ich istnienie) Zwiedzanie Bukaresztu – Ogrody Cişmigiu – Czarny Łabędź Zwiedzanie Bukaresztu – Ogrody Cişmigiu – Paw Albinos Oprócz wymienionych atrakcji, zachwycam się kunsztem wykonania całości tego miejsca. Zadbane alejki, mocne, żeliwne ławki parkowe a to wszystko ozdobione charakterystycznym symbolem stolicy. Zwiedzanie Bukaresztu – Ogrody Cişmigiu Na spacer można zarezerwować około 1,5 godziny do nawet pół dnia. Wszystko w zależności od Twojego poziomu zachwycania się i chęci obcowania z przyrodą. Nie chciałem podążać utartymi ścieżkami kolegów, zatem moja trasa będzie bardziej zaułkowa. Godz. 11.30 – Piateta Sfantul Papa „Ioan Paul al II-lea” Miejsce na które trafiam totalnie przypadkowo, ale wzruszenie jakie mnie dopada jest wielkie. Zawsze to miło, że poza granicami kraju, widzi się patos naszego Ojca Świętego. Na placu są dwie atrakcje. Zwiedzanie Bukaresztu – Piateta Sfantul Papa „Ioan Paul al II-lea Pierwszą (w mojej ocenie) jest nawiązujący do nazwy pomnik poświęcony Św. Janowi Pawłowi II zaś drugą malutki, praktycznie niezauważalny kościółek – Biserica Schitu Măgureanu, kościółek prawosławny. Mogę podziwiać go niestety tylko z zewnątrz, gdyż był zamknięty. Piateta Sfantul Papa „Ioan Paul al II-lea – Biserica Schitu Măgureanu Godz. 12.00 Zwiedzanie Bukaresztu kontynuuję przechadzając się ulicą Strada Stirbei Voda. Zwiedzanie Bukaresztu – Strada Stirbei Voda Mam okazję podziwiać odrestaurowane pałace z okresu secesji i dumy królewskiego Bukaresztu. Niestety jak w każdym z krajów komunistycznych i ten naznaczony jest śladami zniszczenia i rozpadu. Zwiedzanie Bukaresztu – Strada Stirbei Voda Serce się kraje, że tyle zostało zmarnowane i to tylko przez jednego psychola, który ogarnięty był manią prześladowczą i pragnieniem posiadania władzy absolutnej. Miejmy tylko nadzieję, ze z tej trudnej dla wielu narodów lekcji historii zostanie wyciągnięty jakiś wniosek. Zwiedzanie Bukaresztu – Strada Stirbei Voda Zachwycałem się we Lwowie, zachwycam się i tutaj. Godz. 12.30 Zwiedzanie Bukaresztu c.d. – Zwiedzanie Bukaresztu – Piata George Enescu Docieram do tego malowniczego placyku, który przecina jedna z najważniejszych ulic w mieście Calea Victoriei, ale zanim nią podążę, na chwile zatrzymuję się w położonym na środku placu Parcu Ateneului i przyglądam się kopułowej budowli Ateneul Roman w której mieści się teatr. Godz. 12.45 Zwiedzanie Bukaresztu kontynuuję podążając Calea Victoriei. Zwiedzanie Bukaresztu – Calea Victoriei – biały kościół Św. Mikołaja Sama w sobie nazywana jest Champs Elysees Bukaresztu. Tutaj można albo zaszaleć, uszczuplając swój portfel lub obciążając swoją kartę kredytową. Ewentualnie pozostać biernym obserwatorem bogatych witryn sklepowych najprzedniejszych marek światowych projektantów. Zwiedzanie Bukaresztu – Calea Victoriei Poza sklepami na ciągnącej się w nieskończoność ulicy znajdują się liczne kawiarnie, restauracje, hotele i kościoły. Nagle staję jak wryty przed jedną z witryn. Tak muszę się przyznać. Uwielbiam robić zakupy na wyjazdach. Niestety nienawidzę chodzić po sklepach w Polsce. Kupienie czegokolwiek jest dla mnie udręką. O tyle zakupienie i przywiezienie sobie czegoś z wyjazdu to inna para kaloszy. Dlatego pewnie w mojej szafie są ciuchy z całego świata. Dlatego chwilowo przerywam zwiedzanie Bukaresztu, ale tylko na momencik. Zwiedzanie Bukaresztu Calea Victoriei Stoję, patrzę, marka mi nic nie mówi, ale po chwili wahania decyduję się wejść do eleganckiego butiku Antony Morano. Szybka przebieżka po wieszakach i już mam w ręce bluzkę. Wiem, że ma to mało wspólnego ze zwiedzaniem, ale moje odkrywanie w tym momencie się zatrzymuje. Zresztą to także część jakiejś przygody. Po paru próbach w przebieralni decyduję się i po chwili staję się posiadaczem czarnej, eleganckiej papierowej torby z zawartością w środku. Karta kredytowa przyjmie wszystko. A ja wychodzę z założenie (tego mnie też nauczyło moja kochana mama), że życie jest zbyt krótkie i trzeba dawać i sprawiać sobie przyjemności tu i teraz. Zasada druga – też wpojona mi przez mamę – nigdy, ale to nigdy nie przeliczaj, bo zwariujesz i niczego sobie nigdy nie kupisz a przecież chodzi o zasadę numer 1 (patrz wyżej) Zwiedzanie Bukaresztu – Calea Victoriei Zwiedzanie Bukaresztu – Calea Victoriei Godz. 13.45 Spacer ulicą Victoriei to bardzo długa trasa, ale warta poświęcenia. Wspaniale odrestaurowane budynki, secesja na każdym kroku, przepych starego, jeszcze królewskiego, monarszego tygielka odczuwa się na każdym kroku. Docieram do Piata Victoriei i dopada mnie deszcz. Zmuszony przerwać zwiedzanie Bukaresztu szukam miejsca, gdzie mogę przetrwać tą chwilową nawałnicę i ląduje w przemiłej kawiarence. Zwiedzanie Bukaresztu – Piata Victoriei Przerwa na złapanie oddechu. Nieplanowana, ale przyjemna. Godz. 14.30 Kontynuuję zwiedzanie Bukaresztu. Okrążam Piata Victoriei – z jednej strony olbrzymi gmach Guvernul României a z drugiej National Geology Museum – och gdybym miał więcej czasu zdecydowanie wszedł bym do środka. Niestety czas nagli i muszę ruszać dalej. A kolejna na mojej trasie to Bulevardul Aviatorilor – jedna z najbardziej spektakularnych, w mojej ocenie, atrakcja miasta. Zwiedzanie Bukaresztu – Bulevardul Aviatorilor – po latach doceniono monarchię Dlaczego? Na tym bulwarze wśród miejskiej zielenie, licznych parków poukrywane są najpiękniejsze pałace i wille z najbogatszego okresu Bukaresztu. Jestem fanem tego typu atrakcji i mógłbym podziwiać je w nieskończoność. Próbować odkrywać tajemnice każdej z nich, zastanawiając się jaka historię mi opowie. Niestety, albo na szczęście, obecnie w większości z nich mieszczą się ambasady i konsulaty. Dzięki temu większość z nich została należycie odrestaurowana, ale stała się niedostępna dla zwykłego śmiertelnika. Zwiedzanie Bukaresztu – Bulevardul Aviatorilor Docieram do olbrzymiego ronda na Piața Charles de Gaulle i skręcam w lewo, gdzie już przede mną wyrasta Arcul de Triumf (Łuk Tryumfalny) a raczej to co kryje się pod rusztowaniami, bo na moje nieszczęście trwa remont. Zwiedzanie Bukaresztu – Arcul de Triumf (Łuk Tryumfalny) Po prawej stronie rozpościera się największy, miejski teren zielony rozległy na kilkudziesięciu hektarach. To tutaj mieszkańcy Bukaresztu, licznie przyjeżdżają spędzać czas wolny. Można wypożyczyć rower, zabrać własne rolki, albo zwyczajnie spacerować. Idealne miejsce na piknik i przyjemne spędzenie czasu wolnego. Zwiedzanie Bukaresztu – wejście do największego parku w mieście Godz. 15.30 Zwiedzanie Bukaresztu – Muzeum Wsi Rumuńskiej Mój cel finalny na dzień dzisiejszy to największy w Rumuni i najlepiej zorganizowany i zachowany skansen poświęcony wsi rumuńskiej. Ale o tym napiszę w kolejnym wpisie. Artykuł Zwiedzanie Bukaresztu jeśli mam tylko weekend pochodzi z serwisu Julek w podróży.

Bitwa na miasta: Bydgoszcz&Warszawa

SISTERS92

Bitwa na miasta: Bydgoszcz&Warszawa

Norymberga. Fotograficzny spacer

Zależna w podróży

Norymberga. Fotograficzny spacer

Poznań – Polska / Poland

KANOKLIK

Poznań – Polska / Poland

Is it really not worth to visit Bucharest?

Kami and the rest of the world

Is it really not worth to visit Bucharest?

RUSZ W PODRÓŻ

Lugano – niewielkie miasto z wielkimi widokami

Ticino, włoskojęzyczny region Szwajcarii, łączy ze sobą szwajcarski porządek z włoską spontanicznością. W ciągu krótkiej podróży pociągiem, bez przekraczania granic, zrozumiały niemiecki zastępowany jest dźwięcznym włoskim. Konduktorzy przestają odwiedzać pociąg na każdym odcinku, a kelner w restauracji odpowiada na zadane po angielsku pytanie jakoś tak śpiewająco. Ticino to śródziemnomorski klimat w środku Europy. Kąpiele i […] Zobacz również: Szwajcarska mentalność Szok Cenowy – Szwajcaria W pogoni za muzyką

Włochy by Obserwatore

Czas relaksu – aperitivo italiano

By http://obserwatore.euWłosi są znani ze swojej pomysłowości w tworzeniu dobrych praktyk i nowych trendów, zwłasza w kwestii smakowania życia. Dolce vita, czyli słodkie życie Włocha to czas spędzony niespiesznie, w gronie bliższych lub dalszych (w ostateczności obsługi baru, restauracji, innych kierowców na drodze czy przypadkowych przechodniów/przestojców), najlepiej przy stole albo ladzie baru. Słońce, luz… Jedną z […]Czytaj oryginalny wpis: http://obserwatore.eu.

Dublin

Wandzia w podróży

Dublin