Tylko dla dziewczyn – fotokwiatki

loswiaheros

Tylko dla dziewczyn – fotokwiatki

Ale piękny świat

Recyklingowa sesja

Wszyscy zdajemy sobie sprawę z globalnego problemu zanieczyszczenia, ale mało kto zdaje sobie sprawę, jak wiele śmieci codziennie produkujemy. Gregg Segal- fotograf z Kalifornii, ukazał ten problem poprzez wymowny obraz, fotografując ludzi leżących w śmieciach które „wyprodukowali” przez tydzień. Jego projekt  stara się przedstawiać ludzi z różnych środowisk społecznych, aby dotrzeć do jak największej liczby odbiorców. Segal pokazuje nadmiar produkowanych śmieci i poprzez ukazanie ich na jednej fotografii. Dzięki temu mamy ocenić jak dużej części z nich moglibyśmy „uniknąć”.  

Sydney w Instagramie x 50

career break

Sydney w Instagramie x 50

uwielbiam zwariowanych ludzi, którym się chce robić takie...

coffe in the wood

uwielbiam zwariowanych ludzi, którym się chce robić takie...

BAŁKANY WEDŁUG RUDEJ

Wakacyjne zdjęcie z niespodzianką – ogłoszenie wyników

Cóż, wszystko co dobrze szybko się kończy i tak też jest w przypadku pierwszego konkursu zorganizowanego na Bałkanach według Rudej. Zapewne w niedalekiej przyszłości pojawią się kolejne zadania, konkursy i niespodzianki dla Was, ale póki co skupmy się na Wakacyjnym zdjęciu z niespodzianką ;) Na wstępie chciałabym podziękować wszystkim, którzy nadesłali swoje prace czyli 27 […]

fotowyprawa – Nepal

Dobas

fotowyprawa – Nepal

Pomimo zwalistego korpusu jest zbyt szybki abym go złapał...

coffe in the wood

Pomimo zwalistego korpusu jest zbyt szybki abym go złapał...

lądowisko okiem pszczoły :)/Landing pad as seen by bees :)

coffe in the wood

lądowisko okiem pszczoły :)/Landing pad as seen by bees :)

SZWEDACZ

W Magicznym Lesie – sesyjnie

14 czerwca miałam przyjemność uczestniczyć w sesji organizowanej z inicjatywy Pospolitego Ruszenia Fotograficznego pod patronatem Digital Foto Video. Sesja pod hasłem „magiczny las” odbyła się w okolicach jeziora Zielony Ług w Starej Miłosnej, a jej efekty możecie zobaczyć w galerii oraz na fb. Przy okazji, polecam odwiedzenie tej okolicy, mimo, Czytaj dalej >>>

/BERLIN/ Zburzony mur i spalona trawa

MANIA PODRÓŻOWANIA

/BERLIN/ Zburzony mur i spalona trawa

SZWEDACZ

Kraina skalnych łuków – Arches National Park

Za dnia, przy niemal bezchmurnej pogodzie, wszystko wygląda tak spokojnie. Niewiele jest przecież rzeczy bardziej stabilnych niż skała. Skała oznaczająca pewność, trwałość i bezruch. W Arches skały wokół nas, pod nami i nad. Statyczny krajobraz, majestatyczny i… martwy. Martwy pozornie. Ciężko wyobrazić sobie wodę, lód, ekstremalne temperatury i podziemne ruchy Czytaj dalej >>>

Pojechany Instagram: Pekin i Datong

POJECHANA

Pojechany Instagram: Pekin i Datong

Traveler Life

Opole na dwóch kółkach

Dziś mniej podróżniczo, za to bardziej fotograficznie, lekki mix dwukołowy. Podczas zdjęć ucierpiało parę osób i jedna komórka. Zapraszam do galerii Filed under: Polska Tagged: Galeria rowerowa, Galeria Żużel, nocne zdjęcia skoki, Rowerowe Opole, Skoki rowerowe, Tour de Polonia

Gardens by the Bay – ogrody nie z tego świata

POJECHANA

Gardens by the Bay – ogrody nie z tego świata

Mimo różnych kontrowersji, jakie budzi Singapur, mam do tego specyficznego państwa- miasta duży sentyment. To właśnie tu miało miejsce moje pierwsze spotkanie z Azją w 2009 roku. To tu zaczęła się moja przygoda i wielka miłość do Azji, która zaowocowała w końcu przeprowadzką na ten niezwykły kontynent. Jako, że Singapur jest popularnym miejscem przesiadkowym dla podróżujących po tej części świata, oczywiste było to, że kiedyś jeszcze tam zawitam. Okazja trafiła się podczas podróży do Australii. Postanowiłam wydłużyć czas oczekiwania na kolejny lot do kilkunastu godzin i zobaczyć atrakcję, której podczas mojej pierwszej wizyty jeszcze nie było, a której hipnotyzujące zdjęcia kusiły ogromnie. Gardens by the Bay to futurystyczny kompleks ogrodowy zajmujący 101 hektarów nad Zatoką Marina w Singapurze. Zaprojektowane przez międzynarodowy zespół najlepszych architektów, inżynierów i ogrodników (z 24 krajów)  zdaje się znajdować gdzieś w odległej przyszłości. Już z daleka dostrzec możemy finezyjne konstrukcje z betonu i stali, porośnięte bujną, tropikalną roślinnością, przywołujące na myśl drzewa z filmów science fiction. To Supertrees, z których największe osiągają wysokość 50 metrów. Te niezwykłe instalacje są nie tylko największą ozdobą Gardens by the Bay, ale również ekologicznym sercem ogrodów, dostarczającym deszczówkę i energię elektryczną pozyskiwaną dzięki bateriom słonecznym. Są tu też dwie olbrzymie szklarnie, w których zobaczyć można ponad 220 tysięcy gatunków roślin ze wszystkich stref klimatycznych. I to wszystko w szalonych kształtach i konstrukcjach- niezwykłe miejsce, zobaczcie sami!   Nie chcesz przegapić żadnego wpisu? Kliknij TU i zapisz się do newslettera! Podoba Ci się? Podaj dalej! Twoja rekomendacja bardzo mnie ucieszy. Post Gardens by the Bay – ogrody nie z tego świata pojawił się poraz pierwszy w Pojechana - blog o podróżach i życiu w Chinach.

DLA KAŻDEGO COŚ MIŁEGO

Świat z bliska

DLA KAŻDEGO COŚ MIŁEGO

Traveler Life

Park Miniatur w Inwałdzie.

Podczas pobytu w Inwałdzie odwiedziliśmy z Mileną i Olem kilka mini parków. Nie były one zbyt oddalone od naszego hotelu bo jakieś 50 metrów, a jadąc samochodem widać je z kilometra, szczególnie warownię, która góruje nad pozostałymi obiektami. A ponieważ dzieckiem jest się przez całe życie grzechem byłoby nie skorzystać i nie przetestować wszystkich atrakcji. Teraz mogę to robić  nie czując się głupio ponieważ mam syna i jako ojciec muszę sprawdzić czy np. ta ślizgawka jest śliska, albo czy karuzela dumbo dalej jest taka fajna jak gdy miałem 7 lat. Park Miniatur w Inwałdzie mieści się na powierzchni 75 tysięcy metrów kwadratowych i jest po brzegi wypełniony atrakcjami, które zadowolą nawet prawdziwego malkontenta. Całodzienny bilet wstępu kosztuje 40 zł dla dorosłej osoby wliczając w to cenę warowni. Teraz Wam opiszę dlaczego warto zajrzeć do Parku Miniatur w Inwałdzie. Już przy wejściu, świat leży nam u samych stóp. No, może w odrobinę mniejszej skali lecz 50 różnych makiet z całego świata robi wrażenie. Szczególnie do gustu przypadła mi Wenecja, Plac i Bazylika św. Piotra, no i wieża Eiffla, a jak nam się znudzi Europa to możemy się przenieść na Wyspy Wielkanocne albo do Ameryki. Plac i Bazylika św. Piotra Tadź Mahal Olo, prawie w NY City ;) Na Wyspach Wielkanocnych. Wszystkie miniatury są w różnych skalach odwzorcowane na tle swoich większych oryginałów. Jak nam już się znudzi krążenie po Kraju i Świecie, to polecam Wam się udać do labiryntu. I to nie jest jakiś byle jaki labirynt, lecz zarośnięty krzewami wysokimi na dwa metry busz. Na początku się śmiałem, że się szybko wydostanę ale po 20 minutach błądzenia rozważałem chodzenie i wołanie o pomoc,  w pewnym momencie udało mi się znaleźć punkt wyjścia z tarasem widokowym, z którego oczywiście skorzystałem. Jak stanąłem na górze to się lekko zdziwiłem wielkością tego labiryntu i biednymi ludźmi, którzy tak jak ja krążyli po nim szukając wyjścia, o dzieciach, które krzyczały  z przerażenia i z radości nie wspomnę. Labirynt z lotu ptaka ;) Po labiryncie, udałem się na samochody elektryczne, od których byłem bardzo uzależniony jak miałem 10 lat, i powiem tylko tyle… po 20 latach przynoszą tyle samo radochy jak wtedy, kiedy byłem dzieckiem. Można też udać się na klasyczne karuzele, co zrobił Olo, pod ścisłym nadzorem Mamy, a potem skoczyli na karuzelę Dumbo, a ja na Super Ślizg, czyli wielką zjeżdżalnię. Tutaj Olo na karuzeli, ale wymownym spojrzeniem chce przekazać coś w stylu „I’ll KILL YOU :) Możemy jeszcze odwiedzić dom strachów w stylu egipskim albo multimedialną wystawę Tutenchamona. Podczas mojego pobytu parę atrakcji było zamkniętych – Kino 5D, na którym nigdy jeszcze nie dane mi było być, czy Dziką Rzekę, ale za to odbiłem sobie wszystko na Diabelskim Młynie (gratuluję strażnikowi czujności – nie chciał wpuścić Ola ) oraz „Piracie” ulubionej karuzeli studentów podczas Juwenalii, szczególnie tych  po 6 piwach i dwóch winach – wygląda to tak, że wchodzicie do łodzi, która zaczyna się gibać do przodu i do tyłu z coraz większą szybkością i wysokością, aż Wam się wywraca w żołądku, ci o słabszych żołądkach zapadają wtedy na ptasią grypę, a ci pechowi łapią po nich pawie. Dość już, kończę o chorobach ptaków i studentach.  Na terenie Parku jest jeszcze mini lodowisko, dmuchana zjeżdżalnia oraz plac zabaw dla dzieci, a jak się tym wszystkim zmęczymy to możemy się udać do knajpy  z pięknym tarasem widokowym na okolicę. Podsumowując mój dzień spędzony w Parku – dodam, że wszystkie te atrakcje są w cenie biletu na cały dzień czyli możemy robić, jeździć, zjeżdżać na wszystkim jak długo chcemy i jak często chcemy, a jak nam się chce to w cenie biletu mamy jeszcze Warownię, która góruje na pobliskim wzgórzu. Warownia Można się do niej dostać spacerkiem albo dla koleją. W warowni mamy prawdziwych rycerzy, kowali i białogłowe, które opowiedzą Wam jak było w tamtych czasach, pokażą sztukę kowalstwa, strzelania z łuku lub wybijania monet. Pod zamkiem są jaskinie a w nich Smok, który budzi się raz na godzinę zionie ogniem, bucha, chucha i śpiewa J. Sama warownia prezentuje się imponująco, pachnie świeżością i mnóstwem pieniędzy wpompowanych z Unii Europejskiej, spacerując po niej odniosłem wrażenie, że podczas festynów rycerskich musi być tam gruba impreza.  Jak na cały dzień zwiedzania za 40 zł od osoby jest warto – cena jest uczciwa, a Park Miniatur z Warownią zabiorą Wam cały dzień. Tak na koniec jak będziecie, to ten drugi smok w jaskini przypomina odrobinę Boba Marleya prawda? ;) From Paris with Love :)Filed under: Polska Tagged: Atrakcje Wadowic, Inwałd, Mały Świat, Miniatury, Muzem, Park Miniatur, Park Rozrywki, Polska, Wesołe Miasteczko, Wielki Ślizg

Pocztówki z Mindoro

POJECHANA

Pocztówki z Mindoro

Filipiny skradły nam serca, dlatego tak chętnie wracamy na nie w rzeczywistości (to już nasz drugi Chiński Nowy Rok na Filipinach!) i wspomnieniami. A jak wspomnieniami to i na blogu. Zabrałam już Was na spacer na wulkan Taal i opowiedziałam o naszym błogim lenistwie na Mindoro. Zostało mi jeszcze mnóstwo klimatycznych zdjęć, które z przyjemnością Wam pokażę. Zapraszam do galerii z filipińskiej Mindoro. Nie chcesz przegapić żadnego wpisu? Kliknij TU i zapisz się do newslettera! Podoba Ci się? Podaj dalej! Twoja rekomendacja bardzo mnie ucieszy. Post Pocztówki z Mindoro pojawił się poraz pierwszy w Pojechana - blog o podróżach i życiu w Chinach.

Nasz cały świat

Nowa galeria zdjęć – Zagrzeb

Zapraszamy do nowej galerii zdjęć: do Zagrzebia – stolicy Chorwacji Galeria zdjęć – Chorwacja – Zagrzeb. Wpis Nowa galeria zdjęć – Zagrzeb pochodzi ze strony Nasz Cały Świat.

Nasz cały świat

Nowa galeria zdjęć – Blagaj

Zapraszamy do nowej galerii zdjęć: do malowniczo położonej miejscowości Blagaj w Bośni i Hercegowinie. Galeria zdjęć – Bośnia i Hercegowina – Blagaj. Wpis Nowa galeria zdjęć – Blagaj pochodzi ze strony Nasz Cały Świat.

Nasz cały świat

Nowa galeria zdjęć – Park Narodowy Jezior Plitwickich

Zapraszamy do nowej galerii zdjęć: do bajecznego Parku Narodowego Jezior Plitwkickich na Chorwacji. Galeria zdjęć – Chorwacja – Park Narodowy Jezior Plitwickich. Wpis Nowa galeria zdjęć – Park Narodowy Jezior Plitwickich pochodzi ze strony Nasz Cały Świat.

Nasz cały świat

Szczyt Sv. Jure, Biokovo – “Jedziesz na własne ryzyko”

Europa, Chorwacja Szczyt Sv. Jure, Biokovo - "Jedziesz na własne ryzyko" Planowaliśmy wybrać się na najwyższy szczyt masywu, czyli na górę Sv. Jure (Św. Jerzego) na wysokość 1762 m n.p.m. Na sam szczyt prowadzi droga asfaltowa. Można stwierdzić, że wjazd samochodem na jakąś górkę to nic trudnego i pójście na łatwiznę. Wbrew pozorom nie jest to takie proste jak się wydaje. Nie mamy tu drogi oznaczonej nawet najniższą kategorią, ale górską, dwukierunkową drogę o szerokości 1,5 samochodu. Barierki zabezpieczające? Czasem są, ale nie wiadomo czy więcej na nich metalu czy rdzy. Do tego wszystkiego dochodzi jeszcze prawie non stop wspinaczka pod górę na odcinku około 23 km. Wszystko to jednak rekompensuje nam okolica w jakiej się znajdujemy. Niesamowicie malownicza trasa jest najpiękniejszą drogą jaką mieliśmy okazję jechać. Czytaj dalej... » Wpis Szczyt Sv. Jure, Biokovo – “Jedziesz na własne ryzyko” pochodzi ze strony Nasz Cały Świat.

Sudeckie pocztówki

POJECHANA

Sudeckie pocztówki

Pocztówki z Wenecji

POJECHANA

Pocztówki z Wenecji