URLOP NA ETACIE
Pięć cienemagraphów z 5 fajnych miejsc w Poznaniu
W najgorętszy dzień roku postanowiliśmy pozwiedzać stolicę Wielkopolski. Wiel-błąd to był.Żar lał się z nieba, pot z czoła (i nie tylko), a asfalt parzył. Ale że już te trzysta kilo i trzy bramki na autostradzie pokonaliśmy, chociaż z pięć miejsc trzeba było odwiedzić. Chociaż żal ściskał czetry litery, bo plan był na co najmniej 55. I wszytkie sponsored by niesmigielska.com, bez której rad pewno ino po starówce byśmy się plątli. I my z tych pięciu post zrobimy? – zwątpiłam. Zrobimy! – ochoczo wykrzyknął Michał – Z cinemagraphami! Żeby nudą nie wiało, tylko ciekawie się ruszało. Lecimy! CinemagraphTM – już nie zdjęcie, ale jeszcze nie film. Tak przynajmniej ktoś powiedział. Cinemgraph to fotka, na której w nieskończoność porusza się jakiś element (jak na gif-ie). Termin ukuła para Jamie Beck i Kevin Burg. TEN, JAK ALEKS MIESZA Do „La Ruiny” wpadliśmy tuż przed wyjazdem z Poznania. Super miejsce, psiolubne ofkors, ale co najważniejsze – mają ekspres MOCCAMASTER. I mega sernik z wbitym widelcem. TEN, ŻE JEST GORĄCO Kontenery to miejsce przy plaży miejskiej, gdzie możesz zjeść, napić się, posłuchać muzyki, pogadać, poleżeć, zahaczyć o wystawę zdjęć czy obejrzeć film. Niżej, nad rzeką jest dużo trawy, super atmosfera i piękny widok. Do szczęścia brakowało tylko „trochę mniej niż 45 w cieniu”. TEN, Z LAMBADĄ NA BAZARZE Pchli targ na terenie Starej Rzeźni trochę nas rozczarował. Kilka stoisk ze starociami i fajnymi rzeczami ginie w ciuchach, żarciu i chemii (nie byle jakiej, bo z Niemiec). TEN, Z PLĄSEM PRZED LODZIARNIĄ „Kolorowa” przy placu Wolności serwuje podobno najlepsze lody w Poznaniu. TEN, Z FALUJĄCYM UCHEM Park Sołacki uratował nas na chwilę przed upałem. Chociaż zalegliśmy na piewszej trawie, do której dotarliśmy wierzę, na słowo, że cały jest cudny. The post Pięć cienemagraphów z 5 fajnych miejsc w Poznaniu appeared first on urlopnaetacie.pl.