Batumi and hitchhiking trip in Turkey and Georgia / podróż autostopem po Turcji i Gruzji

Pierwszym miastem jakie odwiedziłam w Gruzji było Batumi.
Prawdę mówiąc miałam mieszane uczucia co do tego miejsca. Naczytałam się i nasłuchałam niezbyt przychylnych słów na jego temat. Spodziewałam się, że zobaczę potwornie kiczowate i brzydkie miasto. Moim zdaniem Batumi wcale takie nie jest, wręcz przeciwnie. Część miasta rozciągająca się wokół morza oraz centrum jest bardzo zadbana. Kamieniczki odnowione i dopieszczone. Uliczki czyste, chodniki równe, wiele zieleni, parków. Owszem co jakiś czas, w zasadzie szczególnie w okolicy wybrzeża znajdują sie kiczowate, oświetlone hotel, kasyna i restauracje. Ale ogólnie rzecz biorąc miasto według mnie wygląda bardzo przyjemnie i ciekawie. Dodatkowo w starej części miasta można wyszukac fajne uliczki, w których wisi pranie, napotkać stare rozwalające się samochody.
Jednym z obiektów, które polecano nam kilka razy jest „ tańcząca fontanna” Znajduje się ona w parku. O zmroku rozpoczyna się pokaz. Woda „ skacze, tańczy, porusza sie w rytm muzyki”. Cały proces trwa całkiem długo, około godziny. Miłym akcentem i zaskoczeniem było odrycie, że jedną z piosenek znajdującej się w repertuarze „ tańczącej fontanny” jest nasz polski utwór „ Herbiaciane pola Batumi” Fasolek.

My first city visited in Georgia was Batumi.
I have read a lot of bad opinion about this city so I was expecting that I will see very ugly and kitsch city. But in my opinion Batumi is not quite like that. The part close to the sea had a lot of beautiful, very well arranged buildings. Streets are clean, pavements even, a lot of green places, parks etc. I have to admit that there is a lot of kitsch, colourful and full of lights buildings; casinos, hotels, restaurants. But in general I think whole place is not so bad that I was expecting.
One of the places that very recommended that I have to see was “dancing fountain”. After sunset there is a beginning of the show. Water in the fountain is jumping, dancing to the rhythm of the music. Nice accent and surprise was fact that one of the songs in repertoire “dancing fountain” was polish song „ Herbiaciane pola Batumi” Fasolek.

Batumi 1
Batumi 2
Batumi 4
Batumi 3

6 komentarzy do “Batumi and hitchhiking trip in Turkey and Georgia / podróż autostopem po Turcji i Gruzji

    • Zgadzam się z Tobą. Jak dla mnie to jedno z miast, które powinno się zobaczyć będąc w Gruzji. Różni się od pozostałej części kraju, warto więc i tam na chwilke się zatrzymać

    • Zdecydowanie polecam. I nie zapomnijcie wybrać się wieczorem do parku, zobaczyc fontanęe i posłuchać naszych Fasolek, śpiewających o Batumi. Z Tbilisi do Batumi całkiem niedaleko, chyba 1,5 h pociągiem, cena około 15 lari.

  1. haha, dzięki Marcelina. Pomieszałam wszystko, faktycznie to Filipinki, nie Fasolki 🙂 Nic się nie martw do Batumi kiedyś pojedziesz, a wtedy to i może Fasolki tam coś zaśpiewają

Dodaj komentarz