lumpiata w drodze
248. Ludzie ludziom czyli o uprzejmości.
Ojciec mojego Ojca (rocznik 1884) zwykł mawiać, że najbardziej uprzejmy jest wobec osób, które najmniej szanuje. Nie miałam okazji go poznać, zmarł parę lat przez moimi narodzinami. Był podobno bardzo porządnym i do bólu konsekwentnym człowiekiem, a do tego legalistą. Bardzo kochał swoją drugą żonę, moją Babcię. I swojego młodszego syna też. Dopiero niedawno zrozumiałam te jego słowa i doszłam