Zależna w podróży
Ubezpieczenia, KFC i o tym, jak pierwszy raz wyleciałam z Europy (sama)
Ratunku! Zostałam akwizytorką! -Dzień dobry, przepraszam że niepokoję w tak piękny poranek, ale widzę, że pakują państwo samochód. Zapewne wybieracie się na wyjazd. Mam nadzieję, że macie sprawdzone ubezpieczenie. Nie?! Ale jak to? Przecież to tak diabelnie nieodpowiedzialne! Proszę tylko posłuchać!… Tak! Od dzisiaj sprzedaję ubezpieczenia. Nie krzywcie się tak...