Naszą wycieczkę rozpoczęliśmy w Poznaniu na moście św. Rocha nad rzeką Wartą. Trasa może mieć jednak początek w dowolnym miejscu nad Wartą. Należy wówczas podążać w kierunku południowym prawym brzegiem rzeki, gdzie przebiega Nadwarciański Szlak Rowerowy, który jest oznaczony kolorem niebieskim.
Następnie, jadąc dalej wzdłuż Warty, cały czas niebieskim szlakiem rowerowym, przejechaliśmy przez Luboń. Tuż za Luboniem rozpoczyna się teren Wielkopolskiego Parku Narodowego. Kolejny odcinek trasy, pomiędzy Luboniem a Puszczykowem, to najbardziej urokliwa i atrakcyjna część wycieczki. Szlak cały czas prowadzi tuż przy rzece. Po drodze gwarantowane są atrakcje w postaci piaszczystych i czasem trudno przejezdnych ścieżek lub terenów bagiennych z drewnianymi kładkami. Po drodze mijaliśmy malowniczy obszar ochrony ścisłej Zalewy Nadwarciańskie - podmokłe łąki, bagna i starorzecza. Szlak prowadzi tuż obok niego po trzech mostkach. Dalej należy podążać za oznakowaniami niebieskiego szlaku rowerowego aż do Puszczykowa. Szlak jest bardzo dobrze oznakowany, zatem będąc uważnym, na pewno nie zgubi się właściwej drogi.
W Puszczykowie mają swój początek dwa szlaki piesze, dające możliwość zwiedzania Wielkopolskiego Parku Narodowego: żółty i czerwony. My natomiast wyruszyliśmy drogą w kierunku jeziora Góreckiego. Czerwonym szlakiem jechaliśmy wzdłuż jego brzegu, a dalej, szlakiem niebieskim, podążaliśmy wzdłuż jezior Łódzko-Dymaczewskiego i Witobelskiego. Niebieskim szlakiem dojechaliśmy aż do Stęszewa. W międzyczasie słońce było już wysoko i zaczął naprawdę doskwierać nam upał, a przed nami był najcięższy odcinek, drogami pośród pól i łąk, bez skrawka cienia.
Magda