Fuerteventura, cz. 3

19 sierpnia 2016

Po czterech dniach okazało się, że zobaczyliśmy już wszystko co chcieliśmy. Mieliśmy więc jeszcze więcej czasu na nieśpieszne pikniki na plaży, kawę z mlekiem skondensowanym w małej knajpce i wypatrywanie zachodów słońca. Poza tym, zepsuła się pogoda i zamiast wylegiwaniu się na słońcu, sprzyjała raczej spacerom. Odwiedziliśmy jeszcze raz nasze ulubione miejsca, zjeżdżaliśmy w coraz węższe drogi dojeżdżając aż do ich końca, tam gdzie ścieżki schodziły ostro do morza, a nieopodal stały tylko samotne, kolorowe domy hipisów.

INFORMACJE PRAKTYCZNE: DOJAZD: Z Polski na Fuerteventurę lata regularnie Ryanair z Modlina (raz w tygodniu). Oprócz tego są loty czarterowe (do sprawdzenia w biurze podróży lub na stronach biur). Te zwykle są droższe i tanieją wraz ze zbliżającą się datą wylotu. Oprócz tego można polecieć na inną wyspę i przepłynąć promem. Rozwiązanie takie ma sens, gdy oprócz Fuerteventury chcemy odwiedzić inną z Wysp Kanaryjskich i wtedy możemy np. wracać z innego lotniska. Lot na Fuerteventurę trwa około 5,5 godziny. TRANSPORT: Na wyspie dość prężnie działa komunikacja autobusowa. Trasy, rozkład i ceny można sprawdzić na stronie. My zdecydowaliśmy się wypożyczyć samochód. Korzystaliśmy z dwóch wypożyczalni, z obu jesteśmy zadowoleni. Polecamy prowadzoną przez mieszkającego na wyspie Polaka wypożyczalnię Fuerte Turismo. Przy wcześniejszej rezerwacji można odebrać i zwrócić auto na lotnisku, co jest niezwykle wygodne. Ceny wypożyczenia zaczynają się od 30-35€ za dobę za małe autko. Trzeba zwrócić uwagę na to, że wypożyczalnie nie pozwalają na jeżdżenie po drogach nieasfaltowych (nie obowiązuje ubezpieczenie). Paliwo kosztuje około 0,75€ za litr. NOCLEGI, HOTELE: Na wyspie można znaleźć noclegi wszelkiego typu, od hosteli, przez Airbnb, po wielkie hotele. My mieszkaliśmy w Origo Mare dużym hotelu stworzonym w formie miasteczka – goście mieszkają w domach, a nie w typowych pokojach. W każdym domku jest kuchnia, taras itp. Hotel znajduje się na samej północy wyspy, kilka kilometrów od Lajares. Z hotelu do Corralejo, albo Cotillo odjeżdża raz dziennie darmowy autobus, jeżeli jednak chcecie zwiedzać wyspę, dobrym pomysłem będzie wypożyczenie samochodu. Miejsce gorąco polecamy i dziękujemy za zaproszenie. POGODA: Mówi się, że na Wyspach Kanaryjskich jest przez cały rok wiosna. Trochę jest w tym prawdy (temperatury nie spadają za bardzo), a trochę nieprawdy (zdarza się, że wieje tak, że urywa głowę, a niebo zakrywają chmury). Mimo wszystko pogoda jest zawsze lepsza niż u nas zimą (czy jesienią lub wczesną wiosną) i jest to świetne miejsce, żeby na chwilę od polskiej pluchy odpocząć. Tak właśnie zrobiliśmy my, wyjeżdżając na tydzień w marcu. CENY I ZAKUPY: Ceny zasadniczo nie odbiegają od cen w kontynentalnej Hiszpanii, czyli są nieco wyższe niż w Polsce. W miasteczkach są supermarkety i mniejsze sklepy, w których można kupić wszystko co będziemy potrzebować na wakacjach. Zwykle nie jedliśmy w restauracjach, tylko ostatniego dnia w drodze powrotnej zatrzymaliśmy się w jednej w Corralejo i ceny były zaskakująco przystępne. W Poznaniu w takiej cenie nie zjemy, a w dodatku nie ma brzegu morze trzy metry od stolika! 

Polecane wpisy

10 komentarzy

Paulina 22 sierpnia 2016 at 16:10

Fuerta jest super <3 i właśnie taka idealna na "niespieszne pikniki na plaży" :)
Chętnie bym wróciła na jakieś kitesurfingi :)

Odpowiedz
lbt 23 sierpnia 2016 at 14:12

O! Na kitesurfing też byśmy wrócili! :)

Odpowiedz
Agnieszka Potocka 23 sierpnia 2016 at 16:44

I na Kanary kiedyś trzeba będzie polecieć! Lubię Wasze zdjęcia :)

Odpowiedz
Aga 26 sierpnia 2016 at 15:27

W tym roku jadę na Kanary i już nie mogę się doczekać! Dziękuję za ten wpis :)

Odpowiedz
Jola 31 sierpnia 2016 at 15:27

Inne oblicze Fuertaventury :) Od tej strony wyspa wygląda dość mrocznie :)

Odpowiedz
Kamila 9 września 2016 at 08:57

Faktycznie mrocznie, ale ja akurat uwielbiam takie klimaty :) Piękne, inspirujące zdjęcia – już od samego patrzenia na nie czuć powiew wiatru na twarzy i zapach wody :)

Odpowiedz
macccc 16 września 2016 at 14:58

świetne widoki! :o

Odpowiedz
Dominika 18 września 2016 at 14:59

Bardzo miło oglądało mi się i czytało wpis o Fuercie. To było pierwsze miejsce, w które poleciałam razem z mężem (wtedy jeszcze chłopakiem) i dlatego zawsze do tej podróży wracam z największym sentymentem :)

Odpowiedz
Sandra 12 lutego 2017 at 18:42

świetne zdjęcia! Przypomniał mi się mój wyjazd na tę wyspę :)

Odpowiedz
alpinsport.pl 22 lutego 2017 at 11:23

Piękne zdjęcia z Fuerteventury, widzę, że Wasze fotografie są na bardzo wysokim poziomie.

Odpowiedz

Dodaj komentarz