Podróże MM
Barcelona
Ostatni wyjazd w roku 2014. Po Tatrach, Berlinie i Londynie przyszła pora na Barcelonę. Był to bez wątpienia jeden z naszych najlepszych wyjazdów. Gdy Polacy marzli w kurtkach przy temperaturze 5'C, my cieszyliśmy się południowym słońcem. Na odpoczynek mieliśmy 3 dni. Gdyby nie zaklepany lot powrotny na pewno zostalibyśmy dłużej. Niestety termin i obowiązki były nieubłagane - od 2 do 5 listopada - potem powrót do szarej rzeczywistości. © Martyna Stosik, Podróże MM♦ HISTORIA KATALONII - dążenie do niepodległości♦ BARCELONA - ciekawostki♦ Mediterranean Youth HostelJAK DOTRZEĆ DO BARCELONY?Samolotem. Każda inna opcja będzie niepodważalnie mniej komfortowa i znacznie droższa. Barcelona posiada 2 główne lotniska: El Prat i Girona. LOT oferuje przeloty z Polski na lotnisko El Prat (13 km od centrum). Z przykrością odradzamy podróż z polskimi liniami lotniczymi ze względu na kosmiczne ceny biletów. Wizz Air. To właśnie z tym przewoźnikiem udaliśmy się do Katalonii. Bilety kupiliśmy w promocji z okazji 10. urodzin firmy. Za lot tam i z powrotem zapłaciliśmy ok. 250 zł / osobę. Lądowanie na El Prat. Ryanair obsługuje obydwa lotniska, zarówno El Prat jak i Girona. To drugie oddalone jest od Barcelony o 90 km! Wygodniej mają podróżujący z Warszawy-Modlina. Ci wylądują zaledwie 13 km od centrum miasta. Jeżeli lecicie z Krakowa, Poznania bądź Wrocławia, musicie liczyć się ze zorganizowaniem dojazdu z portu lotniczego do Barcelony. Koszty transportu z lotniska Girona do stolicy Katalonii to około 15€, czyli jakieś 63 zł (w jedną stronę). Między Barceloną a portem El Prat kursuje miejski autobus linii 46. Cena jednorazowego biletu: 2€.KOMUNIKACJA MIEJSKA W BARCELONIEKliknij w obrazek, aby powiększyć © www.tmb.catDo poruszania się po Barcelonie w zupełności wystarczy metro. Jedynymi przypadkami, kiedy korzystaliśmy z autobusów (zobacz mapę) był dojazd z lotniska do miasta oraz zjazd ze wzgórza Tibidabo. Między portem lotniczym a Placa Espanya kursuje autobus linii 46. O Tibidabo powiem w dalszej części posta. Jak już wspominałem, najlepiej w Barcelonie przemieszczać się metrem lub pieszo. Największym minusem autobusów są korki, wąskie drogi i chaos na ulicach. Całe miasto, w którym znajdują się atrakcje przyciągające turystów znajduje się w strefie 1. Pozostałe to peryferia. Poza granice Barcelony dotrzeć można koleją miejską w całości ulokowaną pod powierzchnią miasta. Wszystkie najważniejsze informacje i mapki znajdziecie na stronie internetowej Transport Metropolitans de Barcelona.♦ CENY BILETÓWbilet jednorazowy: 2.15€bilet jednodniowy T-dia: 8€bilet na 10 przejazdów T-10: 10.30€bilet 2-dniowy: 14€bilet 3-dniowy: 20€bilet 4-dniowy: 25.50€bilet 5-dniowy: 30.50€* - ceny biletów dotyczą tylko strefy 1 (miasto Barcelona)** - cennik bardzo często ulega zmianom. Stan powyższego cennika na 11.11.2014 r.Osobiście polecamy bilet z którego sami korzystaliśmy, a mianowicie T-10. Na jednym bilecie (1€) można podróżować z przesiadkami (czas przesiadki: 75 min). Upoważnia on do 10 przejazdów. Może z niego korzystać kilka osób (bilet należy skasować "x" razy). Saldo podróży wyświetla się na kasowniku podczas przechodzenia przez bramki. Na bilecie TMB można dostać się wcześniej wspomnianą linią 46 z lotniska El Prat do centrum (Placa Espanya). Punkt sprzedaży znajduje się na dworcu kolejowym. Należy przejść przez Terminal, schodami na górę, potem długim mostem-tunelem. Bilety można nabyć w informacji bądź w automatach (przyjmują banknoty). Przystanki autobusowe znajdują się przy wyjściu z budynku lotniska. Odradzam wszechobecne Aerobusy (jadą na Placa de Catalunya). Prywatny przewoźnik życzy sobie za przejazd aż 6€. U kierowcy linii 46 zapłacimy 2€. Warto jednak przejść się na dworzec i kupić bilet T-10, który również obejmuje busa 46 na Placa Espanya. Wtedy przejazd będzie kosztował ok. 1€!Metro Barcelona © Martyna StosikNOCLEGPo przyjeździe do Barcelony zatrzymaliśmy się w Mediterranean Youth Hostel przy Carrer de la Diputació, 15 min spacerem od Sagrada Familia.CO WARTO ZOBACZYĆ W BARCELONIE?♦ SAGRADA FAMILIANie ma innej możliwości. Słynna Sagrada Familia musi być na szczycie listy. Niezobaczenie tej świątyni będąc z Barcelonie to grzech niewybaczalny. Jeszcze nigdy nie widzieliśmy czegoś równie pięknego z dziedziny architektury. Temu miejscu poświęciliśmy najwięcej czasu, wielokrotnie wracając pod świątynię i podziwiając jej piękno z ławki w pobliskim parku. Przemokliśmy do suchej nitki stojąc kilkadziesiąt minut w kolejce, ale było warto! Byliśmy nieco zaskoczeni, że w listopadowy poniedziałek było tylu ludzi chętnych zobaczenia wnętrza architektonicznego dzieła Gaudiego. Widać turyści przybywają do Barcelony o każdej porze roku. Dlatego też zalecamy kupno biletów wstępu do świątyni online lub przybycie jeszcze przed otwarciem kas, by uniknąć długiego czekania w kolejce. Nam udało się kupić bilety w trybie ekspresowym na miejscu - ulewa pokonała turystów z cukru, którzy ustępowali nam miejsca w kolejce uciekając przed wodą. My okryliśmy się czym się tylko dało i jakoś dostaliśmy się do kościoła. W środku było już ciepło i sucho :)fasada wschodnia © Martyna Stosikfasada zachodnia © Mateusz Iwańczuk / Martyna Stosikfasada wschodnia © Mateusz Iwańczukfasada wschodnia © Martyna StosikSagrada Familia jest wielkim placem budowy od 1882 roku. Przewiduje się, że prace ukończone zostaną w roku 2026-2028. Mimo trwającej budowy, kościół już został wpisany na listę światowego dziedzictwa UNESCO. Architektem tej przepięknej secesyjnej bazyliki jest słynny Antonio Gaudi, autor projektów wielu interesujących domów, kamienic i parków w Barcelonie. Jego postać jest tak niezwykła, że nie sposób jej przedstawić w skrócie. W dalszej części posta pokażemy Wam inne jego dzieła. Gaudi przejął projekt budowy kościoła po innym architekcie, który skłócił się z inwestorem. Antonio całkowicie przekształcił plany nadając świątyni wyjątkowy wygląd, nieporównywalny do żadnej innego budowli na świecie. Gaudi zmarł wpadając pod przejeżdżający tramwaj w czerwcu 1926 roku. Miał 74 lata. Architekt pozostawił świątynię z tylko jedną zaprojektowaną fasadą. Budowę kościoła kontynuowano w secesyjnej wizji autora. W 1936 roku w skutek wojny domowej w Hiszpanii projekty zostały spalone przez anarchistów a Sagrada Familia została częściowo zniszczona. Z czasem kontynuowano prace, które trwają nieprzerwanie do dziś. Do dziś wzniesiono 8 z 18 wież. Wszystkie mają symbolizować 12 apostołów, 4 ewangelistów, a centralna, zarazem najwyższa (170 m) Jezusa i Maryję. Fasady Sagrada Familia przedstawiają etapy życia Chrystusa. Fasada wschodnia przy Carrer de Marina ukazuje scenę narodzin Zbawiciela i jego dzieciństwo. Jest to chyba najokazalsza część budowli. Dostrzec można niezwykłą szczegółowość detali, liczne figury przedstawiające ludzi i zwierzęta, motywy roślinne.Fasada zachodnia przy Carrer de Sardenya to wkomponowana w budowlę scena męki pańskiej. Tą część świątyni zaprojektowano już po śmierci Gaudiego. Fasada południowa przy Carrer de Mallorca to życie Chrystusa po zmartwychwstaniu. Prace nad tym etapem rozpoczęto w 2002 roku. Ma być to najbardziej okazała ze wszystkich fasad, gdzie będzie się również znajdowało główne wejście do świątyni. © Mateusz Iwańczuk© Mateusz Iwańczuk© Mateusz Iwańczuk© Mateusz Iwańczuk© Mateusz IwańczukCENY BILETÓW WSTĘPU: NORMALNY ULGOWY DZIECI DO LAT 11 Wstęp do świątyni 14,80 € 12,80 € free Wstęp do świątyni + wieża widokowa 19,30 € 17,30 € free Wstęp do świątyni + audioprzewodnik 19,30 € 16,30 € 3,50 € Wstęp do świątyni + audioprzewodnik + wieża widokowa 23,80 € 20,80 € 3,50 € Bilet ulgowy dotyczy dzieci do 18 lat, studentów oraz seniorów.Cennik ważny do końca roku 2014.Godziny otwarcia świątyni: 9:00 - 18:00Zachęcamy do obejrzenia niezwykłej wizualizacji budowy Sagrada Familia: ♦ PARK GUELLOto kolejne miejsce, które obowiązkowo trzeba zobaczyć będąc w Barcelonie. Park Güell znajduje się w północno-wschodnim krańcu dzielnicy Gracía na wzgórzu, z którego rozchodzi się piękny widok na miasto i Morze Śródziemne. Nie trudno się domyślić, że jednym z architektów tego parku jest Antonio Gaudi. Pomysłodawcą i sponsorem jest Eusebio Güell, od którego nazwiska zaczerpnięto nazwę dla tego miejsca. Antonio Gaudi nie dokończył projektu. Dzieła, które można mu przypisać to pięć budynków, nietrudnych do rozpoznania. Prace nad budową rozpoczęto w roku 1900. 22 lat później miasto wykupiło tereny i przekształciło je w park miejski otoczony kamiennym murem.W drodze do Parku Guell © Mateusz IwańczukWejście główne © Mateusz Iwańczuk© Mateusz Iwańczuk Kataloński architekt Antonio Gaudi jest autorem dwóch domów, tych przypominających świąteczne pierniki. Znajdują się one przy bramie głównej. My mieliśmy tego pecha, że ten najładniejszy obłożony był rusztowaniami :(Po przekroczeniu progu kutej bramy parku dotrzemy do schodów, gdzie znajduje się m.in. słynna, kolorowa salamandra. Ciężko się do niej dopchać, gdyż każdy odwiedzający park chce ją pomacać i zrobić sobie zdjęcie :) Innym obiektem wartym uwagi jest Sala Stu Kolumn. Wbrew pozorom pawilon liczy zaledwie 86 kolumn, wzorowanych na sztuce antycznej. W Casa-Museu Gaudí znajduje się muzeum. Przez pewien czas artysta mieszkał w tym budynku, zanim przeprowadził się w pobliże Sagrada Familia. Najciekawszym miejscem Parku Guell jest jednak taras zwany teatrem greckim. Opasany jest on kolorową mozaiką. To z tego miejsca wykonano najpopularniejsze w internecie zdjęcie Barcelony.© Mateusz Iwańczuk© Mateusz Iwańczuk© Mateusz IwańczukPark Guell upodobały sobie liczne papugi. Choć zamieszkują one tereny całego miasta, to najłatwiej je wytropić właśnie tutaj. Swoje gniazda mają w koronach palm. Trudno tych urokliwych ptaszków nie dostrzec, gdyż drą się jak opętane :)© Mateusz IwańczukWstęp do części parku jest niestety płatny. Dotyczy to najciekawszych miejsc, czyli terenu przy wejściu głównym z tarasem włącznie. Jeżeli ktoś nie chce płacić 30 zł za zobaczenie tarasu i salamandry z bliska, może wejść innym z siedmiu wejść. Nawet ta darmowa część parku jest niezwykle interesująca, a ze wzgórza rozciągają się piękne widoki na całe miasto.CENY BILETÓW WSTĘPU:normalny: 8 €dzieci 7-12 lat: 5,60 €seniorzy +65: 5,60 €dzieci do lat 6: freeWięcej informacji o biletach i samym parku znajdziecie na stronie www: > LINK <♦ ARCHITEKTURA GAUDIEGOWybitny kataloński architekt Antonio Gaudi pozostawił po sobie wiele śladów w Barcelonie, wplatając w jej architekturę styl secesyjny. Oprócz Sagrada Familia i Parku Guell jego dzieła można odnaleźć wśród ulic miasta.Casa Mila (La Padrera) to budynek wzniesiony w latach 1906-1910. Znajduje się w środkowej części miasta, na rogu ulic Passeig de Grácia i Provença. Architektura "Domu Mili" przypomina kamienny blok, dlatego też Katalończycy nawali go La Padrera, czyli kamieniołom. Za zwiedzanie Casa Mila dorośli zapłacą 20,50 €, studenci 16,50 € zaś dzieci 7-12 lat 10,25 € (> LINK <)źródło: www.tuppenceforthebirds.com - Niestety na naszych zdjęciach La Padrera jest cała w rusztowaniach...Casa Battló znajduje się przy ulicy Passeig de Grácia 43. Budynek został przebudowany w latach 1904-06 przez Antonio Gaudiego, który przekształcił fasadę kamienicy oraz jej wnętrza, projektując m.in. meble czy żyrandole. Ten niezwykły budynek (będący już raczej dziełem sztuki) posiada fasadę zdobioną motywami zwierzęcymi. Balkony przypominają kości, a całość włącznie z dachem zdaje się być pokryta rybimi łuskami. Wnętrza zdobi ceramika i kawałki potłuczonych kafli.Wstęp: dorośli 21,5 € - dzieci, studenci i seniorzy 18,50 € - dzieci do lat 7 free (> LINK <)Casa Battló © Mateusz IwańczukCasa Calvet to kolejna perełka sztuki Gaudiego. Budynek ze słynną restauracją znajduje się przy ul. Carrer de Casp 48 w okolicy Placa de Catalunya. Casa Calvet © Mateusz IwańczukCasa Vicens to jedno z pierwszych dzieł Gaudiego. Budynek wzniesiono w latach 1883-1888 przy ul. Carolines 24-26. Fasada Domu Vicensa wyróżnia się od pozostałych dzieł architekta tym, że posiada kąty i linie proste. Dopiero w dalszym etapie twórczości Gaudi stosował secesyjną falistą linię. Casa Vicens jest zdobiona kolorową ceramiką z motywami roślinnymi, co już nawiązuje do całokształtu stylu Antonio Gaudiego.Casa Vicens © Mateusz IwańczukPalau Guell znajdujący się przy Carrer Nou de la Rambla 35 to pierwszy efekt współpracy Gaudiego i Guella. Budynek powstał w latach 1885-1890. Antonio był jeszcze wtedy nieznanym architektem. Pałac Guell zaprojektował na życzenie radego miasta, który chciał wznieść swą prywatną rezydencję.Palau Guell © Martyna Stosik♦ LA MONUMENTAL La Mounumental to ostatnia z katalońskich aren, na której odbywały się walki byków do 2010 roku. Obecnie (od 2012) corrida jest tutaj nielegalna. Budowę amfiteatru ukończono w 1914 roku. Arena znajduje się u zbiegu ulic Gran Via i Carrer Marina w środkowej części miasta. La Monumental może pomieścić 19 500 widzów na trybunach plus ok. 5000 widzów na płycie podczas koncertu. Grali tu m.in. The Beatles, The Rolling Stones, Bob Marley czy Tina Turner. Wejście na trybunę jest możliwe tylko w czasie eventów. Jak już wcześniej wspomnieliśmy, walki z bykami zostały prawnie zakazane w Katalonii. Pierwsza historyczna corrida odbyła się w 1387 roku, lecz szczególnie popularna stała się dopiero w XIX wieku. Wtedy na walki z bykami przychodził prawie każdy Katalończyk. Z czasem corrida traciła na popularności. Co więcej, rosła ilość przeciwników tego typu spektaklów. Organizatorzy mówią o średniej frekwencji 7000 widzów na corridach w 2010 roku. Choć w Katalonii walki byków zostały zakazane, to w Hiszpanii przeciwnie, wciąż cieszą się one dużym zainteresowaniem. Z jednej strony piękno hiszpańskiej kultury, z drugiej - wiwatujący tłum na widok krwi i cierpienia zwierzęcia. My jesteśmy temu przeciwni.© Mateusz Iwańczuk / © www.rtve.es♦ ŁUK TRIUMFALNY I PARK CIUTADELLAPark Ciutadella znajduje się w dzielnicy Ciutat Cella od 1877 roku. Zajmuje on powierzchnię 280 000 m2! Oprócz ogromnej zielonej przestrzeni znajduje się tutaj również miejskie zoo, Kataloński Parlament, kilka muzeów oraz majestatyczna fontanna. Park jest miejscem rekreacji, gdzie można pospacerować, pobiegać, pojeździć na rolkach, siąść na trawie i pogrążyć się w lekturze książki. Od północnej strony do Parku Ciutadella prowadzi dziedziniec z majestatycznym Łukiem Triumfalnym wzniesionym na Wystawę Światową, która odbyła się tu w 1888 roku. Co ciekawe, miała tu początkowo stanąć Wieża Eiffla, lecz władze miasta nie zgodziły się, by Barcelonę szpeciła kupa złomu :) © Mateusz IwańczukPytanie za 100 punktów: z czego spadł ten deszcz?© Mateusz Iwańczuk♦ LA RAMBLALa Rambla to ulica prowadząca od Placa de Catalunya aż do Kolumny Kolumba przy wybrzeżu. Ulica sławna na cały świat. Nic tu nie ma, ale i tak przyjść trzeba, bo to w końcu La Rambla. Takie zakopiańskie Krupówki czy sopocki Monciak. Przyjdź i wydaj kasę, bo to La Rambla. Jedyne co mnie urzekło w tym miejscu to perspektywa z góry. Ulica widziana sponad dachów dzięki drzewom sprawia wrażenie zielonej rzeki przedzierającej się między budynkami. Wygląda to fajnie. Co widać z dołu? Tłumy turystów, pseudoregionalne knajpy z pseudokatalońską kuchnią w kosmicznej cenie. Na La Rambla trzeba zwracać szczególną uwagę na prywatne rzeczy. Ulica ta jest lepem nie tylko na turystów, ale także na kieszonkowców. Gdy zapada zmierzch, dzieją się tu rzeczy dziwne (ponoć). Pojawiają się prostytutki, które bywają niezwykle odważne wobec potencjalnych klientów. Potrafią też wyciągać portfele z kieszeni. Ostrożnie zatem. © Martyna Stosik♦ KOLUMNA KOLUMBANazywana przeze mnie (Mateusz) Kolumbą Kolumna. Szczerze mówiąc to już sam nie wiem jaka jest poprawna wersja. Kolumna Kolumba, lub prościej Mirador de Colom, to statua znajdująca się na końcu ulicy La Rambla. Zwieńczona jest ona 7-metrową figurą Krzysztofa Kolumna, wskazującego wyjście z portu na morze. Wzniesiona została w 1888 roku z okazji Światowej Wystawy, na pamiątkę powrotu hiszpańskiego okrętu ze słynnej wyprawy do "Indii". Można ponoć wjechać na szczyt kolumby windą, by podziwiać widok na miasto i jego port. Cena według nieoficjalnego źródła to 2 €. © Martyna Stosik / © Mateusz Iwańczuk© Mateusz Iwańczuk♦ LA BOQUERIASpacerując po La Rambla grzechem byłoby nie zajrzeć na wielki miejski bazar La Boqueria. Ponoć handlowano w tym miejscu już w XIII wieku. Pierwsza wzmianka pochodzi z 1217 roku. Obecne targowisko pokryte jest metalowym dachem. Kupić tu można najróżniejsze owoce, ryby, wędliny, słodycze, przyprawy, a to wszystko w niesamowitej atmosferze katalońskiego handlu. Polecamy wybrać się pod wieczór. © Mateusz Iwańczuk© Martyna Stosik & Mateusz Iwańczuk© Martyna Stosik & Mateusz Iwańczuk♦ KATEDRA KRZYŻA ŚWIĘTEGO I ŚW. EULALIICathedral de la Santa Creu i Santa Eulalia. Jedna z najcenniejszych budowli gotyckich w Hiszpanii. Pierwszą świątynię wznieśli w tym miejscu Rzymianie. Na jej fundamentach stopniowo powstawał obecny kościół (XIII wiek). Neogotycką strukturę Katedra św. Eulalii otrzymała po przebudowie w XIX wieku. Rzymskokatolicki kościół poświęcony jest św. Eulalii, która zmarła jako męczennica w okresie prześladowań chrześcijan za czasów panowania Cesarstwa Rzymskiego na półwyspie iberyjskim (305 r.). Budowla ma 53 m wysokości, 90 m długości i 40 m szerokości. Znajduje się w dzielnicy gotyckiej, przy Carrer del Bisbe. © Mateusz Iwańczuk♦ PLAÇA DEL REIHistoria Placu Króla sięga średniowiecza. Było to głównie miejsce handlu. Nad placem góruje Palau Reial Major, czyli Pałac Królewski, którego budowę rozpoczęto w XIII wieku. Do Placa del Rei niełatwo trafić. My długo pałętaliśmy się po gotyckiej dzielnicy, by dotrzeć w to miejsce. Przy ilości wąskich, gęstych i krótkich ulic nawet mapa nie była pomocna. Szukajcie ulicy Carrer del Veguer. Plac Króla jest praktycznie tuż obok Katedry św. Eulalii.© Mateusz Iwańczuk© Mateusz Iwańczuk© Mateusz Iwańczuk♦ KOŚCIÓŁ SANTA MARIA DEL MARKolejna perełka gotyckiej dzielnicy Barcelony. Kościół Matki Bożej Morza wzniesiono w latach 1329-1383. Jak to zazwyczaj bywało, świątynię którą dziś możemy podziwiać przy Plaça de Santa Maria wybudowano na fundamentach innej budowli. Co ciekawe, kościół Santa Maria del Mar uległ częściowemu zniszczeniu wskutek...trzęsienia ziemi. Miało ono miejsce w 1428 roku. © Mateusz Iwańczuk♦ KOŚCIÓŁ SANTA MARÍA DEL PÍGotycki kościół pod wezwaniem Matki Boskiej Sosnowej znajduje się przy ul. Cardenal Casañas. Według niepotwierdzonych źródeł w tym miejscu istniała chrześcijańska świątynia już w 413 roku. To co pewne, to że w 987 roku już istniała tu murowana kaplica pod wezwaniem znanym do dziś. Architektura która zachowała się do dziś pochodzi z XIV wieku. Później kościół ulegał nieznacznym przebudowom. W latach 1379-1461 wzniesiono dzwonnicę. Do dziś znajduje się tam dzwon Andreua z 1669 roku. Charakterystyczną cechą kościoła Santa Maria del Pi jest rozeta o średnicy 10 metrów. © Mateusz Iwańczuk♦ ESGLÉSIA DELS SANT MÀRTIRS JUST I PASTORKościół św. Justusa i Pastora znajduje się na placu o tej samej nazwie, w pobliżu Placu św. Jakuba, w dzielnicy gotyckiej. Świątynia pochodzi z XIV wieku, a jej budowa trwała w latach 1342-1574. Może sam kościół oprócz wartości historycznej nie robi jakiegoś ogromnego wrażenia, ale miejsce w którym się znajduje owszem. Fajnie się tutaj zgubić w labiryncie wąskich ulic. © Mateusz Iwańczuk♦ PAŁAC NARODOWYW pałacu wybudowanym w latach 1926-1929 znajduje się obecnie Muzeum Narodowe Sztuki Katalonii. Budynek usytuowany jest na wzgórzu Montjuïc, przez co dumnie i majestatycznie spogląda z góry na miasto. Fasada jest doprawdy imponująca. Museu National d'art de Catalunya gromadzi sztukę katalońską i hiszpańską od czasów Imperium Rzymskiego przez gotyk, renesans, barok, aż po współczesność. Muzeum szczególnie chlubi się malowidłami ściennymi z XI-XIII wieku. Za cenę biletu wstępu można ujrzeć dzieła samego Gaudiego czy Picassa. Miłośnicy sztuki na pewno nie będą żałowali poświęconego czasu.♦ TWIERDZA MONTJUÏCCastell Montjuïc znajduje się na wzgórzu Montjuïc (pol. Żydowskie Wzgórze) o wysokości 173 m n.p.m. u wybrzeży Morza Śródziemnego. Od wschodu rozciągają się pionowe klify pochylone nad portem. Na szczycie znajduje się XVII-wieczna twierdza. Przetrzymywano tam więźniów oraz wykonywano egzekucje aż do czasów panowania generała Franco. Dziś fortyfikacje można zwiedzać za niewielką opłatą kilku euro. Nawet jeśli nie macie w planach zwiedzania, to warto się wdrapać (lub wjechać kolejką linową) na szczyt wzgórza, by spojrzeć z góry na miasto i błękitne morze.© Mateusz Iwańczuk© Mateusz Iwańczuk© Martyna Stosik♦ SAGRAT COR, TIBIDABOKościół Najświętszego Serca Pana Jezusa jest widoczny niemal z każdego miejsca w Barcelonie. Przepiękna świątynia znajduje się na szczycie wzgórza Tibidabo (512m n.p.m.). Budowa kościoła trwała od roku 1902 do 1961. Sagrat Cor zwieńczona jest figurą Chrystusa, przypominającą tą z Rio de Janeiro. Na Tibidabo udaliśmy się pieszo z Parku Guell. Zbliżał się wieczór, a to był już ostatni dzień pobytu w stolicy Katalonii. Zależało nam, by wejść na szczyt i ujrzeć miasto z najwyższego wzgórza. Gdy dotarliśmy zmęczeni do podnóża góry, okazało się, że kolejka już nie kursuje. Była godzina 18. Zdecydowaliśmy się iść pieszo. Nie chcieliśmy potem żałować, że nie byliśmy pod Sagrat Cor. Mieliśmy już w nogach cały dzień zwiedzania miasta pieszo. Zazwyczaj opuszczaliśmy hotel o godzinie 8:00. Na szczyt Tibidabo prowadziła droga przez las. Mijali nas tylko sporadycznie rowerzyści, poza nimi nikt. Kilometry w nogach, obolałe mięśnie, uwierające plecaki...Mimo potwornego zmęczenia wdrapaliśmy się na szczyt. Choć za dnia było ponad 20'C w cieniu, to wieczorem było przeraźliwie zimno. Uciekliśmy się się ogrzać do kościoła. To co tam zastaliśmy było niesamowite. Gdy weszliśmy do kościoła, okazał się on raczej małą kapliczką. Nie było nikogo oprócz nas i jednego mężczyzny, który trwał w bezruchu pogrążony w modlitwie. Pochylony siedział w ławce ukrywając twarz w ramionach. Sprawiał wrażenie jakby błagał, przepraszał bez drgnięcia. Wnętrze kościoła było niezwykłe. Czuliśmy się jakbyśmy doznali jakiegoś niewytłumaczalnego duchowego oczyszczenia. Gdzieś po kaplicy rozchodził się głuchy dźwięk anielskiego śpiewu. Siedzieliśmy w ławce i po prostu tkwiliśmy w zawieszonym czasie. Nie jesteśmy religijni, lecz atmosfera w tamtym miejscu była po prostu święta. Z niezwykłego szacunku do tego czego doświadczyliśmy, czuliśmy się skrępowani, by wyciągnąć aparat i zrobić zdjęcie. Tam nie byliśmy turystami. Byliśmy jakby gośćmi u samego Boga, w którego chyba nawet nie do końca wierzymy. Niestety z czasem przyszła para turystów, którzy głośnym chichotem i dogłębną penetracją wnętrza zakłócili nam spokój. Wyszliśmy na zewnątrz. Przez jakiś czas romantycznie podziwialiśmy światła miasta. Gdy już robiło się naprawdę późno, udaliśmy się na przystanek autobusowy, który znajdował się pod kościołem. © Martyna Stosik© Martyna Stosik© Martyna StosikPobyt w świątyni Sagrat Cor na wzgórzu Tibidabo był cudownym zwieńczeniem wyjazdu. Barcelonę zapamiętamy jako jeden z najlepszych wyjazdów. Zakochaliśmy się w tym mieście i na pewno kiedyś jeszcze tam wrócimy. 3 dni intensywnego zwiedzania od rana do wieczora, na koniec głęboka refleksja w przedsionku nieba. Cóż, pora wracać do obowiązków w szarej rzeczywistości. Coraz głębiej zakorzeniamy w sobie świadomość, że podróż to nie tylko turystyka, lecz smak innego życia. - Mateusz