idziemy dalej
Najpiękniejsze plaże Algarve
Urzeczeni zachodnim wybrzeżem Algarve postanowiliśmy spędzić w tych regionach nieco więcej czasu niż początkowo planowaliśmy. Zamiast szybkiego transferu autostradą do stolicy regionu – Faro, zaczęliśmy zwiedzać kolejne miejscowości na wschód od Lagos. Południowe wybrzeże Portugalii to bardzo charakterystyczna klifowa linia brzegowa, gęsto przyozdobiona przepięknymi małymi (w porównaniu z Polskimi) plażami, a także jaskiniami i grotami wyrzeźbionymi przez wody oceanu w wapiennych skałach. Zatrzymywaliśmy się w kilku miejscowościach, ale pogoda była dla nas łaskawa dopiero w okolicach Carvoeiro. To jedna z najpiękniejszych plaż na świecie, choć miejscowi śmieją się z tej opinii, bo podobną mają także plaże w Marinha, Alvor, czy okolicach Benagil. Właściwie każdy z tutejszych, wciśniętych miedzy skały, piaszczystych kawałków lądu, może dostać miano najpiękniejszego. Według mnie najwspanialsze w tych okolicach nie są jednak same plaże, a różnorodność linii brzegowej. By lepiej przyjrzeć się tym cudom natury, najlepiej wsiąść na jednej z plaż w turystyczną łódź i odbyć rejs po okolicy. Tak też właśnie zrobiłem w Benagil. Muszę przyznać, że byłem pod olbrzymim wrażeniem i to kilku rzeczy. Po pierwsze – niewiarygodne widoki. Z jednej strony surowe i proste, a z drugiej niesamowite i niepowtarzalne. Klify, przepiękne – czasem dostępne tylko od strony morza plaże i niesamowite groty rzeźbione przez wody oceanu od tysięcy lat. Po drugie – sternik łodzi turystycznej. Manewrowanie motorówką na jeziorze może być łatwe, ale w tych warunkach wydaje mi się wręcz niemożliwe. Fale oceanu, wystające z wody skały, silnie wiejący wiatr. Dla tutejszych sterników to żadna przeszkoda. Wpływają do najwęższych jaskiń, na centymetry omijając skały. A gdy Ty mówisz sobie w myślach, że tu na pewno nie wpłyniemy, po chwili z absolutnym niedowierzaniem podziwiasz wnętrze niedostępnej jaskini z pokładu maleńkiej motorówki. Po trzecie – nasz aparat fotograficzny. To że nic mu się nie stało to chyba jakiś cud. Ilość wody morskiej, którą został zalany podczas tego rejsu, przekracza wszystkie normy. Gdy wysechł, był cały biały od soli. Na szczęście działa dalej i mam nadzieję, że tak pozostanie. Będąc w Algarve warto również oddalić się od oceanu i ruszyć wgłąb lądu. Nam udało się zahaczyć o: Silves – główną atrakcją są tu odrestaurowane ruiny zamku mauretańskiego. Monchique – górskie uzdrowisko, w którego okolicach już w 1495 roku król Jan II pijał leczniczą wodę. Alte – urocza, cicha wioske, którą można znaleźć w zagranicznych przewodnikach, jako typowy przykład wsi w regionie Algarve.