Kim jest Gejsza i jak nią zostać?

Gaijin w podróży

Kim jest Gejsza i jak nią zostać?

TROPIMY

Moje Wielkie Włoskie Urodziny

Macie mało urlopu? Zostały tylko pojedyncze dni do wykorzystania do końca roku, a jest dopiero czerwiec? Jeśli tak – to łapcie gotowy plan wycieczki objazdowej (czyli naszego ukochanego road-tripu) po północy Włoch, a konkretniej... Dzięki, że czytasz nas przez RSS! :) Przemek i Magda Post Moje Wielkie Włoskie Urodziny pojawił się po raz pierwszy w TroPiMy.

WHERE IS JULI+SAM

Prezenty dla Ciebie! [Konkurs]

Chcesz zacząć podróżować? Chcesz wyjechać w podróż dookoła świata i zacząć wszystko od początku? Przeczytaj moją książkę i dowiedz się jak to zrobić! Znajdziesz w niej cudowne historie, ale też mnóstwo porad praktycznych – dowiesz się jak wyjechać w podróż dookoła świata. Mam dla was dwa konkursy, w których książka (i nie tylko) jest do zgarnięcia!   […] The post Prezenty dla Ciebie! [Konkurs] appeared first on Where is Juli + Sam.

Migawki z Brodnicy

SISTERS92

Migawki z Brodnicy

WHERE IS JULI+SAM

Roztańczone Ambon, Wyspy Korzenne

Ambon to jedna Wysp Korzennych – roztańczona, barwna i pachnąca. Ma piękne tradycje i bogatą historię. Jest też doskonałą bazą wypadową   Makassar, Sulawesi Z niedosytem opuściliśmy miasto Palu (tak, chcemy tu wrócić) i ruszyliśmy dalej, na południe wyspy Sulawesi, do zakorkowanego Makassar. Tu znowu zabrakło nam trochę czasu na zwiedzanie, udało nam się jedynie wyskoczyć […] The post Roztańczone Ambon, Wyspy Korzenne appeared first on Where is Juli + Sam.

TROPIMY PRZYGODY

Galapagos. Gdzie foki mówią dobranoc

Nie planowaliśmy lecieć na Galapagos. Ale jak wiadomo, plany mają to do siebie, że się zmieniają. Tak było i tym razem, więc trafiliśmy na Galapagos: wyspy wyjątkowe, powalające bioróżnorodnością i unikalnymi gatunkami zwierząt, które są tam – dosłownie – na wyciągnięcie ręki! Napisałabym, że wysiadając z samolotu na Galapagos prawie potknęliśmy się o lwa morskiego wygrzewającego się na płycie lotniskowej, ale to nie byłaby prawda. Kiedy jednak dojechaliśmy z lotniska do Puerto Ayora na wyspie Santa Cruz też nie potknęliśmy się o lwy morskie. Ale patrzyliśmy jak jeden zaczepia sprzedawcę ryb na targu, żeby coś mu rzucił, a drugi wyleguje się […] Artykuł Galapagos. Gdzie foki mówią dobranoc pochodzi z serwisu Tropimy Przygody.

Gaijin w podróży

10 rzeczy, które powinieneś wiedzieć o sake

Popularność tradycyjnego japońskiego trunku rozprzestrzeniła się już na cały świat. Tak wiele osób zna smak sake, ale czy znane są starożytne tajemnice produkowania tego napoju? Oto 10 ciekawostek, które powinieneś wiedzieć o sake: To nie japońska wódka, jak uważa wielu Polaków . Ani też ryżowe wino, jak twierdzą Anglosasi. Sake nie jest bowiem rezultatem fermentacji. Ma najwięcej wspólnego z piwem, ponieważ powstało w wyniku warzenia i przemiany skrobi w alkohol. Na Zachodzie oznacza trunek alkoholowy stosunkowo niskoprocentowy (14-20%) stworzony przez fermentację ryżu dzięki bakteriom Aspergillus flavus. Z kolei w Japonii słowo sake oznacza każdy napój alkoholowy łącznie z winem, czy szampanem. W 144-letnim browarze Yoshida w północnej Japonii, do tworzenia sake wciąż używa się rąk, a nie nowoczesnych maszyn. Pracownicy przebywają stale na miejscu od października do połowy kwietnia, aby pilnować całodobowego procesu warzenia trunku. Rząd japoński stworzył podział sake w zależności od tego, jaka część ziarna ryżu została spolerowana. Daiginjō-shu to najdroższe alkohole ze spolerowanego ryżu tak, że zostało usunięte 50% zewnętrznej części ziarna. W Ginjō-shu zostało spolerowane 40% zewnętrznej części ziarna. Junmai-shu nie zawiera dodatku destylowanego alkoholu, a spolerowanych zostało 30% ziarna ryżu. Z kolei w Honjōzō-shu dodaje się alkohol destylowany, a usunięte zostało tyle samo procent ziarna. Magia sake tkwi w drożdżach. To one nadają jemu smak i charakter. Nad jakością smaku czuwają kierownicy browaru. Mówi się, że pierwsze sake powstawało już w 4800 roku p.n.e. w Chinach!. Dopiero w 300 roku p.n.e. zaś przybyło do Japonii wraz z uprawą mokrego ryżu. Dzięki rewolucji przemysłowej, zaczęto produkować je na masową skalę. Początkowo produkcja trunku była uważana za typowo kobiecą pracę. Dopiero na przełomie XVI i XVII wieku rolę tą przejęli mężczyźni. Sake może być podawane na zimno lub ciepło. W tradycyjnych restauracjach, zwłaszcza podczas zimy, przed podaniem podgrzewa się je do około 40, a nawet 50 stopni. Latem z kolei podaje się sake przede wszystkim na zimno. Sake często bywa spożywane w rytuałach oczyszczających sekty shintoistycznej. Podczas II wojny światowej, kamikadze spożywali je przed wykonaniem misji. Jeszcze 1900 roku w Japonii było aż 4 600 browarów, gdzie produkowano sake. Dziś pozostało ich zaledwie 1 000. Jednym z ważniejszych powodów jest popularyzacja innych trunków przybyłych z Zachodu jak whisky, szampan, czy wino. Artykuł 10 rzeczy, które powinieneś wiedzieć o sake pochodzi z serwisu Gaijin w Podróży.

lumpiata w drodze

269. O sikaniu słów parę

Wracaliśmy ostatnio z któregoś z weekendów i tradycyjnie wylądowaliśmy na stacji benzynowej, co by nogi rozprostować i pęcherz opróżnić. Póki nie byliśmy na diecie, to takie przerwy służyły nam również do nabycia obowiązkowego Bounty roadtripowego dla R. i całej masy innych słodyczy i słonyczy dla mnie (oraz uzależniającej Coli Zero). Ale teraz już nie możemy, co najwyżej orzechy, a one mają

Nawyki – drobne a ważne

Dobas

Nawyki – drobne a ważne

Drobne nawyki

Dobas

Drobne nawyki

Jak poleciałam sama do Bergen – czyli strach ma (nie!)wielkie oczy …

Obserwatorium kultury i świata podróży

Jak poleciałam sama do Bergen – czyli strach ma (nie!)wielkie oczy …

10 rzeczy, które trzeba zrobić w Kioto

Gaijin w podróży

10 rzeczy, które trzeba zrobić w Kioto

Co warto zobaczyć w Pradze? [Podróżnicze ABC]

SISTERS92

Co warto zobaczyć w Pradze? [Podróżnicze ABC]

WHERE IS JULI+SAM

19 rzeczy, które warto zrobić w Australii

Nie dość, że piękna, to jeszcze pełna atrakcji. Australia ma do zaoferowania tyle, że czasem trudno się zdecydować, szczególnie, jak przyjeżdża się tu tylko na kilkutygodniowe wakacje. Więc, co warto zrobić, żeby przez chwilę poczuć pełnię Australii? 19 rzeczy, które warto zrobić w Australii (aby poczuć klimat) 1) Jedź na Road Trip Tak, to nasz […] The post 19 rzeczy, które warto zrobić w Australii appeared first on Where is Juli + Sam.

MAGNES Z PODRÓŻY

Pielgrzymka do Częstochowy - u bram

Każdy trud, każda kropla krwi, każda łza na pielgrzymce uroniona znika, kiedy docierasz do celu, kiedy widzisz Jasną Górę, wchodzisz alejami, witają cię tłumy, bo tak wygląda wejście do sanktuarium - idą tłumy i tłumy te tłumy witają...Ciężko słowami opisać jest radość i szczęście, które temu towarzyszy. Euforię, która rozrywa twoją pierś. Czujesz miłość, nadzieję. Czujesz się ważny. Stojąc na drodze prowadzącej na Jasną Górę, jesteś VIP-em samego Pana Boga. Przez każdą ranę, ryskę, odcisk, pęcherz na twoim ciele przepływa energia spełnienia, bo na tym polega pielgrzymka, żeby się spełnić, żeby odkryć swoje wewnętrzne ja i poczuć siły na dalsze wyzwania, jakie życie ma dla nas w zanadrzu.Przed wejściem do Częstochowy odprawiana jest msza św. w Kłobucku i stąd już połączone pielgrzymki udają się do głównego celu, na Jasną Górę. Wejście alejami to witanie strudzonych pielgrzymów, którzy ostatkiem sił dziękują za to, że wytrwali, piosenkami. Wiewają flagi, wszyscy tańczą. W powietrzu unoszą się czyste pierwiastki najpiękniejszych uczuć, jakie w życiu dane było poznać. Przed samym wejściem uczestnicy są błogosławieni i tutaj oczywiście ksiądz prowadzący moją grupę musiał skomentować, że "idą jego szatany" i mocno nas poświęcić. Oczywiście my jak poparzeni zaczęliśmy się przed obfitością świętej wody zasłaniać i zahaczyłam się o próg, niszcząc przy tym ostatnie klapki, jakie posiadałam i ostatecznie pod obraz Matki Boskiej Częstochowskiej szłam... boso! Później ksiądz kupił mi nowe klapki, twierdząc że "taki ze mnie diabeł, że od świętej ziemi tamte się rozpadły". Zmęczeni, ale naprawdę szczęśliwi, zwiedziliśmy cały obiekt na Jasnej Górze i udaliśmy się na pociąg. I w tej całej podróży to nie osiągnięcie głównego celu było najpiękniejsze, a ta droga do niego. Wszystkie przygody wesołe i smutne, odciski, pęcherze, rozwalone buty, aloesowy interes, kąpiele przy studni, rozbijanie namiotu, zupa codziennie inna, a tak naprawdę ta sama, słońce, deszcz, kurz, pył, każdy krok.To, co zapamiętam na zawsze i na zawsze w moim sercu pozostanie, to to że nigdy już nie czułam takiej siły i wiary, jak wtedy. Kiedy mam słabsze dni, cięższe chwile, sięgam pamięcią do pielgrzymki do Częstochowy, aby gdzieś jeszcze zaczerpnąć tej wiary i nadziei.Część ICzęść II

Boliwijska Copacabana – no me gusta

POJECHANA

Boliwijska Copacabana – no me gusta

Wyspy Zielonego Przylądka – wyspy szczęśliwe?

SZWEDACZ

Wyspy Zielonego Przylądka – wyspy szczęśliwe?

WOJAŻER

Olsztyn. Myśli znad jeziora i słodkie, warmińskie la dolce vita

Życie składa się z momentów – pomyślałem, gdy wsiadaliśmy na pokład małego Saaba lecącego z Krakowa do Olsztyna – momentów, które chce się pamiętać, które układają się w mozaikę najpiękniejszych okresów życia. Jak tego lata roku dwa tysiące szesnastego, gdy życie przyspieszyło, niejako znów zwariowało, odmieniło mnie delikatnie i uczyniło człowiekiem odrobinę innym, czasami nie do poznania dla samego siebie, co dopiero dla innych. I do końca nie wiedziałem jeszcze czy to po prostu taki czas, czy to chwilowy udar mózgu, czy może męskie, pierwsze przekwitanie. Czułem, że świat wokół nabrał barw, smaków i zapachów do tej pory nieznanych, przyspieszył, zwariował, zupełnie oszalał. A może po prostu to o jeden film za dużo? Po długim i nieprzerwanym czasie jednej wielkiej zabawy, powróciłem właśnie do świata żywych. Żywych i piszących.  Lato roku szesnastego ciągle brzmi włoskim disco i zupełnie nie ważne, że Bob Sinclair nadał mu polotu i bitu na potrzeby Wielkiego Piękna, tego filmu, który jako człowiek zapóźniony i wiecznie nie na czasie, niedawno (o zgrozo) odkryłem. W całym swoim opóźnieniu, w swoim zagrzebaniu w książkach, w reportażach, w sprawach …

Osaka Aquarium Kaiyukan

Gaijin w podróży

Osaka Aquarium Kaiyukan

Pizzeria Da Grasso w Brodnicy

SISTERS92

Pizzeria Da Grasso w Brodnicy

POSZLI-POJECHALI

Alicja nad Dnieprem – magiczne podwórko i street art w Kijowie

O Kijowskich cerkwiach, Lawrze Peczerskiej przeczytacie w każdym przewodniku, o Majdanie słyszeli ostatnio wszyscy, choć może nie w kontekście atrakcji turystycznych. A co u naszego sąsiada dzieje się w temacie stret artu? Kijowski street art? A co to? Za wiele to tego tu nie ma – Artykuł Alicja nad Dnieprem – magiczne podwórko i street art w Kijowie pochodzi z serwisu Poszli-Pojechali.

KOŁEM SIĘ TOCZY

Powrót do przeszłości, czyli o tym pierwszym razie

Dzisiaj będzie o mojej pierwszej podróży. O tym, jak cholernie się bałem pojechać. Bałem się tak bardzo, że zwlekałem z tym dwa lata, a kiedy znalazłem już osobę chętną pojechać ze mną na wspólny wyjazd, to po kilku dniach wspólnej jazdy zostałem sam. Praktycznie bez znajomości języka, bez doświadczenia, pełen obaw.  Była to strasznie szybka lekcja nauki samodzielnego podróżowania. Zaledwie The post Powrót do przeszłości, czyli o tym pierwszym razie appeared first on Kołem Się Toczy.

Poznań feat. Nieśmigielska

OOPS!SIDEDOWN

Poznań feat. Nieśmigielska

Cliffs of Moher, Connemara  and Kylemore Abbey – Irleland / Irlandia

KANOKLIK

Cliffs of Moher, Connemara and Kylemore Abbey – Irleland / Irlandia

Twoja samodzielna podróż – Karol Werner. Recenzja książki

Obserwatorium kultury i świata podróży

Twoja samodzielna podróż – Karol Werner. Recenzja książki

WHERE IS JULI+SAM

Za krótko w Palu, SULAWESI

Palu leży w Centralnym Sulawesi. To miasto nieznane i rzadko odwiedzane, miasto, które ma w sobie to, czego szukamy w podróżach. Zrywamy się o świcie i żegnamy z Manado. Plan wycieczki jest tak napięty, że nie ma chwili na lenistwo. W pędzie wpadamy na lotnisko, lotnisko niezbyt zorganizowane i czekamy na lot, przed którym Sam […] The post Za krótko w Palu, SULAWESI appeared first on Where is Juli + Sam.

Szanowna góra Fuji

Gaijin w podróży

Szanowna góra Fuji

ITALIA BY NATALIA

Toskania. Castello di Volpaia – kwintesencja Chianti

Malownicze wzgórza, zielone lasy, małe kamienne miasteczka, imponujące winnice zachęcające do odwiedzin i degustacji wina oraz stare gaje oliwne, przeplatane krętymi i wąskimi drogami, obsadzonymi szpalerami cyprysów. Oto Chianti, najsłynniejszy włoski obszar winny. A w nim, w samym sercu, ale jednocześnie na uboczu, z daleka od głównych szlaków, ale na wyciągnięcie ręki, malutka wieś licząca sobie ponad 1000 lat historii oraz słynąca z produkcji uznawanego za jedno z najlepszych win regionu. Klimatyczne, średniowieczne mury porośnięte pnącymi krzewami róż, a pośród nich restauracja serwująca wyśmienitą kuchnię toskańską okraszoną pięknym widokiem na okolicę. Zapraszam Was do Castello di Volpaia, miejsca, które dla mnie jest kwintesencją Chianti. Source: Italia by Natalia

Zamek i wieża w Brodnicy

SISTERS92

Zamek i wieża w Brodnicy

Pieszo do irańskich nomadów – Łukasz Supergan. Recenzja książki

Obserwatorium kultury i świata podróży

Pieszo do irańskich nomadów – Łukasz Supergan. Recenzja książki