Wiosenne podróże

SISTERS92

Wiosenne podróże

WHERE IS JULI+SAM

Co chciałbyś dziś robić? [Wyniki konkursu]

Co chciałbyś dziś robić? Niby proste pytanie, na które odpowiedź powinna wylecieć z rękawa w towarzystwie kilku innych, a jednak… Określanie swoich potrzeb czy marzeń, bywa niezwykle trudne. Sama czasem budzę się i nie wiem, czego bym chciała od dzisiejszego dnia, od siebie samej dzisiejszego dnia. Nie mogę określić, co bym zrobiła, gdyby tylko mogła. […] The post Co chciałbyś dziś robić? [Wyniki konkursu] appeared first on Where is Juli + Sam.

Jak przechowywać zdjęcia w podróży

career break

Jak przechowywać zdjęcia w podróży

TROPIMY

Viva Las Vegas!

To będzie krótki post. Obezwładnię Was kiczem i feerią świateł. Neonami, przebierańcami na ulicach i architektonicznymi dziwadłami. Zabieram Was do Las Vegas.  Do Vegas wjeżdżamy po pobudce przed świtem i przedpołudniu spędzonym w Dolinie... Post Viva Las Vegas! pojawił się po raz pierwszy w TroPiMy.

Sirince i nocne Kusadasi + film

BAŁKANY WEDŁUG RUDEJ

Sirince i nocne Kusadasi + film

KOŁEM SIĘ TOCZY

Valletta i okolice. Ciekawe miejsca, wyścigi konne i dużo (za dużo!) zabytków

Relację z Malty czas zacząć. Zgodnie stwierdzamy, że Malta poza sezonem, dokładnie tak samo jak Cypr, świetnie nadaje się ona na miejsce wypoczynku i okazyjnego zwiedzania. Było fajnie, polecam, jednak z pewnością nie jest to wyspa dla każdego. Sami po pięciu dniach zaczęliśmy się nieco dusić. Nasze umysły, rządne przestrzeni, przepastnych widoków, z każdym dniem The post Valletta i okolice. Ciekawe miejsca, wyścigi konne i dużo (za dużo!) zabytków appeared first on Kołem Się Toczy.

Muzeum Śląskie w Katowicach

Zastrzyk Inspiracji

Muzeum Śląskie w Katowicach

Muzeum Historii Fotografii w Krakowie

SISTERS92

Muzeum Historii Fotografii w Krakowie

W SWOIM ŻYWIOLE

Niekończąca się podróż dookoła świata – rozmowa z Michałem Kucharskim

Nie jestem podróżniczką. Szukam swojego miejsca na ziemi, przy okazji zwiedzając świat, lubię przygody, a niewygody nie są mi straszne, ale powiedzieć o mnie „podróżnik”, to powiedzieć za dużo. Nazwałabym się raczej „ekstremalną turystką”. Mam jednak szczęście znać podróżnika z krwi i kości, człowieka, który sześć lat temu wyruszył przed siebie bez sprecyzowanego planu i pieniędzy, a jego pełna przygód włóczęga trwa do dzisiaj. Pokonał on setki tysięcy kilometrów przeróżnymi środkami transportu, odwiedził ponad pięćdziesiąt krajów, w tym miejsca, w których ludzi o jasnej skórze jeszcze nie widziano, odbierał porody, pełnił rolę księdza, pływał z przemytnikami kokainy… a to dopiero początek tej opowieści. O niekończącej się podróży dookoła świata rozmawiać będę z Michałem Kucharskim, moim starym znajomym, który właśnie dotarł do Singapuru. Wszystkie zdjęcia zaprezentowane w artykule i ich podpisy są autorstwa Michała. Czekając na zbawiennego „stopa” pośrodku pustyni w Australii - jedyny cień daje stojący przy drodze znak Co sześć lat temu skłoniło cię do podjęcia tułaczki – ciekawość świata, strach przed monotonią zwykłego życia? Wyjechałem w poszukiwaniu swoich „wysp szczęśliwych”. W pogoni za dziecięcymi marzeniami. Jeśli wprowadzamy się do nowego domu, chcemy obejrzeć wszystkie jego pokoje. Wprowadzając się na nasza planetę dlaczego by nie odwiedzić wszystkich jej kontynentów? Mną zawsze kierowała ciekawość – chyba dlatego wybrałem zawód naukowca, gdyż pasjonuje mnie odkrywanie jeszcze nieodkrytego. Mój plan był taki, że przed pięćdziesiątką odłożę wystarczająco żeby taką podróż odbyć. Ale po skończeniu studiów i bez większego pomysłu, w która stronę pociągnąć swoją karierę, stwierdziłem, że wyruszę zanim jeszcze moje życie stanie się zbyt wygodne. Czy wyruszając w podróż, liczyłeś się z tym, że potrawa ona tak wiele lat? Musiałeś mieć jakiś zarys planu. Gdybym planował, to chyba nigdy bym nie wyruszył. Najpierw chciałem zwiedzić tylko Kanadę i wrócić do Europy, chociaż gdzieś głęboko miałem nadzieję na coś więcej. Po przejechaniu dziesięciu tysięcy kilometrów autostopem bez większych problemów z Vancouver do Montrealu, pomyślałem – dlaczego by nie objechać dookoła całej Ameryki? A może nawet i całego świata? Nigdy nie starczyło mi czasu na ułożenie konkretnego planu. Na krańcu świata – Ushuaia, Argentyna Możesz przedstawić w skrócie swoją dotychczasową trasę? Dotychczasowa trasa obejmuje ponad sto tysięcy kilometrów „na stopa”. Wszystko zaczęło się od Vancouver w Kanadzie. Pierwsza przeszkoda – brak amerykańskiej wizy. Z Kanady, omijając Stany, dotarłem na Kubę, stamtąd do Meksyku i potem przez Amerykę Środkową do Ameryki Południowej. Po dwuletniej tułaczce przeniosłem się – przez Wyspy Wielkanocne i Tahiti – do Nowej Zelandii. Dalej: Australia, wyspy Pacyfiku, południowa Azja w stronę Rosji i stamtąd przez Mongolię i Chiny do Południowo-Wschodniej Azji. Ollantaytambo, Peru Odwiedziłeś wiele miejsc - czy są wśród nich takie, do których nigdy już nie chciałbyś wrócić? Wrócić bym mógł wszędzie, ale jest jeszcze tyle nieodkrytych miejsc przede mną, że chyba nie starczy mi czasu na powroty. W takim razie jakie kraje wspominasz najlepiej? Każdy kraj jest interesujący, ale z innych powodów. Z Nowej Zelandii na przykład wspominam mile spanie na miękkim mchu pod gołym niebem z tysiącem gwiazd dookoła. Z Meksyku ostre, ale niesamowite jedzenie oraz przeciekawą kulturę. Ale jako podróżnikowi najbardziej zapadła mi w pamięć Papua Nowa Gwinea. Kraj niedawno co odkryty przez zindustrializowany świat. Niezwykle ciekawy oraz zaludniony przez nad wyraz pomocnych ludzi. Tam, odwiedzając wioski, spotkamy się ze scenkami, w których rodzice noszą sukienki z trawy, ale ich dzieci sprawnie posługują się już smartfonem. Jest to również kraj, gdzie ludzie pozostali najbliżej otaczającej ich natury. Nie odcięli się od niej jak my, ale przez tysiące lat współistnieją w harmonii. Niestety wszystko zaczyna i tam powoli się zmieniać. Przetrwanie Jak udaje ci się podróżować tak tanio?   Dwa największe koszty podroży to transport i zakwaterowanie. Większość drogi pokonuję autostopem. Na stopa można złapać wszystko – samochody, samoloty, statki, a nawet konia  czy rower. Czasem jednak dzięki tanim liniom lotniczym przelot samolotem okazuje się tańszy niż autostop. Na Borneo spędziłem trzy tygodnie, szukając statku na Filipiny, po czym się okazało, że mogłem polecieć za dwadzieścia dolarów… W ciągu ostatnich pięciu lat chyba tylko pięć razy byłem w hotelu czy hostelu. Przy podróżowaniu z minimalnym budżetem poręczny okazuje się namiot. Większość nocy spędziłem pod namiotem. A jak na namiot za zimno czy mokro z pomocą przychodzą takie stowarzyszenia jak Couchsurfing, Hospitality Club, Warmshowers, BeWelcome. Zapisujemy się do nich za darmo, kreując profil podobny do Facebooka. Z naszymi gospodarzami kontaktujemy się przez internet. Często bywa tak, że między jednym większym miastem a drugim do pokonania mamy setki kilometrów i musimy spędzić noc w nieoczekiwanym miejscu. Jeśli z jakiegoś względu nie możemy rozbić namiotu w drodze, warto odwiedzić okoliczną straż pożarną, policję, kościoły, świątynie czy nawet wiejskie gospodarstwa. Większość ludzi jest nad wyraz miła dla obcokrajowców i zawsze użyczy nam przynajmniej prysznica i podłogi. Po tysiącach kilometrów chyba czas na zmianę Jednym z postanowień mojej podróży jest wolontariat. Staram się zaangażować jako wolontariusz w każdym kraju, który odwiedzam. Często podczas wolontariatu zakwaterowanie i jedzenie zapewniają gospodarze w zamian za cztery godziny pracy dziennie. Godzin tak naprawdę nie liczę, bo głównie chodzi o pomoc. Polecam sprawdzenie takich stron jak helpx.net czy workawayers.com. Również stary dobry WWOOF okazuje się niezwykle przydatny. Co do jedzenia – lubię próbować lokalna kuchnie, a na to pieniądze zawsze są. Ale jak ktoś jest mega wytrwały i bez grosza przy duszy, zawsze zostaje hipsterski dumpster diving. Samo białko – smacznego! Możesz rozwinąć trochę temat jachtostopu? Nigdy nie korzystałam. Wiem, że brzmi to jak wyzwanie, ale jachty łapie się na stopa zaskakująco bezproblemowo. Grunt aby być we właściwym miejscu we właściwym czasie. Nie ma sensu czekać na jachtostop w Nowej Zelandii w środku sierpnia czy na Vanuatu w styczniu, kiedy szaleją w tamtym czasie cyklony. Najłatwiej złapiemy stopa rozglądając się po lokalnych przystaniach i barach. Ale z pomocą ostatnio również przychodzi internet. Strony jak findacrew.net, cruisersforum.com czy 7knots.com są kopalnią informacji dla poszukiwaczy morskich przygód. Polecam poczytać parę książek o żeglowaniu, żeby wiedzieć, w co się pakujemy. I nie obawiać się choroby morskiej – większość z nas ją ma, ale na szczęście przechodzi po paru dniach – no chyba że naprawdę jesteśmy nią dotknięci. Wtedy może pomyślmy o statkach towarowych. Ciężko z nimi na stopa, ale się da – zwłaszcza na wyspach Pacyfiku czy w Rosji – jak kapitan wytrzeźwieje… Ha, ha, no właśnie – autostop, darmowe noclegi, taki styl podróżowania jest niewyczerpalnym źródłem ciekawych historii. Jakie są najdziwniejsze miejsca, w których spałeś? Wszystkie są ciekawe, bo tak naprawdę codziennie śpisz gdzieś indziej, ale w moją pamięć wbiło się te parę miejsc, na przykład: przytułek dla bezdomnych w  Boliwii, gdzie nabawiłem się świerzbu; areszt w jednym z argentyńskich posterunków policji; jurta w Mongolii, gdzie musiałem przetapiać śnieg na wodę i suszyć krowie placki na podpałkę do pieca; jaskinia w Nowej Zelandii z setkami świecących robaków poprzyczepianych do sklepienia. Przez moment myślałem ze śpię z gwiazdami na wyciągnięcie ręki. Góra Fitz Roy o zachodzie słońca A godne wspomnienia doświadczenia autostopowe?  Jacht, który złapałem z Nowej Zelandii na Vanuatu i Wyspy Salomona. Mój stop okazał się być organizacja pozarządową, z którą spędziłem trzy miesiące. W tym czasie pracowaliśmy przy ochronie rafy koralowej i modernizacji lokalnej kliniki. Z innej półki – w Argentynie udało mi się pobić mój autostopowy rekord – w ciągu 24 godzin przejechałem 1856 kilometrów – 600 pociągiem, resztę samochodem. Rozwalająca się łajba z Panamy do Kolumbii, na której spędziłem dwa tygodnie, była świetnym doświadczeniem, dopóki się nie okazało, że obok plastikowych chińskich śmieci i kokosów, załadowana jest również kokainą. Kapitan zdziwił się, jak poprosiłem go, żeby mnie wysadził na prawie że bezludnej wyspie. Taniec wojowników na Wyspach Salomona Można podróżować tanio, ale za darmo przez sześć lat się nie da. No nie da się. Nigdy nie wierzyłem w podróż za darmo. Ale da się tanio. Nawet za dziesięć dolarów dziennie. Grunt to mniej wydawać – nocne kluby odpadają. Dziesięć dolarów w Japonii wydaje się inaczej niż w Wietnamie. Za tę kwotę w Azji Południowo-Wschodniej mamy dobre jedzenie i nawet jakiś obskurny hotel. W Japonii ledwo wystarczy na podróż tokijskim metrem. Trzeba być plastycznym w tym, na co przeznaczamy pieniądze. Niski budżet nie oznacza bynajmniej jedzenia codziennie makaronu. Wręcz przeciwnie. Podczas mojej podroży delektowałem się lokalnymi przysmakami, piłem dobre trunki czy spałem w pięciogwiazdkowym hotelu. Ale wywiad chyba na to za krótki… Bynajmniej. Jak to się stało, że spałeś w pięciogwiazdkowym hotelu? Kiedyś w Cancún szukałem miejsca z internetem i znalazłem właśnie w pięciogwiazdkowym hotelu. W pewnym momencie podszedł do mnie jakiś facet i pyta się, co robię, to mówię, że szukam noclegu na Couchsurfingu. Nie wiedział, co to jest, więc zacząłem mu tłumaczyć, a on na to, że jest współwłaścicielem tego przybytku i dopóki nie znajdę noclegu, to mogę spać w hotelu.  Cisza przed burzą Wracając jednak do tematu – jak w czasie podróży zdobyć pieniądze na dalszą podróż? Tutaj nie ma dużej filozofii – pracować i mało wydawać. W Kanadzie wylądowałem z 250 dolarami w kieszeni. Potrzeba matką wynalazców. Pieniądze zawsze gdzieś się znajdą. Na chwilę obecną kilka krajów oferuje programy „Zwiedzaj i pracuj” dla młodych Polaków. Wśród nich są: Nowa Zelandia, Kanada, Australia, Tajwan i Japonia. Do większości z tych krajów możemy wyjechać do trzydziestego roku życia z wyłączeniem Kanady, gdzie limit to trzydzieści pięć lat. Poza tym możemy pracować w całej Unii Europejskiej. A do tego, jeśli utkniemy gdzieś w Azji czy Ameryce Południowej, zawsze można zostać nauczycielem języka angielskiego (Wietnam czy Chiny). Podczas mojej podroży pracowałem na przykład: na stacji benzynowej na granicy Kanady z Alaską; na uniwersytecie robiąc badania nad rakiem w Montrealu; w restauracji meksykańskiej w Cancún; jako pomocnik kierowcy tira w Chile; jako organizator spływu kajakowego i tłumacz w Panamie; zbieracz kiwi i jabłek w Nowej Zelandii; w hostelu na Tajwanie. Śniadanie na pływającym markecie w Wietnamie Na pewno w czasie podróży niejednokrotnie znalazłeś się w niebezpiecznych czy niepewnych sytuacjach – czy były takie momenty, w których się naprawdę bałeś? Były. W Ameryce trzy razy mierzono do mnie z broni palnej. Dwa razy w Meksyku i raz w Hondurasie. Szczytem był wycelowany we mnie karabin maszynowy. Ale naprawdę się bałem, gdy jeden z moich partnerów w podróży wpadł do lodowatej wody i zanim go znalazłem, dostał hipotermii. Prawie bez pulsu i z zatrzymanym oddechem musiałem udzielać mu pierwszej pomocy. Na szczęście po dniu w szpitalu odzyskał przytomność. To jest trochę inny rodzaj strachu. Domyślam się. Właśnie, porozmawiajmy o ludziach, bo to chyba jeden z najważniejszych elementów podróży. Na pewno na swojej drodze spotkałeś ludzi, którzy szczególnie zapadli ci w pamięć. Czy byli tacy, których wspominasz wyjątkowo negatywnie? Najbardziej negatywnie zapadła mi w pamięć nie jedna osoba, a ignorancja wielu. Czasami jak stoję godzinami na drodze łapiąc stopa, myślę sobie – tyle maszyn, tak mało w nich ludzi. Szkoła Gejszy, Japonia Prawda. Ale przecież nie wszyscy są tacy. W ciągu ostatnich pięciu lat spotkałem i rozmawiałem może z ponad tysiącem różnych osób. Wszyscy przyczynili się do rzeźbienia mojej aktualnej osobowości ale oczywiście niektórzy więcej niż inni. Nie będę jednak nikogo tutaj z imienia wymieniał, bo nie chce nikogo przez przypadek pominąć. Jednak z mojego doświadczenia większość ludzi, może nawet dziewięciu na dziesięciu, albo boi się pomagać, albo ich po prostu to nie obchodzi. Obecnie bombardowani jesteśmy prośbami o pomoc. Często przez niestety niekontrolowany wysyp tysięcy organizacji charytatywnych. To i nieustanna pogoń za dobrobytem sprawiają, że wyłącza się u nas powoli potrzeba interesowania się tym, co dzieje się z otaczającymi nas ludźmi. Á propos interesowania się ludźmi. To chyba właśnie ich bolączki były jednym z czynników, które popchnęły cię do podróży? Każdy z nas ma jakiś cel podróży. Jednym z moich było poznanie jak praktykuje się medycynę i naukę w różnych częściach świata. Dlatego gdzie tylko mi pozwolono, zaangażowałem się w wolontariat w szpitalach, klinikach czy na uniwersytetach. Dowiedziałem się, że zabicie koguta czy picie Coca-Coli może być „lekarstwem” na wiele chorób. Kiedyś nawet zostałem poproszony o asystę przy porodzie. W środku nocy, przy latarkach. Wszystko to niestety potwierdziło straszną prawdę – 90% ludzkości ma dostęp tylko do 10% światowych zasobów leczniczych. Wolontariat na Wyspach Salomona – nauka opatrywania ran Podczas podróżowania także zainteresowałem się kwestią ochrony przyrody. Jeden kierowca autostopu okazał się być właścicielem małej organizacji zajmującej się ochroną lasów tropikalnych w Panamie, w której pracowałem parę miesięcy. Tam zwróciłem uwagę na to, jak zindustrializowany świat ze swoim konsumpcyjnym podejściem zagraża otaczającemu nas środowisku. Uczyłem się o ociepleniach klimatu i tym podobnych rzeczach w szkole, ale tak naprawdę płonące lasy, wycięte połacie dżungli pod trzcinę cukrową i martwe rafy koralowe, które zobaczyłem w ostatnich kilku latach, otworzyły mi oczy. To prawda. Im więcej podróżuję, tym bardziej przeraża mnie ludzka ignorancja. W tym także Europejczyków, którzy myślą, że to, co dzieje się na drugim końcu świata ich nie dotyczy, albo że „jakoś to będzie”. Cały czas szukam miejsc na ziemi, które przywróciłyby mi wiarę w ludzkość. W takim razie coś pozytywnego. W Nowej Zelandii zaangażowałem się w wolontariat, podczas którego pracowałem z ludźmi zajmującymi się przywracaniem do środowiska ptaków kakapo. Wielkie, zielone papugi, które nie latają? Tak. W latach osiemdziesiątych mieli ich 30, teraz mają 130. Całą wyspę zadedykowali tym papugom, wybili szczury i inne zwierzęta, które mogłyby im zagrażać. W nocy obserwowałem przez kamerę, czy pisklęta mają się dobrze podczas nieobecności matki. To są nocne ptaki. Razem ze strażnikami mierzyliśmy pisklęta i sprawdzaliśmy, czy są zdrowe. Są więc ludzie, którym się chce. Kropla z morzu… A czego nowego w czasie tej sześcioletniej tułaczki dowiedziałeś się o samym sobie? Chyba najważniejszą rzeczą, jakiej się dowiedziałem, to fakt, że tak naprawę mało umiem i wiele jeszcze muszę się nauczyć. Pierwszy raz żeglując przez ocean, uświadomiłem sobie, jak bardzo potrzebujemy innych ludzi. Podróż zmusiła mnie do dokonywania rzeczy, które wcześniej uważałem za zupełnie niemożliwe. Nie jestem atletą – szczerze powiedziawszy, zawsze znajdowałem się pod koniec grupy na lekcjach wychowania fizycznego w szkole – jednak udało mi się wspiąć na sześciotysięczne góry, przez parę tygodni błąkać po dżungli, przeżeglować tysiące kilometrów czy spać bez śpiwora przy temperaturze wynoszącej minus dwadzieścia stopni. Podróż uświadomiła mi, jak potężnymi narzędziami człowieka są wola i ciekawość.  Lencois Maranhenses – pustynne laguny na północy Brazylii To teraz trochę lżejszy temat – jedzenie. Pamiętam, jak podczas naszego spotkania na Filipinach namówiłeś mnie do spróbowania baluta, co do tej pory wspominam z lekką odrazą, szczególnie te wchodzące między zęby pióra (balut to jajko z uformowanym już zarodkiem ptaka). Jakbyś miał wymienić kilka najdziwniejszych kulinarnych osobliwości, z jakimi się spotkałeś podczas swoich podróży, to byłyby to… Tocosh – zupa ze zgniłych ziemniaków w Peru. Krokodyle w Australii. Cała, wędzona (wraz z jelitami) jaszczurka w Panamie. Chicha ze sfermentowanej kukurydzy, przeżuta wcześniej przez bezzębne babcie z plemienia. Wędzony, na wpół surowy szczur zaserwowany na śniadanie w Papui, bo dzień wcześniej narzekałem na brak mięsa w diecie. Papua również posiada wiele innych osobliwości kulinarnych. Tam, gdzie nie ma garnków, gotuje się na przykład wewnątrz bambusowych łodyg – głównie leśne grzyby i paprocie. Gotowanie paproci i grzybów z lasu w korze drzew Raz zapytałem się, co za proszek dosypała jedna z kobiet do gotującej się zupy. Odpowiedziano mi, że to prochy zmarłych przodków. Potem żałowałem tego pytania, bo byłem bardzo głodny. Co jeszcze… Bagoong – sfermentowany kryl na Filipinach, który smakuje jak poziomki. Tacaca – zupa na kaca w brazylijskiej Amazonii, która znieczula nam całą buzię. Zupa z gniazd jaskiniowych jaskółek na Borneo – podobno w Japonii uważana za drogi przysmak. Zupa z kota w Wietnamie, ale za to akurat podziękowałem… Dlaczego? Bo widziałem, jak go oprawiają – wyparzają, golą, patroszą… Koszmar. Nie to, że zjadanie papuańskich przodków brzmi zachęcająco. A lubisz duriany? (Popularne w Południowo-Wschodniej Azji duriany to śmierdzące na sto kilometrów owoce, które – moim zdaniem – są wyjątkowo obrzydliwe.)  Uwielbiam, ale nie za dużo. Fajnie się po nich odbija.  Wielu ludzi podziela twoje zdanie. W Indonezji na przykład obok straganów z durianami poustawiane są stołki, na których ludzie jedzą duriany gdyż rodzina nie chce ich do domu z tym owocem wpuścić. A sama wiesz, że w Singapurze na drzwiach do metra czy autobusu przyklejony jest znaczek – zakaz durianów. I bardzo dobrze, bo śmierdzi toto niemożebnie. Jakie masz plany na przyszłość? Kiedyś siedziałem w barze nad Kanałem Panamskim i zaznajomiłem się z jednym starszym żeglarzem. Po paru piwach rozmowa zeszła na egzystencjalne tematy. Wyznałem, że nie mam pojęcia, co mam ze sobą zrobić, jak w końcu dorosnę. On na to odpowiedział: Nie przejmuj się, ja też nie wiem, co zrobię, jak dorosnę. Miał prawie osiemdziesiąt lat. Gdzie planeta oddycha – wulkan Bromo, Indonezja Przez wszystkie te lata nie odwiedziłeś ani razu Polski. Co na to twoja rodzina? Czy wspierają cię w twoich wojażach? Kiedy wyruszałem, nie żegnałem się na tyle lat. Dlatego też wydaje mi się, że moja rodzina nie była przygotowana na tak długą rozłąkę. Pomimo tego że są przeciwni mojej podróży, myślę, że w głębi serca wspierają mnie duchowo. Co się tak na mnie patrzysz? To przykre, że twoje niezwykłe przygody i zdjęcia są znane tak niewielu osobom. Nie myślałeś o tym, żeby napisać książkę lub chociażby założyć blog? Wychowałem się wśród podróżniczych książek. Jednak tę podróż zacząłem bez większego planu i myślenia, że w jakiś sposób muszę to udokumentować. Pierwsze lata jeździłem nawet bez aparatu. We współczesnym świecie chcemy zapisać i zapamiętać wszystko z dwóch powodów – albo aby się wyróżnić, albo boimy się oderwać od przeszłości, która w jakiś sposób daje nam poczucie bezpieczeństwa. Ja mam mało czasu, żeby myśleć o przeszłości, dlatego jeszcze niczego nie napisałem. Ta podróż była bardziej wycieczką wgłęb samego siebie. Ale masz rację. Niedawno zacząłem sobie uświadamiać, że niektórymi rzeczami warto się dzielić, bo to wymiana informacji przyczyniła się do rozwoju zaawansowanej cywilizacji, w której obecnie żyjemy. Do tego chciałbym jakoś podziękować tym wszystkim ludziom, którzy mi pomogli podczas mojej tułaczki. Książka byłaby ładnym prezentem. Ponadto są niektóre nurtujące mnie tematy, na które chciałbym zwrócić uwagę społeczności. Blog mógłby się w tym przydać. Ciekawość Ostatnie pytanie - jak podróże wpłynęły na twój sposób postrzegania świata? Zacząłem postrzegać całą planetę jako swój dom. Zatarły mi się granice państwowe, językowe i kulturowe. Uświadomiłem sobie, jak wielki jest świat i że ja jestem jego maleńką cząsteczką. W ciągu ostatnich lat czas jakby stanął w miejscu i wydawało mi się, że to nie ja się poruszam, a cały świat kreci się wokół bez większej kontroli. Jak pisał Gombrowicz: „Jestem pyłkiem w tym wszystkim, ale pyłkiem koniecznym”. Dzięki za rozmowę. W poszukiwaniu zatartych szlaków Inków (5700 m n.p.m.) Wszystkie zdjęcia w artykule są własnością Michała Kucharskiego. Podpisy pod zdjęciami są także jego autorstwa. Edycja i korekta zawartości artykułu przeprowadzone przeze mnie.

Ramsau am Dachstein. Austria na biegówkach

Znajkraj. Turystyka aktywna

Ramsau am Dachstein. Austria na biegówkach

Z dzieckiem w Łodzi. Muzeum Animacji Se-ma-for

wszedobylscy

Z dzieckiem w Łodzi. Muzeum Animacji Se-ma-for

Do Łodzi przyjechaliśmy zaledwie na weekend, więc tak naprawdę nie mieliśmy zbyt wiele czasu, by dobrze poznać to miasto. Postawiliśmy więc na dwie atrakcje: spacer Piotrkowską oraz wizytę w Muzeum Animacji Se-ma-for. W zeszłym roku odwiedziłam z Alą Studio Filmów w Bielsko-Białej, gdzie mogłyśmy zobaczyć, jak powstawały kiedyś filmy rysunkowe o Bolku i Lolku czy Reksiu. Tym razem z wizytą udaliśmy się do Uszatka oraz Parauszka. Muzeum Animacji Se-ma-for mieści się przy ulicy Targowej, kilkanaście minut spacerem od Piotrkowskiej. Muzeum zwiedza się wraz z przewodnikiem, wystarczy, by uzbierało się kilka osób na wycieczkę. Za bilety wstępu zapłaciliśmy 45 PLN (dwoje dorosłych oraz dziecko), w cenie oprócz zwiedzania muzeum wliczony jest krótki seans filmowy w sali kinowej. Zwiedzanie muzeum zaczynamy od historii, czyli jak kiedyś powstawały postaci z bajek i ile pracy trzeba było włożyć, by takie lalki poruszały się na planie. Takiego Uszatka grało ponad 500 lalek – każda z nich miała swój własny, unikalny strój. Na specjalnych wystawach, choć za szybą, możemy podziwiać postaci z filmów rysunkowych, które my, dorośli, oglądaliśmy za dzieciaka na dobranoc – wspomnianego już Uszatka, Filemona i Bonifacego czy Pik Poka. var lightbox_transition = 'elastic'; var lightbox_speed = 800; var lightbox_fadeOut = 300; var lightbox_title = false; var lightbox_scalePhotos = true; var lightbox_scrolling = false; var lightbox_opacity = 0.201; var lightbox_open = false; var lightbox_returnFocus = true; var lightbox_trapFocus = true; var lightbox_fastIframe = true; var lightbox_preloading = true; var lightbox_overlayClose = true; var lightbox_escKey = false; var lightbox_arrowKey = false; var lightbox_loop = true; var lightbox_closeButton = true; var lightbox_previous = "previous"; var lightbox_next = "next"; var lightbox_close = "close"; var lightbox_html = false; var lightbox_photo = false; var lightbox_width = ''; var lightbox_height = ''; var lightbox_innerWidth = 'false'; var lightbox_innerHeight = 'false'; var lightbox_initialWidth = '300'; var lightbox_initialHeight = '100'; var maxwidth=jQuery(window).width(); if(maxwidth>900){maxwidth=900;} var lightbox_maxWidth = maxwidth; var lightbox_maxHeight = 700; var lightbox_slideshow = false; var lightbox_slideshowSpeed = 2500; var lightbox_slideshowAuto = true; var lightbox_slideshowStart = "start slideshow"; var lightbox_slideshowStop = "stop slideshow"; var lightbox_fixed = true; jQuery(document).ready(function(){ jQuery('.huge_it_gallery_like_cont_393289 .huge_it_like_count').each(function(){ if(jQuery(this).text()3||jQuery(this).text().length>4||jQuery(this).text().length>5)&&jQuery(this).text().length6||jQuery(this).text().length>7||jQuery(this).text().length>8)&&jQuery(this).text().length9||jQuery(this).text().length>10||jQuery(this).text().length>11){ jQuery(this).text(function (_,txt) { return txt.slice(0, -9)+'b' }); } }) jQuery('.huge_it_gallery_like_cont_393289 .huge_it_dislike_count').each(function(){ if(jQuery(this).text()3||jQuery(this).text().length>4||jQuery(this).text().length>5)&&jQuery(this).text().length6||jQuery(this).text().length>7||jQuery(this).text().length>8)&&jQuery(this).text().length9||jQuery(this).text().length>10||jQuery(this).text().length>11){ jQuery(this).text(function (_,txt) { return txt.slice(0, -9)+'b' }); } }) var thumbLike; jQuery('.huge_it_gallery_like_cont_393289 .huge_it_like_thumb').each(function(){ thumbLike=jQuery(this).attr('data-status'); if(thumbLike=='liked'){ jQuery(this).parent().find('.like_thumb_up').addClass('like_thumb_active'); jQuery(this).parent().addClass('like_font_active'); } }) var thumbDislike; jQuery('.huge_it_gallery_like_cont_393289 .huge_it_dislike_thumb').each(function(){ thumbDislike=jQuery(this).attr('data-status'); if(thumbDislike=='disliked'){ jQuery(this).parent().find('.dislike_thumb_down').addClass('like_thumb_active'); jQuery(this).parent().addClass('like_font_active'); } }) function randomString(length, chars) { var result = ''; for (var i = length; i > 0; --i) result += chars[Math.round(Math.random() * (chars.length - 1))]; return result; } jQuery(document).on("click tap",".huge_it_gallery_like_cont_393289 .huge_it_gallery_like_wrapper",function(){ var image_id=jQuery(this).parent().find('.huge_it_like_count').attr('id'); var status=jQuery("span.huge_it_like_thumb[id='"+image_id+"']").attr('data-status'); function setCookie(name, value, expires, path, domain, secure) { document.cookie = name + "=" + escape(value) + ((expires) ? "; expires=" + expires : "") + ((path) ? "; path=" + path : "") + ((domain) ? "; domain=" + domain : "") + ((secure) ? "; secure" : ""); } function getCookie(name) { var cookie = " " + document.cookie; var search = " " + name + "="; var setStr = null; var offset = 0; var end = 0; if (cookie.length > 0) { offset = cookie.indexOf(search); if (offset != -1) { offset += search.length; end = cookie.indexOf(";", offset) if (end == -1) { end = cookie.length; } setStr = unescape(cookie.substring(offset, end)); } } return(setStr); } function delCookie(name) { document.cookie = name + "=" + "; expires=Thu, 01 Jan 1970 00:00:01 GMT"; } var resStatus=jQuery(this).parent().find("span.huge_it_like_thumb[id='"+image_id+"']").attr('data-status'); var resStatus2=jQuery(".huge_it_dislike_thumb[id='"+image_id+"']").attr('data-status'); //alert(resStatus2); ///////////////////////////// if(resStatus2==undefined){ if(resStatus=='unliked'){ date = new Date(); date.setHours(date.getFullYear() + 1); var cookie=setCookie('Like_'+image_id, randomString(10, '0123456789abcdefghijklmnopqrstuvwxyzABCDEFGHIJKLMNOPQRSTUVWXYZ'), date.toUTCString()); }else if(resStatus=='liked'){ var cookie=getCookie('Like_'+image_id); } }else{ if(resStatus=='unliked'&&resStatus2=='unliked'){ date = new Date(); date.setHours(date.getFullYear() + 1); var cookie=setCookie('Like_'+image_id, randomString(10, '0123456789abcdefghijklmnopqrstuvwxyzABCDEFGHIJKLMNOPQRSTUVWXYZ'), date.toUTCString()); }else if(resStatus=='unliked'&&resStatus2=='disliked'){ date = new Date(); date.setHours(date.getFullYear() + 1); var newCookie=getCookie('Dislike_'+image_id); var cookie=setCookie('Like_'+image_id, newCookie , date.toUTCString()); delCookie('Dislike_'+image_id); }else if(resStatus=='liked'){ var cookie=getCookie('Like_'+image_id); } } var data={ action:'huge_it_video_gallery_ajax', task:'like', image_id:image_id, cook:getCookie('Like_'+image_id), status:status } jQuery.post('http://wszedobylscy.com/wp-admin/admin-ajax.php',data,function(response){ if(response){ response=JSON.parse(response); if(response.like){ var likeNumber=response.like; if((likeNumber.length>3||likeNumber.length>4||likeNumber.length>5)&&likeNumber.length6||likeNumber.length>7||likeNumber.length>8)&&likeNumber.length9||likeNumber.length>10||likeNumber.length>11){ likeNumber=likeNumber.slice(0, -9)+'b'; } response.like=likeNumber; } if(response.dislike){ var dislikeNumber=response.dislike; if((dislikeNumber.length>3||dislikeNumber.length>4||dislikeNumber.length>5)&&dislikeNumber.length6||dislikeNumber.length>7||dislikeNumber.length>8)&&dislikeNumber.length9||dislikeNumber.length>10||dislikeNumber.length>11){ dislikeNumber=dislikeNumber.slice(0, -9)+'b'; } response.dislike=dislikeNumber; } if(response.like3||likeNumber.length>4||likeNumber.length>5)&&likeNumber.length6||likeNumber.length>7||likeNumber.length>8)&&likeNumber.length9||likeNumber.length>10||likeNumber.length>11){ likeNumber=likeNumber.slice(0, -9)+'b'; } response.like=likeNumber; } if(response.dislike){ var dislikeNumber=response.dislike; if((dislikeNumber.length>3||dislikeNumber.length>4||dislikeNumber.length>5)&&dislikeNumber.length6||dislikeNumber.length>7||dislikeNumber.length>8)&&dislikeNumber.length9||dislikeNumber.length>10||dislikeNumber.length>11){ dislikeNumber=dislikeNumber.slice(0, -9)+'b'; } response.dislike=dislikeNumber; } if(response.like .element_39 { width: 100%; max-width:275px; margin:0px 0px 10px 0px; border:0px solid #eeeeee; border-radius:3px; outline:none; overflow:hidden; } .element_39 .image-block_39 { position:relative; width: 100%; max-width:275px; } .element_39 .image-block_39 a {display:block;} .element_39 .image-block_39 img { width: 100%; max-width:275px !important; height:auto; display:block; border-radius: 0px !important; box-shadow: 0 0px 0px rgba(0, 0, 0, 0) !important; } .element_39 .image-block_39 img:hover { cursor: -webkit-zoom-in; cursor: -moz-zoom-in; } .element_39 .image-block_39 .play-icon { position:absolute; top:0px; left:0px; width:100%; height:100%; } .element_39 .image-block_39 .play-icon.youtube-icon {background:url(http://wszedobylscy.com/wp-content/plugins/gallery-images/Front_end/../images/play.youtube.png) center center no-repeat;} .element_39 .image-block_39 .play-icon.vimeo-icon {background:url(http://wszedobylscy.com/wp-content/plugins/gallery-images/Front_end/../images/play.vimeo.png) center center no-repeat;} .element_39 .title-block_39 { position:absolute; left:0px; width:100%; padding-top:5px; height:30px; bottom:-35px; background: rgba(0,0,0,0.8) !important; -webkit-transition: bottom 0.3s ease-out 0.1s; -moz-transition: bottom 0.3s ease-out 0.1s; -o-transition: bottom 0.3s ease-out 0.1s; transition: bottom 0.3s ease-out 0.1s; } .element_39:hover .title-block_39 {bottom:0px;} .element_39 .title-block_39 a, .element_39 .title-block_39 a:link, .element_39 .title-block_39 a:visited { position:relative; margin:0px; padding:0px 1% 0px 2%; width:97%; text-decoration:none; text-overflow: ellipsis; overflow: hidden; white-space:nowrap; z-index:20; font-size: 16px; color:#0074A2; font-weight:normal; } .element_39 .title-block_39 a:hover, .element_39 .title-block_39 a:focus, .element_39 .title-block_39 a:active { color:#2EA2CD; text-decoration:none; } .load_more4 { margin: 10px 0; position:relative; text-align:center; width:100%; } .load_more_button4 { border-radius: 10px; display:inline-block; padding:5px 15px; font-size:16px !important;; color:#FF0D0D !important;; background:#5CADFF !important; cursor:pointer; } .load_more_button4:hover{ color:#FF4040 !important; background:#99C5FF !important; } .loading4 { display:none; } .paginate4{ font-size:19px !important; color:#FF2C2C !important; text-align: center; margin-top: 25px; } .paginate4 a{ border-bottom: none !important; } .icon-style4{ font-size: 21px !important; color:#B82020 !important; } .clear{ clear:both; } Muzeum Animacji Se-ma-for Muzeum Animacji Se-ma-for Muzeum Animacji Se-ma-for Muzeum Animacji Se-ma-for jQuery(function($){ var $paramssld = []; // for lighbox container correctly viewing in small sizes $paramssld['ht_view6_width'] = 275; var defaultBlockWidth=$paramssld['ht_view6_width']+20+$paramssld['ht_view6_width']*2; var $container = $('.hugeitmicro'); var $container = jQuery('#huge_it_gallery_container_moving_39'); // add randomish size classes $container.find('.element_39').each(function(){ var $this = jQuery(this), number = parseInt( $this.find('.number').text(), 10 ); //alert(number); if ( number % 7 % 2 === 1 ) { $this.addClass('width2'); } if ( number % 3 === 0 ) { $this.addClass('height2'); } }); reSortImages(); function reSortImages() {// for lighbox container correctly viewing in small sizes $paramssld['ht_view6_width'] = (275 > jQuery(window).width())?jQuery(window).width():275; $container.hugeitmicro({ itemSelector : '.element_39', masonry : { columnWidth : $paramssld['ht_view6_width']+10 }, masonryHorizontal : { rowHeight: 'auto' }, cellsByRow : { columnWidth : $paramssld['ht_view6_width'], rowHeight : 'auto' }, cellsByColumn : { columnWidth : $paramssld['ht_view6_width'], rowHeight : 'auto' }, getSortData : { symbol : function( $elem ) { return $elem.attr('data-symbol'); }, category : function( $elem ) { return $elem.attr('data-category'); }, number : function( $elem ) { return parseInt( $elem.find('.number').text(), 10 ); }, weight : function( $elem ) { return parseFloat( $elem.find('.weight').text().replace( /[\(\)]/g, '') ); }, name : function ( $elem ) { return $elem.find('.name').text(); } } }); } var $optionSets = jQuery('#huge_it_gallery_options .option-set'), $optionLinks = $optionSets.find('a'); $optionLinks.click(function(){ var $this = jQuery(this); if ( $this.hasClass('selected') ) { return false; } var $optionSet = $this.parents('.option-set'); $optionSet.find('.selected').removeClass('selected'); $this.addClass('selected'); var options = {}, key = $optionSet.attr('data-option-key'), value = $this.attr('data-option-value'); value = value === 'false' ? false : value; options[ key ] = value; if ( key === 'layoutMode' && typeof changeLayoutMode === 'function' ) { changeLayoutMode( $this, options ) } else { $container.hugeitmicro( options ); } return false; }); jQuery(window).resize(function(){ reSortImages(); }); var isHorizontal = false; function changeLayoutMode( $link, options ) { var wasHorizontal = isHorizontal; isHorizontal = $link.hasClass('horizontal'); if ( wasHorizontal !== isHorizontal ) { var style = isHorizontal ? { height: '100%', width: $container.width() } : { width: 'auto' }; $container.filter(':animated').stop(); $container.addClass('no-transition').css( style ); setTimeout(function(){ $container.removeClass('no-transition').hugeitmicro( options ); }, 100 ) } else { $container.hugeitmicro( options ); } } var $sortBy = jQuery('#sort-by'); jQuery('#shuffle a').click(function(){ $container.hugeitmicro('shuffle'); $sortBy.find('.selected').removeClass('selected'); $sortBy.find('[data-option-value="random"]').addClass('selected'); return false; }); jQuery(window).load(function(){ $container.hugeitmicro('reLayout'); }); }); W dalszej części sali zobaczyć możemy odtworzone w najdrobniejszych szczegółach scenografie z najbardziej znanych produkcji tutejszego studia, w tym z także z tych nagrodzonych Oscarami: Piotrusia i Wilka oraz Tanga. Szczerze mówiąc, to nie wiedzieliśmy, że na studio ma na swoim koncie również tak wiele produkcji nie tylko dla najmłodszych. Niesamowite, ile cierpliwości i pracy trzeba włożyć, żeby stworzyć taki krótki film rysunkowy – jedna sekunda to 24 zdjęcia, każde z nich różni się od siebie milimetrowym przesunięciem powieki czy dłoni. Dziennie animatorzy lalek we współpracy z fotografem są w stanie przygotować zaledwie kilka, 4-5 sekund, filmu. var lightbox_transition = 'elastic'; var lightbox_speed = 800; var lightbox_fadeOut = 300; var lightbox_title = false; var lightbox_scalePhotos = true; var lightbox_scrolling = false; var lightbox_opacity = 0.201; var lightbox_open = false; var lightbox_returnFocus = true; var lightbox_trapFocus = true; var lightbox_fastIframe = true; var lightbox_preloading = true; var lightbox_overlayClose = true; var lightbox_escKey = false; var lightbox_arrowKey = false; var lightbox_loop = true; var lightbox_closeButton = true; var lightbox_previous = "previous"; var lightbox_next = "next"; var lightbox_close = "close"; var lightbox_html = false; var lightbox_photo = false; var lightbox_width = ''; var lightbox_height = ''; var lightbox_innerWidth = 'false'; var lightbox_innerHeight = 'false'; var lightbox_initialWidth = '300'; var lightbox_initialHeight = '100'; var maxwidth=jQuery(window).width(); if(maxwidth>900){maxwidth=900;} var lightbox_maxWidth = maxwidth; var lightbox_maxHeight = 700; var lightbox_slideshow = false; var lightbox_slideshowSpeed = 2500; var lightbox_slideshowAuto = true; var lightbox_slideshowStart = "start slideshow"; var lightbox_slideshowStop = "stop slideshow"; var lightbox_fixed = true; jQuery(document).ready(function(){ jQuery('.huge_it_gallery_like_cont_403289 .huge_it_like_count').each(function(){ if(jQuery(this).text()3||jQuery(this).text().length>4||jQuery(this).text().length>5)&&jQuery(this).text().length6||jQuery(this).text().length>7||jQuery(this).text().length>8)&&jQuery(this).text().length9||jQuery(this).text().length>10||jQuery(this).text().length>11){ jQuery(this).text(function (_,txt) { return txt.slice(0, -9)+'b' }); } }) jQuery('.huge_it_gallery_like_cont_403289 .huge_it_dislike_count').each(function(){ if(jQuery(this).text()3||jQuery(this).text().length>4||jQuery(this).text().length>5)&&jQuery(this).text().length6||jQuery(this).text().length>7||jQuery(this).text().length>8)&&jQuery(this).text().length9||jQuery(this).text().length>10||jQuery(this).text().length>11){ jQuery(this).text(function (_,txt) { return txt.slice(0, -9)+'b' }); } }) var thumbLike; jQuery('.huge_it_gallery_like_cont_403289 .huge_it_like_thumb').each(function(){ thumbLike=jQuery(this).attr('data-status'); if(thumbLike=='liked'){ jQuery(this).parent().find('.like_thumb_up').addClass('like_thumb_active'); jQuery(this).parent().addClass('like_font_active'); } }) var thumbDislike; jQuery('.huge_it_gallery_like_cont_403289 .huge_it_dislike_thumb').each(function(){ thumbDislike=jQuery(this).attr('data-status'); if(thumbDislike=='disliked'){ jQuery(this).parent().find('.dislike_thumb_down').addClass('like_thumb_active'); jQuery(this).parent().addClass('like_font_active'); } }) function randomString(length, chars) { var result = ''; for (var i = length; i > 0; --i) result += chars[Math.round(Math.random() * (chars.length - 1))]; return result; } jQuery(document).on("click tap",".huge_it_gallery_like_cont_403289 .huge_it_gallery_like_wrapper",function(){ var image_id=jQuery(this).parent().find('.huge_it_like_count').attr('id'); var status=jQuery("span.huge_it_like_thumb[id='"+image_id+"']").attr('data-status'); function setCookie(name, value, expires, path, domain, secure) { document.cookie = name + "=" + escape(value) + ((expires) ? "; expires=" + expires : "") + ((path) ? "; path=" + path : "") + ((domain) ? "; domain=" + domain : "") + ((secure) ? "; secure" : ""); } function getCookie(name) { var cookie = " " + document.cookie; var search = " " + name + "="; var setStr = null; var offset = 0; var end = 0; if (cookie.length > 0) { offset = cookie.indexOf(search); if (offset != -1) { offset += search.length; end = cookie.indexOf(";", offset) if (end == -1) { end = cookie.length; } setStr = unescape(cookie.substring(offset, end)); } } return(setStr); } function delCookie(name) { document.cookie = name + "=" + "; expires=Thu, 01 Jan 1970 00:00:01 GMT"; } var resStatus=jQuery(this).parent().find("span.huge_it_like_thumb[id='"+image_id+"']").attr('data-status'); var resStatus2=jQuery(".huge_it_dislike_thumb[id='"+image_id+"']").attr('data-status'); //alert(resStatus2); ///////////////////////////// if(resStatus2==undefined){ if(resStatus=='unliked'){ date = new Date(); date.setHours(date.getFullYear() + 1); var cookie=setCookie('Like_'+image_id, randomString(10, '0123456789abcdefghijklmnopqrstuvwxyzABCDEFGHIJKLMNOPQRSTUVWXYZ'), date.toUTCString()); }else if(resStatus=='liked'){ var cookie=getCookie('Like_'+image_id); } }else{ if(resStatus=='unliked'&&resStatus2=='unliked'){ date = new Date(); date.setHours(date.getFullYear() + 1); var cookie=setCookie('Like_'+image_id, randomString(10, '0123456789abcdefghijklmnopqrstuvwxyzABCDEFGHIJKLMNOPQRSTUVWXYZ'), date.toUTCString()); }else if(resStatus=='unliked'&&resStatus2=='disliked'){ date = new Date(); date.setHours(date.getFullYear() + 1); var newCookie=getCookie('Dislike_'+image_id); var cookie=setCookie('Like_'+image_id, newCookie , date.toUTCString()); delCookie('Dislike_'+image_id); }else if(resStatus=='liked'){ var cookie=getCookie('Like_'+image_id); } } var data={ action:'huge_it_video_gallery_ajax', task:'like', image_id:image_id, cook:getCookie('Like_'+image_id), status:status } jQuery.post('http://wszedobylscy.com/wp-admin/admin-ajax.php',data,function(response){ if(response){ response=JSON.parse(response); if(response.like){ var likeNumber=response.like; if((likeNumber.length>3||likeNumber.length>4||likeNumber.length>5)&&likeNumber.length6||likeNumber.length>7||likeNumber.length>8)&&likeNumber.length9||likeNumber.length>10||likeNumber.length>11){ likeNumber=likeNumber.slice(0, -9)+'b'; } response.like=likeNumber; } if(response.dislike){ var dislikeNumber=response.dislike; if((dislikeNumber.length>3||dislikeNumber.length>4||dislikeNumber.length>5)&&dislikeNumber.length6||dislikeNumber.length>7||dislikeNumber.length>8)&&dislikeNumber.length9||dislikeNumber.length>10||dislikeNumber.length>11){ dislikeNumber=dislikeNumber.slice(0, -9)+'b'; } response.dislike=dislikeNumber; } if(response.like3||likeNumber.length>4||likeNumber.length>5)&&likeNumber.length6||likeNumber.length>7||likeNumber.length>8)&&likeNumber.length9||likeNumber.length>10||likeNumber.length>11){ likeNumber=likeNumber.slice(0, -9)+'b'; } response.like=likeNumber; } if(response.dislike){ var dislikeNumber=response.dislike; if((dislikeNumber.length>3||dislikeNumber.length>4||dislikeNumber.length>5)&&dislikeNumber.length6||dislikeNumber.length>7||dislikeNumber.length>8)&&dislikeNumber.length9||dislikeNumber.length>10||dislikeNumber.length>11){ dislikeNumber=dislikeNumber.slice(0, -9)+'b'; } response.dislike=dislikeNumber; } if(response.like .element_40 { width: 100%; max-width:275px; margin:0px 0px 10px 0px; border:0px solid #eeeeee; border-radius:3px; outline:none; overflow:hidden; } .element_40 .image-block_40 { position:relative; width: 100%; max-width:275px; } .element_40 .image-block_40 a {display:block;} .element_40 .image-block_40 img { width: 100%; max-width:275px !important; height:auto; display:block; border-radius: 0px !important; box-shadow: 0 0px 0px rgba(0, 0, 0, 0) !important; } .element_40 .image-block_40 img:hover { cursor: -webkit-zoom-in; cursor: -moz-zoom-in; } .element_40 .image-block_40 .play-icon { position:absolute; top:0px; left:0px; width:100%; height:100%; } .element_40 .image-block_40 .play-icon.youtube-icon {background:url(http://wszedobylscy.com/wp-content/plugins/gallery-images/Front_end/../images/play.youtube.png) center center no-repeat;} .element_40 .image-block_40 .play-icon.vimeo-icon {background:url(http://wszedobylscy.com/wp-content/plugins/gallery-images/Front_end/../images/play.vimeo.png) center center no-repeat;} .element_40 .title-block_40 { position:absolute; left:0px; width:100%; padding-top:5px; height:30px; bottom:-35px; background: rgba(0,0,0,0.8) !important; -webkit-transition: bottom 0.3s ease-out 0.1s; -moz-transition: bottom 0.3s ease-out 0.1s; -o-transition: bottom 0.3s ease-out 0.1s; transition: bottom 0.3s ease-out 0.1s; } .element_40:hover .title-block_40 {bottom:0px;} .element_40 .title-block_40 a, .element_40 .title-block_40 a:link, .element_40 .title-block_40 a:visited { position:relative; margin:0px; padding:0px 1% 0px 2%; width:97%; text-decoration:none; text-overflow: ellipsis; overflow: hidden; white-space:nowrap; z-index:20; font-size: 16px; color:#0074A2; font-weight:normal; } .element_40 .title-block_40 a:hover, .element_40 .title-block_40 a:focus, .element_40 .title-block_40 a:active { color:#2EA2CD; text-decoration:none; } .load_more4 { margin: 10px 0; position:relative; text-align:center; width:100%; } .load_more_button4 { border-radius: 10px; display:inline-block; padding:5px 15px; font-size:16px !important;; color:#FF0D0D !important;; background:#5CADFF !important; cursor:pointer; } .load_more_button4:hover{ color:#FF4040 !important; background:#99C5FF !important; } .loading4 { display:none; } .paginate4{ font-size:19px !important; color:#FF2C2C !important; text-align: center; margin-top: 25px; } .paginate4 a{ border-bottom: none !important; } .icon-style4{ font-size: 21px !important; color:#B82020 !important; } .clear{ clear:both; } Muzeum Animacji Se-ma-for Muzeum Animacji Se-ma-for Muzeum Animacji Se-ma-for Muzeum Animacji Se-ma-for Muzeum Animacji Se-ma-for Muzeum Animacji Se-ma-for jQuery(function($){ var $paramssld = []; // for lighbox container correctly viewing in small sizes $paramssld['ht_view6_width'] = 275; var defaultBlockWidth=$paramssld['ht_view6_width']+20+$paramssld['ht_view6_width']*2; var $container = $('.hugeitmicro'); var $container = jQuery('#huge_it_gallery_container_moving_40'); // add randomish size classes $container.find('.element_40').each(function(){ var $this = jQuery(this), number = parseInt( $this.find('.number').text(), 10 ); //alert(number); if ( number % 7 % 2 === 1 ) { $this.addClass('width2'); } if ( number % 3 === 0 ) { $this.addClass('height2'); } }); reSortImages(); function reSortImages() {// for lighbox container correctly viewing in small sizes $paramssld['ht_view6_width'] = (275 > jQuery(window).width())?jQuery(window).width():275; $container.hugeitmicro({ itemSelector : '.element_40', masonry : { columnWidth : $paramssld['ht_view6_width']+10 }, masonryHorizontal : { rowHeight: 'auto' }, cellsByRow : { columnWidth : $paramssld['ht_view6_width'], rowHeight : 'auto' }, cellsByColumn : { columnWidth : $paramssld['ht_view6_width'], rowHeight : 'auto' }, getSortData : { symbol : function( $elem ) { return $elem.attr('data-symbol'); }, category : function( $elem ) { return $elem.attr('data-category'); }, number : function( $elem ) { return parseInt( $elem.find('.number').text(), 10 ); }, weight : function( $elem ) { return parseFloat( $elem.find('.weight').text().replace( /[\(\)]/g, '') ); }, name : function ( $elem ) { return $elem.find('.name').text(); } } }); } var $optionSets = jQuery('#huge_it_gallery_options .option-set'), $optionLinks = $optionSets.find('a'); $optionLinks.click(function(){ var $this = jQuery(this); if ( $this.hasClass('selected') ) { return false; } var $optionSet = $this.parents('.option-set'); $optionSet.find('.selected').removeClass('selected'); $this.addClass('selected'); var options = {}, key = $optionSet.attr('data-option-key'), value = $this.attr('data-option-value'); value = value === 'false' ? false : value; options[ key ] = value; if ( key === 'layoutMode' && typeof changeLayoutMode === 'function' ) { changeLayoutMode( $this, options ) } else { $container.hugeitmicro( options ); } return false; }); jQuery(window).resize(function(){ reSortImages(); }); var isHorizontal = false; function changeLayoutMode( $link, options ) { var wasHorizontal = isHorizontal; isHorizontal = $link.hasClass('horizontal'); if ( wasHorizontal !== isHorizontal ) { var style = isHorizontal ? { height: '100%', width: $container.width() } : { width: 'auto' }; $container.filter(':animated').stop(); $container.addClass('no-transition').css( style ); setTimeout(function(){ $container.removeClass('no-transition').hugeitmicro( options ); }, 100 ) } else { $container.hugeitmicro( options ); } } var $sortBy = jQuery('#sort-by'); jQuery('#shuffle a').click(function(){ $container.hugeitmicro('shuffle'); $sortBy.find('.selected').removeClass('selected'); $sortBy.find('[data-option-value="random"]').addClass('selected'); return false; }); jQuery(window).load(function(){ $container.hugeitmicro('reLayout'); }); }); Jak przystało na nowoczesne muzeum wystawa jest multimedialna oraz interaktywna, co jest ogromnym plusem, jeśli w takie miejsce wybieramy się z dzieckiem. Dzięki multimedialnym pulpitom dzieci mogą np. obejrzeć fragmenty bajek. Największą popularnością jednak cieszył się ten, z możliwością stworzenia własnej, krótkiej animacji. var lightbox_transition = 'elastic'; var lightbox_speed = 800; var lightbox_fadeOut = 300; var lightbox_title = false; var lightbox_scalePhotos = true; var lightbox_scrolling = false; var lightbox_opacity = 0.201; var lightbox_open = false; var lightbox_returnFocus = true; var lightbox_trapFocus = true; var lightbox_fastIframe = true; var lightbox_preloading = true; var lightbox_overlayClose = true; var lightbox_escKey = false; var lightbox_arrowKey = false; var lightbox_loop = true; var lightbox_closeButton = true; var lightbox_previous = "previous"; var lightbox_next = "next"; var lightbox_close = "close"; var lightbox_html = false; var lightbox_photo = false; var lightbox_width = ''; var lightbox_height = ''; var lightbox_innerWidth = 'false'; var lightbox_innerHeight = 'false'; var lightbox_initialWidth = '300'; var lightbox_initialHeight = '100'; var maxwidth=jQuery(window).width(); if(maxwidth>900){maxwidth=900;} var lightbox_maxWidth = maxwidth; var lightbox_maxHeight = 700; var lightbox_slideshow = false; var lightbox_slideshowSpeed = 2500; var lightbox_slideshowAuto = true; var lightbox_slideshowStart = "start slideshow"; var lightbox_slideshowStop = "stop slideshow"; var lightbox_fixed = true; jQuery(document).ready(function(){ jQuery('.huge_it_gallery_like_cont_413289 .huge_it_like_count').each(function(){ if(jQuery(this).text()3||jQuery(this).text().length>4||jQuery(this).text().length>5)&&jQuery(this).text().length6||jQuery(this).text().length>7||jQuery(this).text().length>8)&&jQuery(this).text().length9||jQuery(this).text().length>10||jQuery(this).text().length>11){ jQuery(this).text(function (_,txt) { return txt.slice(0, -9)+'b' }); } }) jQuery('.huge_it_gallery_like_cont_413289 .huge_it_dislike_count').each(function(){ if(jQuery(this).text()3||jQuery(this).text().length>4||jQuery(this).text().length>5)&&jQuery(this).text().length6||jQuery(this).text().length>7||jQuery(this).text().length>8)&&jQuery(this).text().length9||jQuery(this).text().length>10||jQuery(this).text().length>11){ jQuery(this).text(function (_,txt) { return txt.slice(0, -9)+'b' }); } }) var thumbLike; jQuery('.huge_it_gallery_like_cont_413289 .huge_it_like_thumb').each(function(){ thumbLike=jQuery(this).attr('data-status'); if(thumbLike=='liked'){ jQuery(this).parent().find('.like_thumb_up').addClass('like_thumb_active'); jQuery(this).parent().addClass('like_font_active'); } }) var thumbDislike; jQuery('.huge_it_gallery_like_cont_413289 .huge_it_dislike_thumb').each(function(){ thumbDislike=jQuery(this).attr('data-status'); if(thumbDislike=='disliked'){ jQuery(this).parent().find('.dislike_thumb_down').addClass('like_thumb_active'); jQuery(this).parent().addClass('like_font_active'); } }) function randomString(length, chars) { var result = ''; for (var i = length; i > 0; --i) result += chars[Math.round(Math.random() * (chars.length - 1))]; return result; } jQuery(document).on("click tap",".huge_it_gallery_like_cont_413289 .huge_it_gallery_like_wrapper",function(){ var image_id=jQuery(this).parent().find('.huge_it_like_count').attr('id'); var status=jQuery("span.huge_it_like_thumb[id='"+image_id+"']").attr('data-status'); function setCookie(name, value, expires, path, domain, secure) { document.cookie = name + "=" + escape(value) + ((expires) ? "; expires=" + expires : "") + ((path) ? "; path=" + path : "") + ((domain) ? "; domain=" + domain : "") + ((secure) ? "; secure" : ""); } function getCookie(name) { var cookie = " " + document.cookie; var search = " " + name + "="; var setStr = null; var offset = 0; var end = 0; if (cookie.length > 0) { offset = cookie.indexOf(search); if (offset != -1) { offset += search.length; end = cookie.indexOf(";", offset) if (end == -1) { end = cookie.length; } setStr = unescape(cookie.substring(offset, end)); } } return(setStr); } function delCookie(name) { document.cookie = name + "=" + "; expires=Thu, 01 Jan 1970 00:00:01 GMT"; } var resStatus=jQuery(this).parent().find("span.huge_it_like_thumb[id='"+image_id+"']").attr('data-status'); var resStatus2=jQuery(".huge_it_dislike_thumb[id='"+image_id+"']").attr('data-status'); //alert(resStatus2); ///////////////////////////// if(resStatus2==undefined){ if(resStatus=='unliked'){ date = new Date(); date.setHours(date.getFullYear() + 1); var cookie=setCookie('Like_'+image_id, randomString(10, '0123456789abcdefghijklmnopqrstuvwxyzABCDEFGHIJKLMNOPQRSTUVWXYZ'), date.toUTCString()); }else if(resStatus=='liked'){ var cookie=getCookie('Like_'+image_id); } }else{ if(resStatus=='unliked'&&resStatus2=='unliked'){ date = new Date(); date.setHours(date.getFullYear() + 1); var cookie=setCookie('Like_'+image_id, randomString(10, '0123456789abcdefghijklmnopqrstuvwxyzABCDEFGHIJKLMNOPQRSTUVWXYZ'), date.toUTCString()); }else if(resStatus=='unliked'&&resStatus2=='disliked'){ date = new Date(); date.setHours(date.getFullYear() + 1); var newCookie=getCookie('Dislike_'+image_id); var cookie=setCookie('Like_'+image_id, newCookie , date.toUTCString()); delCookie('Dislike_'+image_id); }else if(resStatus=='liked'){ var cookie=getCookie('Like_'+image_id); } } var data={ action:'huge_it_video_gallery_ajax', task:'like', image_id:image_id, cook:getCookie('Like_'+image_id), status:status } jQuery.post('http://wszedobylscy.com/wp-admin/admin-ajax.php',data,function(response){ if(response){ response=JSON.parse(response); if(response.like){ var likeNumber=response.like; if((likeNumber.length>3||likeNumber.length>4||likeNumber.length>5)&&likeNumber.length6||likeNumber.length>7||likeNumber.length>8)&&likeNumber.length9||likeNumber.length>10||likeNumber.length>11){ likeNumber=likeNumber.slice(0, -9)+'b'; } response.like=likeNumber; } if(response.dislike){ var dislikeNumber=response.dislike; if((dislikeNumber.length>3||dislikeNumber.length>4||dislikeNumber.length>5)&&dislikeNumber.length6||dislikeNumber.length>7||dislikeNumber.length>8)&&dislikeNumber.length9||dislikeNumber.length>10||dislikeNumber.length>11){ dislikeNumber=dislikeNumber.slice(0, -9)+'b'; } response.dislike=dislikeNumber; } if(response.like3||likeNumber.length>4||likeNumber.length>5)&&likeNumber.length6||likeNumber.length>7||likeNumber.length>8)&&likeNumber.length9||likeNumber.length>10||likeNumber.length>11){ likeNumber=likeNumber.slice(0, -9)+'b'; } response.like=likeNumber; } if(response.dislike){ var dislikeNumber=response.dislike; if((dislikeNumber.length>3||dislikeNumber.length>4||dislikeNumber.length>5)&&dislikeNumber.length6||dislikeNumber.length>7||dislikeNumber.length>8)&&dislikeNumber.length9||dislikeNumber.length>10||dislikeNumber.length>11){ dislikeNumber=dislikeNumber.slice(0, -9)+'b'; } response.dislike=dislikeNumber; } if(response.like .element_41 { width: 100%; max-width:275px; margin:0px 0px 10px 0px; border:0px solid #eeeeee; border-radius:3px; outline:none; overflow:hidden; } .element_41 .image-block_41 { position:relative; width: 100%; max-width:275px; } .element_41 .image-block_41 a {display:block;} .element_41 .image-block_41 img { width: 100%; max-width:275px !important; height:auto; display:block; border-radius: 0px !important; box-shadow: 0 0px 0px rgba(0, 0, 0, 0) !important; } .element_41 .image-block_41 img:hover { cursor: -webkit-zoom-in; cursor: -moz-zoom-in; } .element_41 .image-block_41 .play-icon { position:absolute; top:0px; left:0px; width:100%; height:100%; } .element_41 .image-block_41 .play-icon.youtube-icon {background:url(http://wszedobylscy.com/wp-content/plugins/gallery-images/Front_end/../images/play.youtube.png) center center no-repeat;} .element_41 .image-block_41 .play-icon.vimeo-icon {background:url(http://wszedobylscy.com/wp-content/plugins/gallery-images/Front_end/../images/play.vimeo.png) center center no-repeat;} .element_41 .title-block_41 { position:absolute; left:0px; width:100%; padding-top:5px; height:30px; bottom:-35px; background: rgba(0,0,0,0.8) !important; -webkit-transition: bottom 0.3s ease-out 0.1s; -moz-transition: bottom 0.3s ease-out 0.1s; -o-transition: bottom 0.3s ease-out 0.1s; transition: bottom 0.3s ease-out 0.1s; } .element_41:hover .title-block_41 {bottom:0px;} .element_41 .title-block_41 a, .element_41 .title-block_41 a:link, .element_41 .title-block_41 a:visited { position:relative; margin:0px; padding:0px 1% 0px 2%; width:97%; text-decoration:none; text-overflow: ellipsis; overflow: hidden; white-space:nowrap; z-index:20; font-size: 16px; color:#0074A2; font-weight:normal; } .element_41 .title-block_41 a:hover, .element_41 .title-block_41 a:focus, .element_41 .title-block_41 a:active { color:#2EA2CD; text-decoration:none; } .load_more4 { margin: 10px 0; position:relative; text-align:center; width:100%; } .load_more_button4 { border-radius: 10px; display:inline-block; padding:5px 15px; font-size:16px !important;; color:#FF0D0D !important;; background:#5CADFF !important; cursor:pointer; } .load_more_button4:hover{ color:#FF4040 !important; background:#99C5FF !important; } .loading4 { display:none; } .paginate4{ font-size:19px !important; color:#FF2C2C !important; text-align: center; margin-top: 25px; } .paginate4 a{ border-bottom: none !important; } .icon-style4{ font-size: 21px !important; color:#B82020 !important; } .clear{ clear:both; } Muzeum Animacji Se-ma-for Muzeum Animacji Se-ma-for Muzeum Animacji Se-ma-for Muzeum Animacji Se-ma-for jQuery(function($){ var $paramssld = []; // for lighbox container correctly viewing in small sizes $paramssld['ht_view6_width'] = 275; var defaultBlockWidth=$paramssld['ht_view6_width']+20+$paramssld['ht_view6_width']*2; var $container = $('.hugeitmicro'); var $container = jQuery('#huge_it_gallery_container_moving_41'); // add randomish size classes $container.find('.element_41').each(function(){ var $this = jQuery(this), number = parseInt( $this.find('.number').text(), 10 ); //alert(number); if ( number % 7 % 2 === 1 ) { $this.addClass('width2'); } if ( number % 3 === 0 ) { $this.addClass('height2'); } }); reSortImages(); function reSortImages() {// for lighbox container correctly viewing in small sizes $paramssld['ht_view6_width'] = (275 > jQuery(window).width())?jQuery(window).width():275; $container.hugeitmicro({ itemSelector : '.element_41', masonry : { columnWidth : $paramssld['ht_view6_width']+10 }, masonryHorizontal : { rowHeight: 'auto' }, cellsByRow : { columnWidth : $paramssld['ht_view6_width'], rowHeight : 'auto' }, cellsByColumn : { columnWidth : $paramssld['ht_view6_width'], rowHeight : 'auto' }, getSortData : { symbol : function( $elem ) { return $elem.attr('data-symbol'); }, category : function( $elem ) { return $elem.attr('data-category'); }, number : function( $elem ) { return parseInt( $elem.find('.number').text(), 10 ); }, weight : function( $elem ) { return parseFloat( $elem.find('.weight').text().replace( /[\(\)]/g, '') ); }, name : function ( $elem ) { return $elem.find('.name').text(); } } }); } var $optionSets = jQuery('#huge_it_gallery_options .option-set'), $optionLinks = $optionSets.find('a'); $optionLinks.click(function(){ var $this = jQuery(this); if ( $this.hasClass('selected') ) { return false; } var $optionSet = $this.parents('.option-set'); $optionSet.find('.selected').removeClass('selected'); $this.addClass('selected'); var options = {}, key = $optionSet.attr('data-option-key'), value = $this.attr('data-option-value'); value = value === 'false' ? false : value; options[ key ] = value; if ( key === 'layoutMode' && typeof changeLayoutMode === 'function' ) { changeLayoutMode( $this, options ) } else { $container.hugeitmicro( options ); } return false; }); jQuery(window).resize(function(){ reSortImages(); }); var isHorizontal = false; function changeLayoutMode( $link, options ) { var wasHorizontal = isHorizontal; isHorizontal = $link.hasClass('horizontal'); if ( wasHorizontal !== isHorizontal ) { var style = isHorizontal ? { height: '100%', width: $container.width() } : { width: 'auto' }; $container.filter(':animated').stop(); $container.addClass('no-transition').css( style ); setTimeout(function(){ $container.removeClass('no-transition').hugeitmicro( options ); }, 100 ) } else { $container.hugeitmicro( options ); } } var $sortBy = jQuery('#sort-by'); jQuery('#shuffle a').click(function(){ $container.hugeitmicro('shuffle'); $sortBy.find('.selected').removeClass('selected'); $sortBy.find('[data-option-value="random"]').addClass('selected'); return false; }); jQuery(window).load(function(){ $container.hugeitmicro('reLayout'); }); }); Zwiedzanie z przewodnikiem trwa niecałą godzinę, potem na spokojnie mamy czas by ponownie wszystko obejrzeć we własnym tempie, przyjrzeć się wszystkie z bliska, zrobić zdjęcia. Na koniec czeka nas również krótki seans filmowy w niewielkiej sali kinowej – my mieliśmy możliwość zobaczyć jeden odcinek Parauszka. Na terenie Muzeum Animacji znajduje się sklep z pamiątkami, gdzie kupić możemy filmy, książki czy pluszaki ze znanych nam bajek. W Muzeum odbywają się także różne ciekawe warsztaty, ale ze względu na nasz bardzo ograniczony czas w Łodzi to udało nam się załapać tylko na zwiedzanie. Przeczytaj równieżBeskid Śląski dla dzieci. Leśny Park Niespodzianek w Ustroniu5 pomysłów na rodzinny dzień w ŻarkachBeskid Śląski dla dzieci. Dawna wieś w pigułceŚląsk dla dzieci. Gdzie warto się wybrać? Post Z dzieckiem w Łodzi. Muzeum Animacji Se-ma-for pojawił się poraz pierwszy w Wszędobylscy.

Zwykłe życie | Mumbaj

Tu i Tam

Zwykłe życie | Mumbaj

Drożdżówki z budyniem

SISTERS92

Drożdżówki z budyniem

Grande Masqerade II – Temple Of Shadows. Stare Jaroszowice

SZWEDACZ

Grande Masqerade II – Temple Of Shadows. Stare Jaroszowice

Dziecko na obozie: Czy posyłać dziecko na obóz?

SISTERS92

Dziecko na obozie: Czy posyłać dziecko na obóz?

TROPIMY PRZYGODY

11 owoców, o których istnieniu nie miałeś pojęcia

Północ Ameryki Południowej to nie tylko różne rodzaje bananów, ale prawdziwy owocowy raj! Wiedzieliśmy, że na brak owoców nie będziemy narzekać, ale nie spodziewaliśmy się aż takiej różnorodności. Tajemniczo brzmiące nazwy niewiele nam mówiły, toteż postanowiliśmy spróbować tych nietypowych dla... Artykuł 11 owoców, o których istnieniu nie miałeś pojęcia pochodzi z serwisu Tropimy Przygody.

Małpy okiem dyletanta

Na Wschodzie

Małpy okiem dyletanta

STOPEM PO PRZYGODE

[68] Malta: czym się poruszać?

W relacji z Gozo wspomniałam, że transport na Malcie to nie tak prosta sprawa jak mogłoby się wydawać. Fakt, że wyspa jest malutka wcale niczego nie ułatwia. Brak tu pociągów, a autobusy jeżdżą jak chcą. Ukształtowanie terenu też nie jest zbyt pomocne. W takim razie jaki sposób transportu najlepiej sprawdza się na Malcie?AutobusTę opcję wybrałyśmy my i najprawdopodobniej na samym początku zadziałałyśmy w najmniej przemyślany sposób z możliwych.Autobusy w większości przypadków jeżdżą tu co godzinę (najbardziej popularne linie trochę częściej). Jeden bilet ważny jest przez dwie godziny i kosztuje 1,5 euro. Niby dwie godziny to sporo, ale w rzeczywistości wygląda to nieco inaczej. Jako że autobusy nie lubią trzymać się zbyt mocno rozkładów jazdy, łatwo jest przegapić kurs. Każde „wyrobienie się” w dwie strony na jednym bilecie uważałyśmy za duży sukces – często autobusy przyjeżdżają 15-20 minut wcześniej albo sporo się spóźniają. Warto też pamiętać, że kierowcy nie zatrzymują się tu na każdym przystanku; kiedy widzą, że nikogo nie ma, a w pojeździe nikt nie wcisnął STOP, prują dalej. Sporym minusem jest też fakt, że bardzo często by dostać się z punktu A do punktu B, trasa musi wyglądać: punkt A – stolica – punkt B (o ile na wyspie Malta czasem udaje się ominąć Vallettę, na Gozo praktycznie zawsze trzeba przesiąść się w Rabacie). Dodając do tego ciągłe oczekiwanie na autobus, który albo właśnie uciekł albo się spóźnia, każdy jednorazowy przejazd trzeba dobrze rozplanować.Trzeba jednak przyznać, że transport autobusowy dociera właściwie w każde miejsce na wyspie. Coś za coś.Istnieje możliwość kupienia biletu tygodniowego – kosztuje on około 20 euro. My popełniłyśmy błąd i tego nie zrobiłyśmy, bo przecież na pewno nie będziemy jeździć autobusami aż tak dużo, żeby miało nam się to zwrócić. Tylko że w niedzielę jeszcze nie wiedziałyśmy tego wszystkiego, co napisałam wyżej. A w czwartek już się nie opłacało.SamochódMaltańczycy kochają samochody. Nasz host powiedział, że na jednego mieszkańca Malty przypadają prawie 3 samochody! Sądząc po gęsto zastawionych ulicach, jest to całkowita prawda.Osobiście podczas kolejnej godziny spędzonej na czekanie na autobus podjęłam decyzję: jeśli kiedykolwiek wrócę na Maltę, zainwestuję w wynajem samochodu. Nie wiem wprawdzie na ile się to opłaca, jednak przypuszczam, że przy czterech osobach nie kosztuje majątku, a pozwala oszczędzić wiele czasu.Jednak trzeba mieć na uwadze jeszcze jedną ważną rzecz: Maltańczycy NAPRAWDĘ kochają samochody. Już pierwszego wieczoru na Gozo ostrzegł nas przed tym nasz host. „Gdziekolwiek idziecie, szczególnie wieczorami, starajcie się trzymać krawędzi jak najdalej drogi”.Maltańczykom względnie często zdarza się wracać do domu pod wpływem alkoholu. A jeśli nie pod wpływem, to szaleńczo. Lubią jeździć szybko, nie przejmują się za bardzo zasadami ruchu drogowego. Lepiej mieć oczy dookoła głowy. AutostopNie jest kolorowo. I to nawet nie dlatego, że ludzie się nie zatrzymują. Tam zwyczajnie w większości przypadków nie ma gdzie stanąć, ponieważ spotykamy:- miasto – tyczy się głównie wyspy Malta. Tam nie ma miast, tylko jedna aglomeracja, niemalże bez granic. Przeważnie nawet nie zauważa się tablicy mówiącej, że kończy się jakieś niewielkie miasteczko, a zaczyna stolica. Nie wspomnę nawet o czymś takim jak wylotówka.- droga – wąska, kręta i bez pobocza. Serio nie przesadzam: nie zauważyłam innych na Malcie. Dodając do tego opisany wyżej maltański styl jazdy… Cóż, nie polecam. Tym bardziej biorąc pod uwagę fakt, że będąc na Malcie zaledwie tydzień, widziałyśmy groźnie wyglądający wypadek – samochód jadący z naprzeciwka naszego autobusu wypadł z ostrego zakrętu biorąc za duży łuk, wpadł w poślizg i wylądował maską na kamiennej ścianie. Na szczęście nikomu nic poważnego się nie stało, jednak sądzę, że gdybyśmy w tym momencie łapały sobie gdzieś tam mimochodem stopa, niewiele by z nas zostało.- zadupie – czyli po prostu miejsce, gdzie zwykle znajduje się atrakcja turystyczna, do której wszyscy dojeżdżają autobusem. Ślepa uliczka, gdzie nie ma zupełnie ruchu samochodów. Przykład hybrydy drogi i zadupia.(a zdjęcie dziwne, bo Magdaakurat wyciągała mi drzazgę z dłoni)Na piechotęFajną opcją jest zrobić sobie długi spacer. Tak jak wspomniałam, miasta płynnie w siebie przechodzą, a idąc wzdłuż wybrzeża nie czuć upływu kilometrów. PromemJest to nieuniknione jeśli chce się zobaczyć Gozo czy Comino. Za rejs na Gozo nie płaci się płynąc z Malty, a dopiero na nią wracając. Jak dobrze pamiętam, wychodzi niecałe 5 euro za łebka.Można również zrobić sobie krótki rejs z którejś z miejscowości w pobliżu stolicy do samej Valletty – kosztuje to tyle co autobus, więc nie ma tragedii, a Valletta z wody prezentuje się naprawdę pięknie. Łódków jak mrówków - do koloru, do wyboru.Na promie fajnie być koksem. Joł.RoweremNie próbowałyśmy, niemniej myślę, że mogłaby to być całkiem nie głupia alternatywa pod warunkiem… W miarę dobrej kondycji. Chociaż Malta to kraj o względnie niewielkich wysokościach nad poziomem morza, jest dosyć mocno zróżnicowany. Jakby to ładniej ująć: pod górę, w dół, pod górę, w dół, pod górę i tak cały czas. Do często mocne zakręty. Jednak przy odrobinie samozaparcia i większej ilości czasu – czemu nie?Alternatywa tylko dla hardkorów: transport huśtawkowy.Podaję instrukcję:1. Znajdź fajny plac zabaw.2. Znajdź fajną i dużą huśtawkę bez dzieciaków3. Baw się na niej tak dobrze, aż przegapisz autobus...4. ...a następny za godzinę.I tak się kręci ta maltańska karuzela śmiechu, ech.

Zależna w podróży

Kirgistan to nie tylko Issyk-Kul! Jezioro Toktogul jest równie piękne!

Środkową Azję pierwszy raz odwiedziłem w 2008 roku – padło na Kirgistan. Pięcioosobową ekipą wylecieliśmy z Warszawy do Biszkeku. Celem wyjazdu był trekking w rejonie Ak-Shiyrak i dolinie Kara-say. Dzięki koleżance nawiązałem kontakt z pracującymi tam jezuitami z Polski. Ważną osobą okazał się pracujący w Dżalalabadzie brat Damian, który w...

Murale na Zaspie.

Wandzia w podróży

Murale na Zaspie.

Antykwariat Kocham książki w Katowicach

SISTERS92

Antykwariat Kocham książki w Katowicach

5 powodów, żeby zakochać się w Kerali

POJECHANA

5 powodów, żeby zakochać się w Kerali

Dolar King. Satyryczna pseudoanaliza typowego turysty w Wenezueli.

BACKPACKISTA

Dolar King. Satyryczna pseudoanaliza typowego turysty w Wenezueli.

Kamerun

RAINBOW TRACK

Kamerun

                „Tylko nie zjedz mojego kurczaka”, ostrzegam z udawaną powagą. „Nie… nie zjem go… będzie tu na was czekał”, odpowiada sprzedawczyni. Jest wiele kurczaków, przekonuję Michała, by kupił właśnie tego. Nie mogę oprzeć się urokowi młodej kobiety, która podczas oglądania bierze mnie za rękę i cichutko mówi: „Chodź… zobacz mojego kurczaka”. Miała tylko jednego, nazwałam go Karol. Po zapłacie zostawiamy go z przemiłą panią, by usiąść na drewnianej desce, napić się czerwonego napoju z tutejszych gotowanych liści, przypominającego swym smakiem sok z czarnej porzeczki, pogawędzi z paniami i poobserwować leniwe  życie miejscowego poniedziałkowego bazarku. Biorę Karola w torbę i razem przechadzamy się po mieście. Jest spokojny, nie dziobie  i nie wierzga. Na samą myśl, że wyląduje w wielkim garze  łzy napływają mi do oczu. „Tylko nie mów nikomu, że płaczę nad kogutem”, mówię do Michała. „Nie martw się, nie powiem”.                W zadymionej, ciemnej kuchni Michał skubie kuraka, Job obiera cocoyam’y, Joan dokłada drewna pod wielki, parujący od gorącej wody gar. Na zewnątrz słychać odgłosy rozbawionych dzieci, jest ich pięcioro, czasem więcej. Sąsiadka ściąga pranie, z pokoju obok słychać płacz jej nowonarodzonego dziecka. W kolejnym zadymionym pomieszczeniu siedzi babcia, nie opuszcza tego miejsca, tutaj śpi, tu gotuje, to jej królestwo. Nasze nieprzyzwyczajone do dymu oczy radzą sobie nadzwyczaj dobrze. Podczas długich wieczorów, wspólnego gotowania i rozmów siedzimy przy palenisku niczym zaprawieni mieszkańcy kameruńskiej, pięknej ziemi. W otoczonej górami wiosce wyłączyli prąd. Nie widać nic. Na zewnątrz doskwiera przejmujący chłód, ale w małej kuchni przy świetle latarki i dogasającego ognia jest ciepło. Dochodzi dziesiąta, chodźmy spać, jutro jest nowy dzień.                „Mike! Sylwia! Dzień dobry!”, słyszymy o świcie. To Job, udaje się na swoją farmę kawy, plantain’ów i cocoyam’ów. Czasu niewiele, pracy dużo. Lada dzień, po miesiącach suszy, kurzu i nieznośnego pyłu spadną pierwsze krople deszczu. Dzisiaj mu pomożemy. Michał kopie dołki, Job wybiera odpowiednie sadzonki, ja zajmuję się nawozem. Zanurzam dłonie w wymieszanej z łupinkami kawy wysuszonej kurzej kupie. Dwie pełne garście rzucam do dołka z małą sadzonką. Powinno wystarczyć. „Te cocoyam’y będą najlepsze w całej okolicy”, wzdychamy z zadowoleniem po dniu ciężkiej pracy.                Razem z pastorem Tehem jedziemy do oddalonej o niecałą godzinę drogi wioski. To jego rodzinne strony. Odwiedzamy znajomych, odwiedzamy chorych. W małej glinianej chatce, z paleniskiem pośrodku i podwieszoną pod sufitem kukurydzą, stoi kilka łóżek. Siedzą na nich członkowie rodziny. Na jednym z nich leży brat Teha. Jest bardzo chudy i słaby. Choroba wycieńcza jego wątłe, wiotkie ciało. Co możemy zrobić? Możemy się modlić, zachęcić i wesprzeć. Możemy po prostu być. Czasami to dużo więcej, niż nam się wydaje. W dniu wyjazdu odwiedzimy go po raz kolejny w wielkim szpitalu, gdzie na korytarzach, trawnikach i murkach widać setki porozkładanych chorych i oczekujących na pomoc ludzi. Czy brat Teha z niego wyjdzie? Nie wiem… Nie lubię szpitali.                Podążamy za Tehem i Jobem – dwójką pastorów, przyjaciół, pasjonatów Biblii i dobrego Boga. Dwójką ludzi kochających innych, chcących pomagać, zmieniać na lepsze swój kraj i swoje otoczenie. Docieramy do chatki, gdzie dostajemy talerz z tradycyjnym posiłkiem: fufu z mąki kukurydzianej i zielone liście njamanjama. To pogrzeb. Każdy gość dostanie skromny, tradycyjny poczęstunek. Dobiegają nas odgłosy bębnów, dzwoneczków i innych tradycyjnych instrumentów. To tancerze w ogromnych maskach symbolizujących choroby. Różne grupy kolejno wychodzą na środek zakurzonego podwórka, wyginają swe ciała i rytmicznie uderzają nogami o ziemię, z gęsto obwieszonymi dzwoneczkami wokół kostek. Jak zawsze wszystkie rytuały voodoo, oprócz swej egzotyki, inności i magii mają w sobie coś przerażającego. Maski wzbudzają niewytłumaczalny, dziwny rodzaj niepokoju, a ruchy tancerzy wywołują chęć trzymania się od nich w bezpiecznej dla mnie odległości.                Niewielka górska miejscowość Belo. Cudowni ludzie, niesamowite miejsce, nadzwyczajny czas. Pastor Teh bez wahania wysłał nam list z zaproszeniem, co umożliwiło zdobycie kameruńskiej wizy. Pastor Job otworzył przed nami swój dom, co zaowocowało długimi rozmowami, wspólnym gotowaniem i byciem przez moment częścią ich pięknej rodziny. Dwa tygodnie, niezapomniane przyjaźnie, dużo mądrości, a przede wszystkim bycia z innymi i dla innych.  Smutek pożegnania, a jednocześnie ogrom pięknych wspomnień. Zachowamy je starannie, by na długo pozostały głęboko w naszych sercach.…                Godzina 13:00. Nadciągają goście. Jedni z podarunkami w postaci drewna na opał, drudzy z wielkimi beczkami oleju z palmy. Siedzimy na ławeczce z boku i obserwujemy początek ceremonii zaślubin. Ktoś podaje nam talerze. Po chwili znajdujemy się przy stole z ryżem, plantainami, zmieloną fasolą, liśćmi njamanjama, rybami, kawałeczkami kurczaczka, kukurydzianym fufu, arbuzami… Matka panny młodej sadza nas na miejscach tuż obok rodziny młodego pana. Czy kogoś tutaj znamy? Nie. Nie znamy. Nikomu to jednak nie przeszkadza. Wodzirej biega i zabawia gości. Kameruńskie oczepiny nie przypominają tych z polskich wesel.  Pod nosem zebranych ląduje taca, raz z fasolą, raz z prażoną kukurydzą lub kawałkami tutejszych ciasteczek. Każdy zanurza garść i zajada serwowane smakołyki.  W mojej małej dłoni ląduje wielki kawał kukurydzianego fufu. Nie, nie ma mowy bym to zjadła. Dowiaduję się, że to tylko zabawa. Jeśli nie zjem, niewielka kwota dla wodzireja wykupi mnie z obowiązku wchłonięcia przesadnie wielkiej porcji. Element opłakiwania „utraconej” córki to coś zupełnie nam nieznanego. Skosztowanie  tutejszego piwa z kukurydzy to dodatkowy element zaskoczenia. Czy swym smakiem podbiło me podniebienie? Nie… ale przypuszczam że dłuższa konsumpcja pozwoliłaby docenić tradycyjny egzotyczny smak prosto z serca czarnego, niezwykłego lądu. Wszystko kończy się tuż przed zachodem słońca. Zapada mrok… Nie, nie wracamy do siebie. Wraz z niewielką garstką weselnych gości zasiadamy w malutkim barze. Przy butelce zimnego piwa nasłuchujemy odgłosów kończącego się dnia. Gawędzimy z mieszkańcami i cieszymy się. Cieszymy się życiem, cieszymy się Afryką i ludźmi dookoła nas.                Jedziemy piaskową, krętą drogą pod górę. Mnóstwo uciążliwego pyłu i wchodzącego w oczy kurzu. Po kilku kilometrach dojeżdżamy do rozległej posiadłości. Przekraczamy jej mury i na pierwszy rzut oka nie różni się od innych poznanych do tej pory domostw. W środku biegają dzieciaki, przechadzają się kobiety. Wszystko przypomina typową małą kameruńską wioskę. Przechodzimy przez kamienny korytarz i naszym oczom ukazuje się wypełniony zgromadzonymi ludźmi dziedziniec. Na honorowym miejscu, twarzą do zebranych siedzi król. To nie żart. Najprawdziwszy afrykański król na tronie. Król, który ma poddanych, król, który rozstrzyga zawiłe spory, któremu wierni przynoszą dary i przed którym ludzie biją pokłony. Zostajemy poprowadzeni przed jego oblicze. „Pamiętajcie  by nie podawać mu ręki”, instruuje nas przyjaciel. Każdy gest ma znaczenie. Skinięciem głowy oddajemy szacunek. Król ma miłe oblicze. Wymieniamy pozdrowienia i podążając za królewskim sługą, zasiadamy przy królowej matce. Siedząc twarzą do zebranego tłumu, obserwując podchodzących, zgiętych w ukłonie poddanych, czujemy się jak w starym kostiumowym filmie.  U niektórych kobiet widzę bransoletki. Mam takie same – z białych muszelek. W Beninie oznaczają wyznawców voodoo. Tutaj to przynależność do  jego królewskiej mości. Noszą je żony, których liczba sięga około trzydziestu. Czy coś by się stało gdybym dzisiaj założyła swoje? Nie wiem… Wolałam nie sprawdzać.                „O nie… Poszły biegi”, słyszę. Samochód, siłą własnego rozpędu, toczy się spokojnie z górki. Dzięki Bogu nie jesteśmy w środku buszu. Jest szkoła, jest boisko. „Zjeżdżaj tutaj”, mówię bez zastanowienia. Pierwszy wgląd pod maskę: „muszę to rozebrać jutro”, mówi załamany Michał. „Wiedziałem że przyjdzie dzień wyciągania skrzyni biegów”. Idziemy do dyrektora szkoły z wiadomością, że nowi lokatorzy zamieszkają na jego boisku. Idziemy do szefa wioski. Idziemy do inspektora edukacji. Nocując w afrykańskich miasteczkach wizyty u ważnych osobistości są koniecznością. Na szczęście zjawia się anioł stróż, który w nadzwyczajny sposób dba, troszczy się i wspiera w kryzysowych dla nas chwilach. Tym razem to pan inspektor. Gości nas po królewsku. Nie dosyć że obiad, że wino, że kolacja, to jeszcze pomoc z mechanikami. Tak… Tym razem nie obywa się bez nich. Czy mają doświadczenie w naprawie skrzyni biegów? Niewielkie… Bez Michała i jego daru do majsterkowania akcja  trwałaby długo i prawdopodobnie bardzo zawile. Ich pomoc jest jednak niezbędna. Ciężar całej operacji wymaga siły i kilku rąk do pomocy. Czasu niewiele, gdyż ważność kameruńskich wiz dobiega końca. „Wszystko będzie dobrze”, wzdychamy. Oczywiście, że będzie. Wielka skrzynia z pękniętym uchwytem łapy sprzęgła leży na szkolnej trawie. Nie ma co dumać. Po szybkiej decyzji Michał pakuje ciężkie żelastwo do taksówki i jedzie do oddalonego o 30 km dużego miasta. Tam spawacz łata na miejscu usterkę, a pod wieczór dwóch mechaników leży pod samochodem, trzymając ciężką skrzynię i próbując nią trafić w odpowiednie miejsce. Michał majstruje pod maską i nie zawsze spokojnym i stonowanym głosem instruuje pomocników. „Tak rozmawiają mężczyźni w warsztacie”, słyszę wieczorem. Nie ma urazy. Praca musi być zrobiona. Nie ma przestrzeni na miłe słodzenie i zbędne słowa, gdy kilkadziesiąt kilo uciska ci klatę. Zaczyna padać. Nie maleńki deszczyk, tylko kameruńska tropikalna ulewa. Michał konstruuje prowizoryczne zadaszenie i pomimo ciężkich warunków robota idzie do przodu. Tuż przed zachodem słońca dokręcają ostatnie śruby. Michał odpala, rusza… Uff, udało się. Rano pojedziemy dalej. Nasz anioł stróż zabiera nas na pożegnalną kolację. Gdzieś w środku modlę się, by nie było to mięso. „Nie, na pewno nie będzie”, mówię sama do siebie. Wjeżdżają talerze, pokój wypełnia miły zapach świeżo przyrządzonej potrawy. Tuż pod moim nosem ląduje… co? Tak, tak… Nic innego jak szczur prosto z afrykańskiego buszu. Nie jakiś mały myszoskoczek. Duży, dorodny kawał szczurzego mięsa. „Kupiłem je dzisiaj specjalnie dla was”, oznajmia zadowolony przyjaciel. „Cudownie”, uśmiecham się sama do siebie. W życiu każdego człowieka dochodzi do momentu, kiedy musi wybrać – czy trzymać się twardo swoich zasad, czy na chwilę o nich zapomnieć i przyjąć wyraz miłości, przyjaźni i gościnności, nawet w postaci buszmeńskiego wielkiego szczura. Było pyszne, a wieczór niezapomniany.                 Góra Kamerun, czterotysięczny czynny wulkan, jeden z najwyższych w tej części świata. Przykryty chmurami wśród tropikalnych lasów nie pozwala zobaczyć całej swej okazałości. Nietypowe czarne plaże  to pozostałości wulkanicznej lawy. Przy ponad osiemdziesięcioprocentowej wilgotności temperatura wydaje się  dużo wyższa, niż jest w rzeczywistości. Zaczyna padać. Pora deszczowa z każdym dniem nabiera rozpędu. Pot zalewa nasze ciała. Komary atakują. Z powodu tropikalnego dusznego klimatu pierwsza noc w tym podobno niezwykłym miejscu jest jedną z cięższych w ostatnich miesiącach. Mieliśmy zostać dłużej, ale nie…  Wyjeżdżamy!…                Za oknem wśród kwiatów fruwa maleńki koliberek. Dookoła rozbrzmiewają odgłosy przeróżnych tropikalnych  ptaków. Taras nowo poznanych, przecudownych ludzi to jeden z tych, o których wielu z nas może tylko pomarzyć. Słodka wisienka na zakończenie naszej niezwykłej kameruńskiej przygody. Przechadzam się po przestronnych pokojach przyozdobionych afrykańskimi dziełami sztuki. Wszystko smaczne, gustowne i piękne. Zajadam się pysznościami, których nie kosztowałam od wielu miesięcy. Zaraz wskoczę do basenu. Tak… to dobry pomysł. Potem napiszę o tym, jak piękne może być życie.Pozdrawiamy Was serdecznie, kochani i do usłyszenia wkrótce.WESELEU KRÓLAPOZDROWIENIA Z CZARNEJ PLAŻY

qbk blog … photoblog

Wyświetlenie

Treść wyroku Trybunału Konstytucyjnego wyświetlany na budynku Kancelarii Premiera Rady Ministrów. Od tygodnia w Warszawie trwa protest Partii Razem pod Kancelarią Premiera wzywający Premier Beatę Szydło do opublikowania w Dzienniku Ustaw wyroku Trybunału Konstytucyjnego. W proteście uczestniczą też członkowie KODu Członek służby porządkowej rozgrzewa się przed zapadnięciem nocy. Protest jest całodobowy, uczestnicy nocują w namiotach. Przemówienie Karola Modzelewskiego Warszawa, Kancelaria Premiera, Aleje Ujazdowskie, 16 marzec 2016

Wyniki konkursu „Moje najbardziej niezapomniane zdjęcie z podróży”

BAŁKANY WEDŁUG RUDEJ

Wyniki konkursu „Moje najbardziej niezapomniane zdjęcie z podróży”

WHERE IS JULI+SAM

Napisałam książkę. I chcę ci ją dać

Z miłości do podróży i do pisania. Z miłości do świata i ludzi. Z potrzeby pomagania. Napisałam książkę. Książkę, która jestem dzieckiem podróżniczej historii i miłości do pisania. Książkę, która już bardziej moja nie mogłaby być. To nie jest infantylna opowieść o miłości, ani też przewodnik po najpiękniejszych miejscach na świecie. Nie jest wypchanym po […] The post Napisałam książkę. I chcę ci ją dać appeared first on Where is Juli + Sam.

Sistersowe polecajki #36

SISTERS92

Sistersowe polecajki #36

KOŁEM SIĘ TOCZY

Malta w kwadratowym kadrze. Jak było?

Dostaję sporo wiadomości, komentarzy i maili z zapytaniami o praktyczne informacje dotyczące Malty, a także polecenie jakichś ciekawych, mniej znanych, położonych lekko na uboczu miejsc. Czuję się w obowiązku napisać na forum, że relacja będzie, jednak nie tak prędko, jakbym chciał. Obiecuje przysiąść jw niedługim czasie do pierwszych tekstów, a dziś na zaspokojenie głodu mam dla Was The post Malta w kwadratowym kadrze. Jak było? appeared first on Kołem Się Toczy.

Bagan – nie mam nic do dodania [DUŻE ZDJĘCIA]

career break

Bagan – nie mam nic do dodania [DUŻE ZDJĘCIA]