środa, 7 stycznia 2015

[32] Fotowspomnienie - Francja

Francję, a właściwie konkretniej jej stolicę, odwiedziłam kilka lat temu w maju, razem z pozostałymi trzydziestoma osobami z mojego gimnazjum. Wiosna ewidentnie bawiła się z nami w chowanego, co i rusz zamieniając prażące słońce i kwitnący krajobraz na ostry i chłodny wiatr świszczący w uszach. Aura jednak ani trochę nie wpłynęła na moje postrzeganie pięknego Paryża.
Paryż jest pyszny; bynajmniej nie w kontekście smakowitej uczty dla oczu i uszu (choć to jak najbardziej też). Jest napompowany i pewny siebie. Co więcej – całkowicie słusznie. To miasto tętni życiem, jest absolutnie magiczne i zachwyca każdą uliczką, budynkiem, zaułkiem. Architektura jest kompletnie wyrwana z kontekstu, każda kamienica zdaje się być małym dziełem sztuki.
Nawet jeśli nie jesteś fanem spędzania nadmiernej ilości czasu w muzeach i tak zwanych miejscach – mniej lub bardziej – historycznych, dam sobie rękę uciąć, że Luwr czy Wersal zrobią na Tobie wrażenie. Warto poświęcić na nie trochę czasu, podobnie zresztą jak na cmentarz Pere Lachaise, gdzie można odwiedzić m.in. grób Chopina i Jima Morrisona. Spacer po Montmartre to niepisany obowiązek podczas pobytu w Paryżu.

Na końcu narodowa chluba i niezastąpiony symbol francuski jakim jest Wieża Eiffla. Może oklepane, może dla wielu nic nadzwyczajnego, ale na mnie zrobiła przeogromne wrażenie. Jak już niejednokrotnie wspominałam, jestem wielką fanką wszelkiej maści zdjęć robionych z lotu ptaka, więc polowanie na dobrą panoramę miasta z wysokości tarasu na wieży było dla mnie nie lada uciechą.
Widok na nocny Paryż z okna hotelu
 Luwr


 i jedna z jego kolekcji :)


 Centrum Pompidou
Katedra Notre Dame

Budynek zupełnie niesławny, ale ładny.

 Ogrody Wersalu

Losowy chłopiec, ale był tak uroczy... :)
 Cmentarz Pere Lachaise



 Widoki z Wieży Eiffla



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz